W ramach obchodów XXX-lecia istnienia samorządu radców prawnych, 31 maja Krajowa Rada Radców Prawnych zorganizowała konferencję pt. „Prawnik jutra”, w trakcie której dyskutowano o tym czy i jak zmieniają się oczekiwania klientów, i jakie wyzwania na przyszłość stoją przed prawnikami. Gościem specjalnym Konferencji była dr Julie Macfarlane profesor Wydziału Prawa Uniwersytetu Windsor w Kanadzie i autorka bestsellerowej książki „The New Lawyer: How Settlement is Transforming the Practice of Law”. W debacie udział wzięli przedstawiciele D.A.S. Towarzystwa Ubezpieczeń Ochrony Prawnej S.A., które jest partnerem obchodów.
Jaki powinien być prawnik przyszłości? Czego, w epoce dostępu on line do wiedzy prawniczej, oczekują klienci? Jakie wyzwania stawia przed osobami wykonującymi zawód prawnika zmieniające się otoczenie? Tymi tematami dr Julie Macfarlane, jako jeden z dwojga naukowców na świecie (drugim jest Richard Suskind) zajmuje się od lat w swojej pracy. Wnioski z jej badań są już szeroko znane w krajach angielskojęzycznych, nieco słabiej w Europie Zachodniej a teraz zostały szerzej przedstawione polskiemu środowisku radców prawnych. Jak zaznacza Mecenas Maciej Bobrowicz, Prezes Krajowej Rady Radców Prawnych, tezy postawione przez dr Macfarlane to początek rewolucji w myśleniu o standardach wykonywania zawodu prawnika.
– Słowem kluczem jest tu właśnie rewolucja a nie ewolucja. Okres powolnych zmian mamy już za sobą – dodaje Mecenas Bobrowicz.
Rozwiązując problemy prawne, pokolenie lat 60-tych pokornie, bez zadawania pytań, słuchało prawników i stosowało się do ich zaleceń. Pokolenie przełomu XX i XXI wieku już czasami zadawało pytania, bo chciało wiedzieć więcej. Prawdziwą rewolucję niesie ze sobą życiowa postawa pokolenia młodych osób wkraczających dopiero w dorosłość. Współcześni 20-latkowie na każdym kroku stawiają pytania. Dlaczego? Po co? Jakie są możliwe rozwiązania? Czym może się skończyć każda opcja? Nie potrzebują, by podawano im jedynie treść kodeksów i procedur, bo te sami sobie czytają w internecie. Oni chcą praktycznych rozwiązań.
– Prawnikowi już nie wystarczy sam fakt bycia specjalistą świetnie znającym prawo, co oczywiście zawsze będzie ważne, ale prawnicy przyszłości muszą być w stanie zaoferować swoim klientom konkretne metody wypracowania rozwiązań dla ich problemów, a nie tylko koncentrować się na długotrwałych sprawach sądowych – wyjaśnia dr Macfarlane.
Jak mówiła dr Macfarlane spośród wszystkich spraw cywilnych w Stanach Zjednoczonych do sądu trafia aktualnie 2,8% sporów.Tam ludzie już nauczyli się, że sprawy sądowe są drogie, długotrwałe a ostateczne wyroki najczęściej są gorsze niż ostatnia oferta ugodowa. Na przedsądowym etapie wielką rolę odgrywają tam mediacje a także negocjacje między prawnikami stron.
Uczestnicy panelu dyskusyjnego, który odbył się na zakończenie konferencji, podkreślali, że świadomość prawna Polaków różni się diametralnie od świadomości prawnej Amerykanów czy Kanadyjczyków i jest bardzo niska. Mimo tej różnicy, w debacie zgodnie przyznano, że tak Polak jak i Amerykanin oczekuje od prawnika praktycznego rozwiązania. Mariusz Olszewski, Prezes Zarządu D.A.S. Towarzystwa Ubezpieczeń Ochrony Prawnej S.A. przedstawił wnioski z badań rynkowych z udziałem mikro i małych przedsiębiorców, jakie na zlecenie D.A.S. wykonał instytut badawczy TNS Global.
– Polacy nie chcą się sądzić – mówił Olszewski – chcą się dogadać. Przedsiębiorcy obawiają się, że stracą partnera w biznesie, obawiają się samej drogi sądowej. W prawniku szukają doradcy i partnera, i oczekują, żeby ten potrafił się z nimi komunikować językiem zrozumiałym.
