Amerykańska agencja rządowa USTR monitoruje egzekwowanie praw własności intelektualnej w 77 państwach. W corocznie wydawanym raporcie zamieszczany jest wykaz krajów dokonujących pozytywnych postępów i tych, wymagających specjalnej uwagi, ze względu na wykrycie w nich rażących nieprawidłowości. Choć informacja na ten temat pojawiła się dopiero teraz, Polska została wykreślona z pirackiej listy obserwacyjnej USTR już w zeszłym roku, za osiągnięcia poczynione w 2009 r. W najnowszym Raporcie 301, nasz kraj został dodatkowo wymieniony wśród państw, które osiągnęły postępy w przeciwdziałaniu piractwu optycznych nośników danych. Czy to oznacza, że Polska może uchodzić za wzór w zakresie poszanowania własności intelektualnej?
– Wykreślenie naszego kraju z listy obserwacyjnej USTR w 2010 r. i pozytywne recenzje w tegorocznym raporcie to niezaprzeczalnie oznaka postępu w zwalczaniu nielegalnego wykorzystywania własności intelektualnej. Raport wspomina jednak tylko o spadku piractwa fizycznego w Polsce, czyli nielegalnej produkcji i dystrybucji dysków CD, DVD, Blue Ray, itp. Należy pamiętać, że największym problemem jest obecnie ściąganie nielegalnych kopii z Internetu. To źródło zastąpiło tradycyjne nośniki pirackiego rozpowszechniania plików objętych prawami własności intelektualnej – wyjaśnia Krzysztof Żak , właściciel sklepu z oprogramowaniem komputerowym Omegasoft.pl .
Tegoroczny raport poświęca najwięcej uwagi nielegalnej dystrybucji plików w Internecie, które stało się głównym problemem dla systemu ochrony praw autorskich na świecie. Biuro Przedstawiciela USA ds. Handlu nie postrzega jednak skali tego problemu w Polsce jako wymagającej specjalnej obserwacji. Na niechlubnej liście krajów, które muszą wzmocnić wysiłki w kierunku egzekwowania praw własności intelektualnej, są takie państwa jak: Kanada, Rosja, Włochy czy Hiszpania. Sytuacja w naszym kraju może więc dostarczać powodów do zadowolenia i zachęcać do dalszego zwalczania piractwa.
Kinga Syrek