W dzisiejszym świecie, w którym dominuje nieprzewidywalność, szybkie tempo zmian, lęk oraz chaos i nieustający wyścig z czasem i innymi ludźmi, możesz mieć poczucie stale zmniejszającej się przestrzeni na osobistą refleksję i zatracania wewnętrznego balansu. A może po prostu zamiast na tym, co pozytywne skupiasz się na własnych słabościach i niedociągnięciach, analizujesz przeszłość i jednocześnie zamartwiasz się przyszłością. Czy potrafisz być tu i teraz? Czy potrafisz się zatrzymać i znaleźć spokój – na własnych zasadach i w zgodzie z samym sobą?
Stres i zdenerwowanie, rozkojarzenie i zmęczenie, natłok chaotycznych myśli, drżenie i kołatanie serca, zaciskanie zębów i pocenie się rąk, częste problemy z zasypianiem i wybudzaniem w środku nocy? To tylko kilka ze stanów, których możemy doświadczyć, gdy w codziennym życiu nadmiernie eksploatujemy naszą wytrzymałość na nerwy..
Długotrwały stres jest oczywiście bardzo szkodliwy, a najgroźniejszy jest niestety właśnie ten ukryty, przewlekły, który nie objawia się nagłymi skokami adrenaliny, lecz pozostaje na stale podwyższonym, ale zauważalnym poziomie. Obniżenie nastroju spowodowane przewlekłym stresem i ciągła huśtawka emocji oraz napięcie, towarzyszące nam w każdym aspekcie codzienności – wszystko to razem sprawia, że organizm nie daje sobie rady i najpierw wysyła delikatne sygnały, a następnie po prostu nas zawodzi i zaczyna chorować.
Lato powolnym krokiem zbliża się już do końca, ale długie sierpniowe wieczory sprzyjają toczeniu rozmów – z innymi oraz z samym sobą. To doskonała okazja, aby przyjrzeć się sobie i swojemu życiu. Jeżeli, na co dzień żyjemy w nieustannym biegu, stres to nasze drugie imię, a w sercu wciąż czujemy niepokój, to w ten letni czas warto byśmy się zatrzymali i zastanowili, jak odnaleźć wewnętrzny spokój, by prowadzić satysfakcjonujące i pełne życie.
Według Darii Turowskiej-Makoś, która pracuje, jako terapeutka pomagając w zarządzaniu stresem i emocjami, wystarczy zacząć od wprowadzenia zaledwie 5 zmian do życia, aby znacząco poprawić jego jakość. Tych 5 rad, którymi dzieli się ekspertka, to jednocześnie odzwierciedlenie duńskiego podejścia do życia, które tłumaczy, jak zwolnić i zbudować wewnętrzny balans.
- Zadbaj o dietę i aktywność
Zdrowe odżywianie oraz aktywność fizyczna są niezbędne, by utrzymać organizm w dobrej formie. Z wiekiem jest to niestety coraz trudniejsze. Skutki zarwanej nocy, źle zorganizowanego dnia, zbyt wielu godzin spędzonych przed komputerem, nieregularnych posiłków kiepskiej jakości odczuwamy z każdym rokiem życia dotkliwiej. Zdolność organizmu do szybkiej regeneracji niestety spada z wiekiem. Im jesteśmy starsi, stajemy się również bardziej podatni na choroby i potrzebujemy więcej czasu, by dojść do siebie. Dlatego właśnie niezwykle ważna jest odpowiednia dieta, która dostarczy nam wszystkich niezbędnych składników odżywczych, oraz aktywność fizyczna, która wznosi naszą energię na wyższy poziom oraz pomaga nam zachować ciało w dobrej formie.
- Znajdź przyczynę swojego stresu
Żaden sport i dieta nie pomogą nam na dłuższą metę, jeśli nie poznamy dręczących nas niepokojów i stresu. W tym celu możemy prowadzić Dziennik stresu i balansu. Jeśli jednak samodzielne znalezienie przyczyny jest dla nas zbyt trudne, warto skorzystać z pomocy specjalisty (psychoterapeuty, psychologa lub coacha).