Dużo miejsca w dyskusji poświęcono rozważaniom nad tym, kto powinien w Polsce kształtować standardy wykonywania zawodu prawnika – środowisko zawodowe prawników czy klienci jako odbiorcy ich usług? Mecenas Cezary Wiśniewski z kancelarii Linklaters przedstawił pogląd, że to prawnik narzuca reguły gry na rynku. Jak mówił C. Wiśniewski – 20-30 lat temu, w związku z uchwaleniem ustawy o działalności gospodarczej, prawnik zaczął funkcjonować jako przedsiębiorca i miarą jego sukcesu stała się wartość sprzedanych usług. Mecenas Jacek Kosuniak z Orange S.A. dodał, że jak pokazują badania, większość przedsiębiorców małych i średnich w ogóle nie korzysta z usług prawników. Grupa klientów indywidualnych to wielki potencjał, ale na razie ludzie korzystają z pomocy prawników wtedy, kiedy mają wypadek samochodowy albo rozwód, albo inną poważną sprawę życiową.
– W Polsce i w naszej części Europy rynek usług prawnych jest w innym miejscu niż w Ameryce. Myślę, że nieprędko tu klient będzie ustalał zasady – tłumaczył J. Kosuniak.
Na tę tezę odpowiedział Prezes Bobrowicz – Czy wiecie państwo, że 70% pacjentów zgłasza się dziś do lekarza z gotową diagnozą i oczekuje tylko recepty. Skąd wiedzą co im dolega? Z internetu. Czy nie widzą państwo podobieństwa tej sytuacji do usług prawnych? Jeśli spojrzycie państwo na jedno-dwuosobowe kancelarie prawne, to zadając pytanie, czy rzeczywiście się nic nie zmieniło, to usłyszelibyście państwo: coś się zmienia. Nowe pokolenia prawników na polskim rynku wpływają na rzeczywistość tego rynku. Nie ma z tym faktem dyskusji. Pojawia się więc zasadnicze pytanie: czy rzeczywiście klienci, podobnie jak w wielu innych rynkach, nie zaczynają wpływać na prawników?
Zdanie Macieja Bobrowicza podzielił Mariusz Olszewski.
– Nie można lekceważyć potrzeb klientów – podkreślał Olszewski. – Nie można poprzestać na stwierdzeniu, że świadomość prawna w Polsce jest niska. W D.A.S. mamy kilkadziesiąt tysięcy klientów i stały kontakt z osobami korzystającymi z usług prawników. Często rozmawiamy o tym, jaki powinien być prawnik, którego honorarium opłacamy z ubezpieczenia, żeby nasz klient był zadowolony. Chcemy, aby prawnicy, pracujący dla osób ubezpieczonych w D.A.S, spełniali oczekiwania klientów. To jest trudne, bo trzeba wiedzieć, że w sporach często nie chodzi o to, co klient wskazuje jako problem.
Jak wskazywał Mariusz Olszewski, ważnym wyzwaniem stojącym przed środowiskiem prawniczym jest praca nad sposobem komunikowania się z klientami. Klienci bowiem oczekują od prawnika, że w jasny, zrozumiały sposób przedstawi im ich sytuację prawną, scenariusze możliwych rozwiązań i wytłumaczy z jakimi konsekwencjami trzeba się liczyć podejmując konkretne decyzje.
****
W ramach ubezpieczenia ochrony prawnej, D.A.S. Towarzystwo Ubezpieczeń Ochrony Prawnej S.A. oferuje ubezpieczonym finansowanie kosztów prowadzenia sporów prawnych, w tym koszty honorarium radcy prawnego lub adwokata. Osoby ubezpieczone w D.A.S. mają prawo samodzielnie wybrać prawnika, któremu zaufają i powierzą prowadzenie w sądzie swojej sprawy. Relacje między prawnikiem – pełnomocnikiem sądowym osoby prowadzącej spór są kształtowane bez udziału D.A.S.; rolą ubezpieczyciela jest opłacenie honorarium prawnika.
D.A.S. na bieżąco monitoruje opinie swoich klientów o otrzymanych usługach prawnych. Poziom satysfakcji klientów wraz z informacją o skuteczności danej kancelarii prawnej pozwala tworzyć w D.A.S. listę kancelarii godnych zaufania. Na życzenie osoby ubezpieczonej ubezpieczyciel organizuje obsługę prawną klienta przez kancelarię współpracującą z D.A.S. znajdującej się w rejonie zamieszkania zainteresowanego.
W standardzie każdego produktu oferowanego przez D.A.S. są nielimitowane liczbowo telefoniczne porady prawne oraz przedsądowa windykacja należności osób ubezpieczonych w sprawach z zakresu wykupionej polisy. Koszty porad prawnych oraz przedsądowej windykacji, prowadzonej przez D.A.S. Towarzystwo Ubezpieczeń Ochrony Prawnej S.A., nie pomniejszają sumy ubezpieczenia.