W stolicy możemy dziś wybierać mieszkania w 350 inwestycjach. Jak obliczają analitycy Emmerson, w trzecim kwartale bieżącego roku na rynek warszawski wprowadzonych zostało 31 nowych inwestycji, w których deweloperzy oferowali ponad 2,5 tys. mieszkań. Od lipca do września na rynek weszło o 8 projektów mniej niż w I kwartale i o 7 mniej niż w II kw. tego roku.
Największa liczba nowych inwestycji deweloperskich pojawiła się na Mokotowie, Pradze Południe i w Białołęce. Na prężnie rozwijającym się niegdyś rynku mieszkaniowym w Wilanowie inwestorzy nie rozpoczęli w trzecim kwartale br. żadnego projektu.
Rekordowa oferta
W największych miastach jest dziś w sprzedaży więcej nowych mieszkań, niż w czasie hossy na rynku na przełomie 2007 i 2008 roku. W ciągu ostatniego roku liczba lokali oferowanych przez deweloperów wzrosła w Warszawie o blisko 40 proc. Na stołecznym rynku dostępna jest teraz rekordowa ilość 19 tys. nowych mieszkań. Według analiz Emmerson, w drugim kwartale było ich 17,9 tys., a w pierwszym – 15,9 tys.
W tej sytuacji można założyć, że część firm deweloperskich może wstrzymać lub przesunąć realizację nowych inwestycji. Taką decyzję podjął na przykład Dom Development, firma deweloperska, która w pierwszym półroczu tego roku wprowadziła na rynek warszawski aż sześć nowych projektów. Teraz stabilizuje swoją ofertę mieszkaniową.
Z drugiej strony, na podpis prezydenta czeka tzw. ustawa deweloperska, nakładająca na deweloperów konieczność zakładania rachunków powierniczych w trakcie prowadzenia projektów, co podniesie koszty inwestycji. Nowe przepisy obejmą te inwestycje, których sprzedaż rozpocznie się po sześciu miesiącach od ogłoszenia ustawy. W związku z tym można się spodziewać, że deweloperzy będą chcieli do tego czasu wprowadzić na rynek większą liczbę projektów.
Rynek klienta
Biorąc pod uwagę aktualną podaż na rynku wydaje się, że deweloperzy wkrótce będą zmuszeni zacząć bardziej aktywnie rywalizować o klientów. Ilość nabywców nie rośnie bowiem aż tak szybko jak oferta. Konkurencja między firmami deweloperskimi jeszcze bardziej się zaostrzy. W konsekwencji przełoży się to na walkę na poziomie cen ofertowych nowych mieszkań. Należy pamiętać, że na rynku warszawskim jest też spora liczba gotowych mieszkań. W połowie roku według danych Reas, inwestorzy oferowali ok. 4 tys. ukończonych lokali. Analitycy Emmerson szacowali nawet, że oddanych mieszkań było pod koniec czerwca br. więcej – 4,5 tys.
Ceny nieco w dół
Właśnie w inwestycjach, których budowa dobiegła już końca kupujący mogą liczyć na największe promocje. Najtańszą dzielnicą jest Białołęka, gdzie średnia cena mieszkania w połowie roku nie przekraczała 6,2 tys. zł/mkw. Jednak takie ceny można znaleźć też w nielicznych wypadkach w mniej odległych od centrum dzielnicach miasta. Szczególnie duże przeceny zdarzają się na osiedlach, w których deweloperom zostały w sprzedaży ostatnie lokale. W cenie od 5800 zł/mkw. można kupić mieszkanie na przykład na Osiedlu Lazurowa przy ulicy Batalionów Chłopskich w Bemowie. Stawka w tym przypadku jest tym bardziej atrakcyjna, że w przyszłości w pobliżu tej inwestycji przebiegać będzie druga linia metra.
Średnia cena metra kwadratowego stołecznego mieszkania w połowie bieżącego roku wyniosła ok. 8150 zł/mkw. (według danych Reas) i była nieco niższa niż rok wcześniej (8250 zł/mkw.). Według danych Amron przeciętna stawka transakcyjna osiągnęła w tym samym czasie 7826 zł/mkw. Sprzedaż w Warszawie pozostaje na stabilnym poziomie ok. tysiąca mieszkań miesięcznie. W drugim kwartale bieżącego roku według danych Reas nabywców znalazło 2,8 tys. nowych lokali. To mniej niż w pierwszych trzech miesiącach 2011 roku, kiedy sprzedało się około 3,3 tys. mieszkań.