Audi Sound Lab to miejsce, w którym dzieje się magia, gdzie rozrywka i informacje są przekształcane w urzekające wrażenia słuchowe – tak jak w nowym Audi A6 e-tron.
To, co wydobywa się z głośników we wnętrzu nowego Audi A6 e-tron, może początkowo nie brzmieć jak muzyka. Chodzi raczej o czysty dźwięk. Osobliwy szum przypominający nastrój filmów science fiction. To sygnały akustyczne używane do wykrywania niepożądanych dźwięków, gdy system dźwiękowy jest aktywny. Może to być grzechocząca kratka głośnika lub źle poprowadzony kabel powodujący zakłócenia, gdy głośnik jest włączony. Takie przypadki są rzadkością podczas procesu rozwoju i dzięki specjalistom z Audi Sound Lab nigdy nie trafiają do produktu końcowego. Aby osiągnąć najlepsze możliwe wrażenia akustyczne we wnętrzu nowego modelu Audi, takiego jak A6 e-tron, Philip Sedlmeir, inżynier dźwięku Audi i jego koledzy są zaangażowani od samego początku projektu.
Dźwięk i funkcjonalność idą w parze
Jednak początkowe etapy tego procesu nie dotyczą tego, co słyszysz, ale raczej funkcjonalności. „Zwykle zaczynamy od rozmieszczenia głośników, określając, gdzie każdy z nich zostanie umieszczony w pojeździe” – wyjaśnia Jörg Kotschak, kolega Sedlmeira i członek zespołu inżynierów dźwięku Audi przez ostatnie cztery lata. Jest on częścią grupy, która definiuje parametry wydajności każdego głośnika, mierzone nie w watach, ale w funkcjonalności. Może to obejmować odtwarzanie muzyki, telefonię i komunikaty nawigacyjne. Kotschak określa również, co powinno się dziać, gdy klienci dostosowują ustawienia, co w nowym Audi A6 e-tron pasażer z przodu może zrobić indywidualnie za pomocą nowego wyświetlacza pasażera. „Skrupulatnie definiujemy możliwości systemu i określamy wymagania. Kulminacją tego są komponenty, jednostki sterujące, oprogramowanie i algorytmy”. W przypadku nowego, całkowicie elektrycznego Audi A6 e-tron, musi ze sobą idealnie współgrać do 20 głośników – w tym opcjonalny system Bang & Olufsen Premium Sound System z dźwiękiem 3D i głośnikami w zagłówkach. Kotschak jest szczególnie dumny z czterech z tych głośników, które są parami zintegrowane z przednimi zagłówkami, tworząc „strefę dźwięku”.
W nowym Audi A6 e-tron umożliwia ona korzystanie z określonych funkcji, takich jak osobisty dźwięk przestrzenny, komunikaty nawigacji i telefonia osobista, które można indywidualnie regulować dla każdego użytkownika. Na przykład kierowca może skupić się na instrukcjach nawigacji, podczas gdy pasażer może cieszyć się niezakłóconą rozmową telefoniczną. „Wszystko jest w pełni zintegrowane z systemem dźwiękowym i w tym zakresie jest to moim zdaniem unikalne rozwiązanie na rynku”. Dopiero gdy Jörg Kotschak jest przekonany, że każdy komponent może spełnić swoją obietnicę, do akcji wkracza Philip Sedlmeir.
Strojenie uchem, sercem i duszą
„Około sześć miesięcy przed rozpoczęciem produkcji pojazd taki jak Audi A6 e-tron trafia na moją stację w celu dostrojenia” – mówi Philip Sedlmeir. Inżynier elektryk i informatyk spędza niezliczone godziny w pojeździe, słuchając muzyki i analizując dane. Równie wymagająca jest koordynacja działań nawet pięciu różnych firm i działów zaangażowanych w dostrajanie systemów dźwiękowych A6 e-tron. Należą do nich specjaliści z Bang & Olufsen oraz inżynierowie dźwięku z Fraunhofer Institute for Integrated Circuits IIS. Ich wiedza i wyspecjalizowane algorytmy zapewniają, że w Audi A6 e-tron słuchanie muzyki staje się wciągającym doświadczeniem. „Nieustannie słucham, przekazuję informacje zwrotne i upewniam się, że wszystko ostatecznie brzmi tak, jak to sobie wyobrażamy w Audi”.
Ten charakterystyczny „dźwięk Audi” można zwizualizować za pomocą krzywych i wykresów na dużych ekranach lub podsumować w następujący sposób: powinien brzmieć premium, co oznacza, że wysokie tony muszą być reprodukowane z najwyższą precyzją, a basy dostarczane z wyraźnym uderzeniem. „Mówi się, że wysokie tony słyszysz uszami, a niskie żołądkiem i sercem. Oznacza to, że dążymy do precyzji i emocji” – wyjaśnia Sedlmeir. W najlepszym przypadku opisuje on pożądany rezultat jako ponowne odkrycie ulubionej piosenki. Osiągnięcie tego poziomu jakości wymaga trzech do czterech miesięcy skrupulatnego dostrajania.
Wiele wariantów, jeden standard
Oczywiście inżynierowie dźwięku Audi indywidualnie dostrajają każdy model i wariant wyposażenia. „Subwoofer Audi A6 e-tron jest zainstalowany w bagażniku. Jednak Avant ma zupełnie inny układ bagażnika niż Sportback. Izolacja, powierzchnie i objętość odgrywają rolę i musimy to wziąć pod uwagę” – wyjaśnia Kotschak. Wylicza: „Dwa modele Audi A6 e-tron, każdy z trzema wybieralnymi systemami dźwiękowymi, dają w rezultacie sześć przebiegów tuningowych. Mnożąc przez dwa, biorąc pod uwagę warianty z kierownicą po prawej i lewej stronie, otrzymujemy łącznie 12 procesów strojenia”.
Po zakończeniu pomiarów statycznych w laboratorium dźwiękowym, zespół przenosi pojazdy na drogi szutrowe, autostrady i tory wyścigowe, aby w ustawieniach uwzględnić różne krajobrazy dźwiękowe napotykane podczas rzeczywistej jazdy. „System dynamicznie dostosowuje się do poziomu hałasu” – mówi Sedlmeir. To drobiazgowy proces, ale obaj inżynierowie dźwięku uważają, że jest wart wysiłku. Twierdzą, że mogliby wybrać system dźwiękowy Audi z dowolnego pojazdu ze względu na jego charakterystyczną sygnaturę dźwiękową.
Ostateczny test: zamiast szumu, z głośników Audi A6 e-tron wydobywa się teraz klasyczna rockowa piosenka. „To jeden z moich utworów referencyjnych” – mówi Sedlmeir. „Oferuje wspaniały zakres tonów i dźwięków. Jeśli brzmi dobrze, to znaczy, że zrobiliśmy wiele dobrego”. Jörg Kotschak dodaje: „Audi A6 e-tron zapewnia idealne warunki, aby naprawdę doświadczyć tego poziomu jakości dźwięku. Zwłaszcza opcjonalny system high-end Bang & Olufsen umożliwia odkrywanie fragmentów muzycznych i subtelnych szczegółów, które często są pomijane w inny sposób”.
Ale czy jest to idealne doświadczenie akustyczne? Obaj inżynierowie Audi zgadzają się, że muzyka to czyste emocje i kwestia wysoce subiektywna. „Subiektywna doskonałość jest sprzecznością samą w sobie. Naszym celem jest, abyś chciał posłuchać przynajmniej jeszcze jednego utworu w samochodzie, nawet jeśli już dotarłeś do celu”.