Toruń mówi "Stop" rakowi

Z danych warszawskiego Centrum Onkologii wynika, że w 2008 r. w Polsce na raka szyjki macicy zmarło 1745 kobiet. W samym województwie kujawsko-pomorskim – 84. Zagrożenie jest więc duże. Dlatego rodzice powinni wykorzystać szanse, jaką dostają od miasta i zaszczepić swoje córki przeciwko wirusowi HPV.

– Jest to pilotażowy program pod nazwą „Toruń Zdrowe Miasto Mówi Stop Rakowi Szyjki Macicy”, ale nie pierwsze działanie miasta na tym polu. To kontynuacja działań profilaktycznych rozpoczętych w Toruniu w 2008 r. – mówiła dyrektor Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej Hanna Miller na konferencji prasowej, która odbyła się w urzędzie miasta 15 września 2011 r. – Wówczas szczepionki podawano dziewczętom przebywającym w placówkach opiekuńczo-wychowawczych i świetlicach środowiskowych, gdyż należą one do grupy wysokiego ryzyka ze względu na zaniedbania wychowawcze, problem alkoholizmu oraz niski status materialny.

– Wiadomo, że najlepsza metoda leczenia jest profilaktyka. Stąd nasza akcja. Objęte nią zostaną dziewczęta z rocznika 1999 zameldowane w Toruniu na pobyt stały lub tymczasowy. Nastolatki otrzymają cykl trzech szczepień, który daje odporność przeciwko brodawczakowi ludzkiemu – jednemu z czynników wywołujących raka szyjki macicy – dodaje główny specjalista do spraw zdrowia publicznego Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej Andrzej Przybysz.

Szacuje się, że obecnie w Toruniu mieszka – na stałe lub czasowo – ponad 800 dziewcząt z rocznika 1999. Szczepionki powinno więc wystarczyć dla wszystkich. Wystarczy, by rodzice zarejestrowali swe córki i wyrazili zgodę na szczepienie.

– Z doświadczeń innych miast wynika, że zaszczepiło się 60-70- procent populacji. Liczę na to, że w Toruniu będzie to 80-90 procent. Przecież zależy to tylko od świadomości i dobrej woli rodziców. Wszystkich gorąco zachęcam. To dobry sposób, by zmniejszyć ryzyko zachorowania na tę groźną chorobę – apeluje dyrektor Miller.

Miasto przeznaczyło na program 300 tys. zł. Przychodnię, która wykona szczepienia, wyłoniono na drodze konkursu. Zgłosiło się do niego sześciu oferentów. Przy wyborze kierowano się w 90% ceną, a w 10 % atrakcyjnością kampanii edukacyjno – informacyjnej. Wybrano Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Tormed.

– Przychodnia Tormed będzie nie tylko szczepić. Przeprowadzimy także szeroką kampanię społeczno-informacyją. Będziemy się spotykać z przedstawicielami szkół, z rodzicami, dziewczetami, lekarzami pierwszego kontaktu – wylicza lekarz Zdzisław Piasecki, dyrektor NZOZ Tormed. – Zorganizujemy konferencję. Jej gościem będzie Ida Karpińska – założycielka Ogólnopolskiej Organizacji na Rzecz Walki z Rakiem Szyjki Macicy. Ponadto zostaną przygotowane plakaty i ulotki informacyjno-edukacyjne, które będą rozmieszczone w miejscach ogólnodostępnych. Młodzież w szkołach obejrzy filmy edukacyjne, a dla rodziców zostaną uruchomione telefoniczne konsultacje lekarskie. Chcemy także wysłać imienne zaproszenie do każdej dziewczynki z rocznika 1999.

O szczepieniu

Zgłosić się może każda torunianka z rocznika 1999.

Rodzice, którzy podejmą decyzję o szczepieniu, powinni skontaktować się z jedną z dwóch placówek NZOZ Tormed:

• przy ul. Świętopełka 26 – rejestracja pod numerem (56) 623 30 77, codziennie w godzinach 8.00 – 18.00
• przy ul. Bażyńskich 40 – rejestracja pod numerem (56) 623 03 34, codziennie w godzinach 8.00 – 15.00)

Dlaczego warto?

Rak szyjki macicy jest drugim – po raku piersi – najczęściej atakującym młode kobiety nowotworem. Z jego powodu co dwie minuty na świecie umiera jedna kobieta.

Profilaktyka

Optymalną formą ochrony przed rakiem szyjki macicy jest połączenie profilaktyki pierwotnej i wtórnej – regularnego wykonywania badań cytologicznych.
Profilaktyka pierwotna, czyli szczepienie zapewnia długotrwałą ochronę przed zakażeniem. Jest to szczególnie istotne dla nastolatek i młodych kobiet. U nich bowiem zakażenia onkogennymi typami wirusa HPV mogą występować wielokrotnie w ciągu całego życia.

Profilaktyka wtórna – cytologia, czyli pobranie wymazu z szyjki macicy, jest czynnością zupełnie bezbolesną. Badanie pozwala stwierdzić, czy wśród komórek szyjki macicy nie ma komórek nieprawidłowych, zmian przedrakowych lub komórek raka. Gdyby każdej kobiecie choć raz w życiu pobrano cytologię, ryzyko śmierci z powodu raka szyjki macicy obniżyłoby się o blisko 40%.