Jednak gorsze samopoczucie może być pierwszym sygnałem, że w naszym organizmie są niebezpieczne obciążenia i z naszym sercem dzieje się coś złego. Lekceważenie arytmii jest jak stąpanie po linie nad przepaścią bez zabezpieczenia – bardzo ryzykowne.
Arytmia polega na przyśpieszeniu, zwolnieniu lub nieregularności pracy serca. Nie zawsze zaburzenia te oznaczają poważną chorobę, jednak w wielu przypadkach arytmia wiąże się z zasadniczymi konsekwencjami, zagrażającymi nawet życiu. Powodem arytmii jest najczęściej niedokrwienie serca, choroba zastawek sercowych, nadciśnienie tętnicze, zwyrodnienie serca, wady wrodzone. Najczęstszą przyczyną są obciążenia organizmu, powodujące zaburzenia poziomu elektrolitów we krwi lub przedawkowanie leków. Groźna arytmia może mieć także podłoże genetyczne.
Zaburzenie pracy serca może pojawiać się okresowo (tzw. napadowa) lub utrzymywać się przez długi czas. Wraz z wiekiem zwiększa się ryzyko arytmii. Jest ono wielokrotnie większe u osób, u których występują czynniki ryzyka, takie jak: palenie papierosów, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, podwyższony poziom cholesterolu, występowanie chorób serca u najbliższych członków rodziny – mówi Weronika Łapińska, specjalista Centrum Diagnostyki Organizmu Revitum.
Prawidłowo, bez wykonywania wysiłku, serce pracuje miarowo wykonując od 60 do 100 uderzeń na minutę. U osób zdrowych będzie to około 60 uderzeń na minutę w spoczynku, przy niewielkich wysiłkach około 100 uderzeń, przy dużych (gimnastyka) – około 130. U osób chorych, serce pracuje znacznie wolniej lub dużo szybciej niż przewidują to normy.
Nie zawsze dokucza od razu
Zaburzenia rytmu serca mogą być odczuwane w różny sposób. To jednak podstępna dolegliwość, która może długo nie wywoływać żadnych dolegliwości.
Najczęściej jednak arytmia serca powoduje tzw. kołatania serca, opisywane jako wrażenie szybkiego, niemiarowego bicia serca – zwolnione lub mocne bicie serca. Z kolei tzw. skurcze dodatkowe polegają na uczuciu przeskakiwania w klatce piersiowej, zatrzymywania się serca na chwilę lub kłucia w okolicy serca – wyjaśnia Weronika Łapińska z Revitum.
Arytmia może spowodować osłabienie, duszność, ból w klatce piersiowej, uczucie gorąca czy też obudzić ze snu. W najbardziej skrajnych przypadkach schorzenie to może doprowadzić do zasłabnięć i utraty przytomności.
Wielu pacjentów skarży się, że zaburzenia rytmu serca obniżają jakość ich życia. Z powodu poważnych powikłań wielu z nich może przedwcześnie umrzeć. W dużej jednak części przypadków wczesne rozpoznanie przyczyn choroby, właściwe leczenie i zdrowy styl życia pozwolą na normalne funkcjonowanie i czerpanie radości z codzienności – zauważa Weronika Łapińska Z Centrum Diagnostyki Organizmu Revitum.
Arytmię serca najskuteczniej zwalczyć, jeśli u jej podłoża leży usuwalna przyczyna. Równocześnie cierpiący na zaburzenia rytmu serca muszą leczyć ewentualnie współistniejące choroby takie jak: cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, podwyższony cholesterol i inne.
Więcej informacji na stronie: www.revitum.pl