Zwyczaj polowań jest mocno zakorzeniony w polskiej kulturze. Niegdyś uświetniały spotkania szlachty i rycerstwa. Stąd narodziło się święto myśliwych, leśników i jeźdźców, zwane Hubertusem lub Hubertowinami. Pierwsze obchody na świecie odbyły się najprawdopodobniej już w 1444 roku. W Polsce tradycja ta sięga XVIII wieku, okresu dynastii saskiej. Od tego czasu, każdej jesieni, na przełomie października i listopada, powtarzany jest rytuał Hubertusa.
Św. Hubert
Kim był człowiek, którego imieniem nazwano święto łowieckie? Hubert to belgijski święty, żyjący na przełomie VII i VIII wieku. Jednak droga do świętości była w jego wypadku wyjątkowo kręta. W młodości największą pasją mężczyzny było myślistwo i huczne, zaprawiane alkoholem imprezy. Legenda mówi, że podczas jednego z polowań ukazał mu się biały jeleń ze złotym krzyżem między porożem. Zwierzę przemówiło do Huberta ludzkim głosem, wzywając go do nawrócenia się i oddania służbie bożej. Podanie głosi, że w trakcie tego spotkania młody człowiek przeżył duchową przemianę. Zmienił swój tryb życia, gdyż uznał tę konfrontację
za przestrogę. Został katolickim kapłanem, później zaś biskupem Liege. Wizerunek św. Huberta stał się symbolem wielu organizacji łowieckich, a jego osoba – patronem myśliwych.
Tradycje łowieckie pielęgnowane są w wielu miejscach Polski, m.in. na Dolnym Śląsku w Zamku Kliczków, gdzie na co dzień kultywuje się jeździectwo. We współpracy z Fundacjami Pro Culturae Bono i Bory Dolnośląskie, 16 października obchodzony będzie tam Hubertus. To już dziesiąta edycja tej imprezy. – Przygotowaliśmy wiele atrakcji, m.in. średniowieczne tańce w wykonaniu Pań Dworu, a także widowiskowe walki rycerskie – mówi Adam Różycki, dyrektor Zamku Kliczków. – Obchody zaczynamy od Hubertusowego Konkursu Derby. W programie są również III Drużynowe Mistrzostwa Polski w Wabieniu Jeleni, a także występ sygnalistów i prezentacja jeźdźców – dodaje Joanna Matejewicz, kierownik Hotelu. Punktem kulminacyjnym będzie tradycyjna pogoń za lisem. Ów lis jest symboliczny – zostaje nim jeździec, zwycięzca ubiegłorocznej gonitwy. Do lewego ramienia ma przyczepioną kitę, którą pozostali uczestnicy próbują zdobyć. Gonitwa to fascynujące widowisko, które rozgrywa się przy udziale koni z wielu dolnośląskich stajni. – W trakcie zachowywane są historyczne wzorce i ceremoniały, np. sygnały łowieckie – opowiada A. Różycki. Polowanie kończy się biesiadą wszystkich uczestników imprezy.
Jesień w Borach Dolnośląskich
Czas obchodów przypada na złotą, polską jesień. Uczestnicy Hubertowin, oprócz wielu atrakcji przygotowanych przez organizatorów, będą mogli podziwiać krajobraz Borów Dolnośląskich, które o tej porze roku są wyjątkowo urokliwe. Spacery wśród kolorowych lasów, pełnych rzadkich gatunków zwierząt i roślin to wspaniały wypoczynek. W dodatku jesienią Bory zmieniają się w prawdziwy spichlerz grzybowy. Prawdziwki, podgrzybki, kurki, maślaki – wzbogacą każdą potrawę, a wyprawa w ich poszukiwaniu z pewnością zrelaksuje i pozwoli cieszyć się pięknem natury. Uczestnictwo w Hubertowinach to też okazja do zwiedzenia jednego z najbardziej malowniczych, polskich zabytków – Zamku Kliczków. – Ta majestatyczna rezydencja została gruntownie odrestaurowana, dzięki czemu dziś można podziwiać jej wystrój i cenną architekturę – mówi Jerzy Ludwin z firmy Integer S.A., która podjęła się renowacji Zamku. W trakcie obchodów Hubertusa istnieje możliwość zwiedzania Zamku z przewodnikiem i poznania lepiej tej intrygującej budowli, stanowiącej serce Borów Dolnośląskich.
***
Więcej informacji o obchodach Dnia św. Huberta na Zamku Kliczków:
http://www.kliczkow.com.pl/kliczkow/kliczkow,HubertFestival.xml