Efekty przerwania dopływu energii, chociażby tylko chwilowego, mogą okazać się niezwykle kosztowne w usuwaniu. Awaria prądu w miejscu publicznym może spowodować ogromne straty materialne i społeczne, oraz sparaliżować komunikację w danym miejscu. W domu, najbardziej narażone na uszkodzenia są komputery, telewizory, pralki czy lodówki. Odłączenie prądu w trakcie pracy któregoś z tych urządzeń może skutkować przepaleniem przewodów i całkowitym zniszczeniem sprzętu. Jeszcze poważniejsze konsekwencje może mieć utrata danych zamieszczonych na twardym dysku komputera. Na szczęście, istnieje kilka sposobów zabezpieczania domu przed szkodliwymi skutkami przerwy w dostawie energii elektrycznej.
Zasilacze awaryjne UPS
Produkty te podzielić można na dwa typy. Indywidualny zasilacz UPS pozwala na podtrzymanie zasilania jednego urządzenia – na przykład sprzętu komputerowego, jeżeli zależy nam na bezpieczeństwie danych.
Centralny zasilacz, zwany inaczej bezprzerwowym, zabezpiecza kilka urządzeń. Zazwyczaj generuje jednofazowe napięcie 230V, chociaż dostępne są również urządzenia trójfazowe o napięciu 400V. Wybór mocy urządzenia zależy od rodzaju sprzętu, któremu ma ono dostarczać energię. Zasilacze tego typu podtrzymują pracę sprzętu przez stosunkowo krótki czas – od kilkunastu do kilkudziesięciu minut.
Do zasilania pojedynczych gospodarstw domowych najczęściej używane są zasilacze UPS typu Offline, które cechują się niskim kosztem eksploatacji, cichym trybem pracy oraz niewielkimi cenami samego urządzenia.
Agregat prądotwórczy
Bardziej wymagający użytkownicy powinni zainwestować w agregat prądotwórczy, w razie awarii samodzielnie wytwarzający energię na potrzeby budynku. Można do niego podpiąć całą sieć domowej elektroniki, ale także zasilanie otwieranej bramy wjazdowej czy rolet w oknach. Czas pracy takiego urządzenia to nawet 8 godzin.
– Zazwyczaj agregaty wyposażone są w system SZR, który włącza urządzenie automatycznie po wykryciu przerwania dostawy energii, a po jej wznowieniu kończy pracę. Aby eksploatacja aparatury była możliwie jak najdłuższa, warto uruchamiać agregat mniej więcej raz na tydzień na około 10 minut. Przy okazji zyskujemy pewność, że urządzenie jest bezawaryjne i zadziała w przypadku braku zewnętrznego zasilania– mówi Konrad Staniszewski z Centrum Sprzedaży Elektroniki i Elektrotechniki.
Układ hybrydowy
Trzecim rozwiązaniem, najlepszym w przypadku dłuższych przerw w dostawie energii, jest hybrydowe połączenie agregatu prądotwórczego i zasilacza typu UPS. Zasilacz gromadzi energię i oddaje ją gdy główne źródło zasilania zostanie odcięte, a agregat jeszcze się rozgrzewa. Jest to układ, w którym wzajemnie wspierające swą pracę urządzenia mogą pracować w zasadzie nieprzerwanie.
Prawidłowe połączenie aparatury wymaga w tym przypadku bardzo specjalistycznej wiedzy, dlatego jest to zadanie, które najlepiej powierzyć profesjonalistom.
Koszt powyższych zabezpieczeń zależy od wielu czynników – typu urządzenia, jego parametrów technicznych, czasu pracy czy liczby obsługiwanych w obwodzie sprzętów. Pojedynczy zasilacz awaryjny UPS można kupić już za 200zł, natomiast rozbudowane układy hybrydowe mogą kosztować nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Warto jednak pamiętać, że zainwestowanie we własny system zasilania awaryjnego pomoże uniknąć większych kosztów w przyszłości.