Człowiek jest zwierzęciem stadnym, potrzebuje innych ludzi do sprawnego funkcjonowania, szczególnie w kontekście prowadzenia firmy. Sami możemy niewiele, ale w zespole – już sporo. Sami często nie jesteśmy w stanie poradzić sobie ze wszystkimi wyzwaniami, ale jeśli, możemy polegać na drugiej osobie, od razu łatwiej jest znaleźć rozwiązania. Kluczowe jest zatem zadbanie o integrację w firmie i sprawienie, że atmosfera pracy stanie się przyjazna i wspierająca.
Pandemia sprawiła, że odizolowaliśmy i zdystansowaliśmy się od siebie, a powrót do pracy stacjonarnej nadal wydaje się czymś dziwnym i nienaturalnym. Musimy od nowa nauczyć się pracy w zespole i otworzyć się przed naszymi współpracownikami.
Mam wrażenie, że po pandemii zaczęliśmy bardziej dostrzegać sens integracji – uważa Anna Rogińska, dyrektor sprzedaży i marketingu w Grupie ViPol, specjalizującą się w łączeniu pracowników spoza Polski z pracodawcami na rodzimym rynku pracy. Pracodawcy zrozumieli, że jest to ważna sprawa, o którą trzeba zadbać, bo przecież integracja dodaje nam energii i siły do działania. Sprawia, że w pracy czujemy się bezpiecznie, odczuwamy większą motywację, jesteśmy bardziej zaangażowani w to, co robimy, a nawet budujemy między sobą więzi.
Zintegrowani pracownicy częściej mają poczucie, że dla zespołu nie ma rzeczy niemożliwych i z każdej, nawet najgorszej sytuacji da się wyjść wspólnymi siłami. Dlaczego? Ponieważ integracja zjednuje i umacnia zespół, poprawia komunikację oraz daje możliwość szybkiego rozwiązania powstałych sporów. Działania zintegrowanego zespołu przynoszą również oszczędność czasu oraz nakładów finansowych.
Pozytywny mindset to podstawa
Integracja to proces, który wcale nie należy to do najprostszych zadań. Po pierwsze ktoś musi się tym zająć, zadbać o to, by proces się toczył – zauważa ekspertka. W procesie tym liczy się przede wszystkim dobre nastawienie, zarówno pracowników, jak i zarządzających. Jeżeli nie zdają sobie sprawy z tego, jak ważny jest to aspekt przy prawidłowym funkcjonowaniu firmy, zespół pozostanie rozproszony, nie nawiąże ze sobą prawidłowych relacji. Ważne więc, by budować i podtrzymywać intuicyjną, ludzką chęć do integracji, budując wokół niej swojego rodzaju kulturę, która uświadomi pracowników, że integrując się będzie im w pracy łatwiej. Chodzi o to, żeby pracownik faktycznie poczuł siłę płynącą z połączenia zespołu na różnych płaszczyznach.
Integracji na pewno nie sprzyja nadmierna rywalizacja, a prawdziwym dla niej zagrożeniem jest nietolerancja, z którą możemy spotykać się w firmach, zatrudniających obcokrajowców. Warto popatrzeć na te zjawiska szczególnie teraz, gdy na naszym rynku pracy pojawiła się ogromna liczba pracowników z Ukrainy – zwraca uwagę Anna Rogińska.
To nowa sytuacja dla setek tysięcy polskich przedsiębiorców, sytuacja, w której prawidłowo przeprowadzony proces integracyjny jest podstawą do funkcjonowania w multikulturowym środowisku pracy. W takich firmach musi obowiązywać wzajemny szacunek i empatia, a na nietolerancję nie może być miejsca.
Znaleźć wspólny język
Najczęściej wybieranym sposobem na integrację zespołu są tak zwane wyjazdy integracyjne, którym towarzyszą różnorodne warsztaty, zadania czy imprezy. Celem tych wydarzeń jest przede wszystkich satysfakcja pracowników – możliwość wzajemnego poznania się i nauczenia pracy w grupie. I nawet jeśli takie wyjazdy wydawać się mogą niektórym pracodawcom czymś zbędnym, warto pamiętać, że ich organizacja wzmacnia lojalność wobec firmy i wywołuje uczucie zaopiekowania wśród pracowników – jest przekonana przedstawicielka grupy VIPoL.
Warsztaty i gry teambuildingowe przeprowadzić można również „na miejscu” poprzez zaaranżowanie wspólnych wyjść po pracy, np.: na kolację, kręgle czy przysłowiowe „piwo”. W środowiskach wielokulturowych, ważne jest organizowanie kursów językowych dla pracowników. Dla pracowników z innych krajów największą barierą integracyjną może być nieznajomość języka, a przecież, by móc dobrze ze sobą pracować, trzeba znaleźć właśnie wspólny język, nie tylko w tym dosłownym znaczeniu. Warto też w życzliwy sposób poznawać się na co dzień, przybliżając w ten sposób swoje kultury i mentalności. Jeśli podejdziemy do tego z empatią i „na wesoło”, każdego dnia możemy czegoś nowego uczyć się od siebie nawzajem – stwierdza Anna Rogińska, która jako Polka pracuje w firmie o korzeniach ukraińskich.
Oporni na integrację
Zdarzają się pracownicy, którzy wolą działać na własną rękę. Czują się bardziej efektywni, gdy działają w pojedynkę, nie przepadają za pracą zespołową. W takim przypadku najważniejszą rolę do odegrania ma team leader. Potrzebna jest edukacja i rozmowa z pracownikami, która umożliwi nowe spojrzenie na sprawę. Niektóre obawy mogą wywodzić się z błędnych przekonań, trudnego dzieciństwa, jakiejś traumy – zintegrowany zespół może pomóc to przepracować. Czasem wystarczy tylko trochę czasu, by oporny pracownik otworzył się na zmiany, a czasem pomoże rozmowa z psychologiem lub odpowiednią osobą z działu HR.
Obecne czasy wymagają również dopasowania się pracodawcy do wielokulturowego profilu pracownika – podsumowuje ekspertka Grupy VIPoL. Musimy wytworzyć nowe mechanizmy prawne, które zapobiegają nietolerancji i wypracować system szkoleń związany z zadbaniem o integrację, która może zaowocować sukcesem na wielu polach.