U każdego stres ma inne podłoże, jest to kwestia bardzo indywidualna. Obserwujmy , jakie pojawiają się u nas w tym czasie myśli, jaką prowadzimy rozmowę wewnętrzną: czy sobie w tym czasie dokopujemy, czy jesteśmy dla siebie wsparciem? Czy negatywny przekaz, który często kierujemy do samych siebie, zafundowalibyśmy swojemu najlepszemu przyjacielowi? Jeśli nie, czemu robimy to sobie?
- Work-life balance, czyli czerp satysfakcję ze swojej pracy
Z jednej strony przejmujemy się tym, że za mało czasu spędzamy z rodziną i przyjaciółmi. Z drugiej, że za mało pracujemy. Dajemy się wkręcić w błędne koło. Kraje skandynawskie wypracowały model zupełnie inny, w którym bardzo ważny jest balans między wszystkimi sferami życia. W Skandynawii zostawanie po godzinach kojarzy się z brakiem produktywności.
Niektóre skandynawskie firmy zdecydowały się również na wprowadzenie sześciogodzinnego dnia pracy. Zauważono, że pracownicy są mniej zestresowani i zmęczeni, przez co są w stanie lepiej wykonywać swoje obowiązki. Sama idea nie jest zupełnie nowa, istnieją firmy, które postawiły na nią już wcześniej. W mieszczącym się na zachodzie Szwecji salonie Toyoty dzień pracy skrócono do sześciu godzin już dziesięć lat temu. Dostrzegalne od momentu zmiany zwiększone zyski sprawiły, że system ten stosowany jest do dziś. Do inicjatywy przyłączają się także szwedzkie start-upy, duże firmy, a nawet szpitale. Zdaniem wprowadzających tę zasadę pracodawców, poprawia ona komfort pracy oraz podnosi jej jakość.
- Bądź offline na urlopie!
Pamiętaj też o work-life balance podczas urlopu! Dawniej urlop oznaczał całkowite oderwanie się od pracy i wszystkich problemów, które są z nią związane. Rzeczywiście był to czas na regenerację i ładowanie baterii. Współczesna technologia sprawia, że możemy być dostępni, a w praktyce również zaangażowani ( również w nasze obowiązki) zawsze i wszędzie. To daje nam ogrom korzyści, lecz w dłuższej perspektywie bywa uciążliwe.
Nie zostawiaj zatem niezałatwionych spraw na czas swojego wypoczynku. Przekaż wszystkie bieżące sprawy osobie, która będzie Cię zastępowała. I nie odkładaj tego na ostatnią chwilę Z wyprzedzeniem ustal termin przekazania spraw na czas urlopu. Miej wszystkie swoje sprawy uporządkowane tak, by osoba zastępująca łatwo orientowała się co, kiedy i w jaki sposób zrobić.
- Muzykoterapia
To bardzo szeroka dziedzina, która łączy muzykę z psychologią, psychoterapią, rehabilitacją, pedagogiką oraz psychiatrią i wieloma innymi. W jej nurcie pracuje się zarówno z dziećmi jak i z dorosłymi. Muzykoterapia dociera głęboko – pomaga wyrażać emocje, może pobudzać i rozluźniać, a także redukować stres. To wszystko jest kluczem do zapobiegania i radzenia sobie z chorobami psychosomatycznymi, czyli łączącymi w sobie problemy zarówno naszego ducha jak i ciała.
Co więcej, śpiew reguluje też hormony – kortyzol oraz oksytocynę i zwiększa ilość przeciwciał (immunoglobulina A) w naszej krwi. Do śpiewu potrzebujemy także odpowiedniej postawy, rozluźnionego korpusu i mocnych nóg. To sprawia, że budujemy odpowiednie nawyki w trzymaniu prawidłowej postawy oraz napięcia mięśni grzbietu i brzucha. Ponadto nasz głos jest także podstawą w wyrażaniu emocji, śpiew jest zatem ogromnie wyzwalający. Aby uczestniczyć w muzykoterapii, nie musimy mieć absolutnie żadnych umiejętności ani doświadczenia – to zajęcia dla każdego.