W 2009 roku w polskich gospodarstwach domowych ogółem spożycie soli dodanej (sodu), a więc zużytej niemal w całości jako dodatek do przygotowywanych w domach potraw, przetworów i marynat oraz podczas dosalania na talerzu, wynosiło średnio 7,63 g na osobę dziennie (obliczenia SGGW na podstawie niepublikowanych danych GUS, udostępnionych przez Katedrę Organizacji i Ekonomiki Konsumpcji SGGW w Warszawie na stronie: www.koek.sggw.pl). Tymczasem według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), dzienne całkowite spożycie soli nie powinno przekraczać 5 g/osobę, co można porównać to objętości 1 płaskiej łyżeczki do herbaty.
W rzeczywistości całkowite dzienne spożycie soli na osobę w Polsce jest wyższe, gdyż sól jest składnikiem produktów żywnościowych, w tym głównie przetworów zbożowych, mięsa i jego przetworów oraz mleka i produktów mlecznych (Brzozowska, 1999). W przeciętnej polskiej diecie niemal 90% ogólnego dziennego spożycia soli dostarczają łącznie: pieczywo (20%), przetwory mięsne produkowane przemysłowo (11%), potrawy przygotowywane w domu, tj. zupy (19%), ziemniaki (20%), kasze i makarony (13%), a także potrawy mięsne (8%) (Gawęcki i Hryniewicki, 2011).
Pula całodziennego spożycia soli dodatkowo zwiększa się u tych Polaków, którzy stołują się poza domem, a w szczególności, gdy jedzą potrawy typu fast food (np. frytki, hamburgery czy pizzę).
„Wyniki przeprowadzonych przez nas analiz pokazują, że ilość soli spożywanej dziennie na osobę w polskim gospodarstwie domowym niestety wciąż przekracza dawkę dopuszczalną przez Światową Organizację Zdrowia. Polacy zbyt wiele soli dodają do przyrządzanych w domach potraw, niepotrzebnie dosalają potrawy na talerzu, zwłaszcza że dużo soli dostarczają nam każdego dnia gotowe produkty spożywcze i posiłki zjadane w lokalach gastronomicznych. Nadmierne spożycie soli, tym samym sodu w niej zawartego, jest głównym czynnikiem ryzyka nadciśnienia tętniczego i rozwoju innych chorób, przede wszystkim ryzyka wieńcowego, powstających na tym tle. Wyniki badania WOBASZ pokazują, że co trzeci mieszkaniec Polski cierpi na nadciśnienie. W dłuższej perspektywie czasowej może to oznaczać negatywne skutki zdrowotne dla polskiej populacji, także społeczne i ekonomiczne” – powiedziała dr hab. inż. Krystyna Rejman, adiunkt na Wydziale Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Pod jej kierunkiem na SGGW w Warszawie przeprowadzono analizy spożycia soli w polskich gospodarstwach domowych.
Wg badań Instytut Żywności i Żywienia niezdrowe nawyki żywieniowe spożywania zbyt dużej ilości soli charakteryzują szczególnie chłopców, już od 13 roku życia, oraz mężczyzn, wśród których najwyższe spożycie soli dotyczy grupy 19-25 lat i oznacza dzienne pobranie sodu ponad 3 razy wyższe niż zalecenia WHO. Także dziewczęta w wieku 13-15 lat spożywają dziennie dwukrotnie więcej sodu niż dopuszczają zalecenia WHO (Ołtarzewski i Szponar, 2006). Odruchowe dosalanie potraw jeszcze przed ich spróbowaniem to zdaniem dietetyków bardzo szkodliwy nawyk powodujący używanie soli w coraz większych ilościach. Już na bardzo wczesnym etapie rozwoju, w wieku niemowlęcym można nabyć skłonność do słonego smaku. Dzieci, którym rodzice podają obfitujące w sól produkty, szybko się do niej przyzwyczają i chcą jej jeść coraz więcej. Złe nawyki żywieniowe wyniesione z dzieciństwa trudno jest zmienić w późniejszych okresach życia a skutkują one przekraczającym normy spożyciem soli i w konsekwencji poważnymi kłopotami zdrowotnymi.
Lekarze podkreślają, że spożywana w nadmiarze sól jest głównym czynnikiem ryzyka prowadzącym do nadciśnienia, które z kolei może powodować udar mózgu, zawał serca oraz choroby nerek. Spożywanie zbyt dużej ilości soli może także przyczyniać się do powstania nowotworu żołądka oraz osteoporozy. Ryzyko zapadalności na nadciśnienie dodatkowo wzrasta u osób otyłych, nadużywających alkoholu, palących papierosy i nie uprawiających sportu.
Jak można ograniczyć spożycie soli?
- Stopniowo redukując ilość soli dodawanej do przyrządzanych w domu potraw (badania naukowe dowodzą, że człowiek potrzebuje tylko 48 godzin, podczas których będzie spożywał potrawy o niższej zawartości soli, aby odzwyczaić się od nadmiernego solenia),
- Usuwając solniczkę ze stołu, aby niepotrzebnie nie dosalać potraw przed ich spróbowaniem,
- Zastępując sól w potrawach aromatycznymi ziołami,
- Eliminując lub ograniczając dodawanie do potraw przypraw zawierających w składzie sól – należy uważnie czytać skład produktów na opakowaniach i etykietach,
- Ograniczając lub eliminując spożycie słonych przekąsek,
- Spożywając mniej słonych wędlin i serów,
- Wybierając lub prosząc o mniej słone posiłki i potrawy w lokalach gastronomicznych oraz unikając w miarę możliwości potraw typu fast food.
Program „Wiem, co wybieram”
Międzynarodowy program „Choices”, w Polsce znany pod nazwą „Wiem, co wybieram”, stanowi odpowiedź producentów żywności na apel WHO o ograniczenie spożycia czterech składników odżywczych: tłuszczów nasyconych, kwasów tłuszczowych typu trans, soli (sodu) oraz cukru, które spożywane w nadmiarze zwiększają ryzyko zapadalności na choroby cywilizacyjne, w tym nowotwory, choroby układu krążenia, nadciśnienie, otyłość oraz choroby jamy ustnej. Logo „Wiem, co wybieram” umieszczone na opakowaniu produktu spożywczego oznacza, że jego profil żywieniowy jest zgodny z międzynarodowymi zalecaniami w zakresie tych składników. Wyniki badań przeprowadzonych w Polsce i Holandii dowodzą, że wybór produktów z logo programu może być skutecznym i łatwym sposobem codziennego komponowania zbilansowanej diety.
Jednym z celów programu jest zachęcanie producentów żywności do zmiany receptur swoich produktów, tak, aby spełniały kryteria programu, a tym samym miały lepszy profil żywieniowy.
Zachęcanie producentów do modyfikowania receptur jest szczególnie ważne, ponieważ szacuje się, że najwięcej soli spożywamy z produktami żywnościowymi przetworzonymi (zwłaszcza z wędlinami, gotowymi potrawami, słonymi przekąskami i chlebem). W odpowiedzi na apel WHO, firma Unilever Polska uczestnicząca w programie „Wiem, co wybieram”, zmniejszyła zawartość soli w produktach marki Knorr, co oznacza usunięcie z diety Polaków ponad 100 ton soli rocznie.
Wyniki badań przeprowadzonych na SGGW w Warszawie w 2010 roku wykazały, że produkty z logo „Wiem, co wybieram” pozwalają zmniejszyć spożycie: kwasów tłuszczowych nasyconych o 32%, cukrów prostych o 23% oraz sodu o 5%. Jednocześnie zastąpienie niektórych typowych produktów artykułami spożywczymi ze znakiem „Wiem, co wybieram” spowodowało zwiększenie w diecie zawartości ważnego dla zdrowia błonnika o 41%. Wyniki badań przeprowadzonych w Polsce potwierdzają wyniki badań holenderskich z 2009 roku, które pokazały, że spożywanie produktów z logo „Choices” w znaczącym stopniu może pomóc w zmniejszeniu konsumpcji czterech składników odżywczych: kwasów tłuszczowych typu trans o 62%, tłuszczów nasyconych o 40%, cukru o 38%, sodu o 23%. Jednocześnie stosowanie w diecie produktów z logo programu pozwala zwiększyć spożycie błonnika o 28%.
W Polsce w programie „Wiem, co wybieram” uczestniczy siedmiu producentów żywności: Agros Nova z marką Fortuna, Bakalland, Hoop Polska z marką Arctic, Rieber Foods Polska z markami Anatol i Delecta, POSTI, Sawex z marką Britta oraz Unilever Polska z markami Amino, Flora, Hellmann’s, Knorr, Lipton, Rama i Saga.
Program jest otwarty dla wszystkich producentów żywności, których produkty spełniają kryteria pozwalające na umieszczenie logo programu na opakowaniach ich produktów. Już ponad 100 produktów w Polsce otrzymało logo programu „Wiem, co wybieram”.
Więcej informacji o programie „Wiem, co wybieram”: www.wiemcowybieram.pl.