Nie da się ukryć, że praca w nocy ma swoje plusy. Wszystko jest jednak uzależnione od tego, w jakim miejscu jest ona wykonywana. Niektórzy ją sobie cenią i bardzo chwalą, a inni… odchorowują. Praca w nocy – przedmiot pożądania czy siła przymusu?
Od strony formalnej
Praca w porze nocnej obejmuje osiem godzin pomiędzy 21.00 a 7.00. Nie oznacza to jednak, że aby uzyskać miano pracującego w nocy, należy wykonywać swoje obowiązki tylko w tych godzinach. Nawet jeśli zatrudniony będzie pracował każdej nocy przez co najmniej trzy godziny w porze nocnej lub jeśli co najmniej ¼ jego czasu pracy w okresie rozliczeniowym przypada na tę porę, jest określany jako osoba pracująca w nocy.
Czas pracy osoby pracującej w porze nocnej nie może przekraczać ośmiu godzin na dobę.
Dodatkowe uprawnienia…
Osoby, które podejmują pracę o specyficznej porze, jaką jest noc, mają prawo do dodatku za każdą godzinę w wysokości 20 proc. godzinowej stawki minimalnego wynagrodzenia. Stawka ta jest szczegółowo określona w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu. Warto przypomnieć, że dodatek ten jest niezależny od ewentualnego dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych. Praca w nocy jest dozwolona z pewnymi ograniczeniami. Nie mogą jej wykonywać kobiety w ciąży i pracownicy niepełnosprawni, osoby opiekujące się dzieckiem do lat czterech – bez ich zgody, a także pracownicy młodociani. W tym miejscu warto nadmienić, iż w pora nocna dla młodocianego przypada między 22.00 a 6.00 rano.
… i dodatkowe problemy
Praca w porze nocnej, mimo dodatkowych przywilejów finansowych, które się z nią wiążą, rzadko jest lubiana przez pracowników. Jest to efekt jej negatywnych skutków społecznych i zdrowotnych. Osoby pracujące w nocy mają znacznie ograniczony kontakt z domownikami, najbliższą rodziną i znajomymi – zwykle śpią w dzień (lub przez jego większą część), czyli akurat wtedy, gdy inni są w domu lub mają czas wolny. Poza tym praca w porze nocnej przyczynia się do rozregulowania dobowego cyklu naszego organizmu. Sen o różnej porze i w różnej ilości, nieregularne posiłki, całkowicie niezgodne z zegarem biologicznym, mogą prowadzić do wielu, niekiedy poważnych chorób. Z pewnością praca w nocy wymaga określonych predyspozycji, nie tylko zawodowych, lecz także zdrowotnych.
„Nocki” mogą być całkiem ciekawe…
– A ja zawsze zamieniam się na nocki – twierdzi jedna z portierek z akademika. – Wówczas mam spokój, mogę nadrobić zaległości filmowe, przeczytać ciekawą książkę, po prostu sobie odpoczywam i nikt mi nie zawraca głowy – dodaje. Takie opinie się powtarzają. Są osoby, które lubią swoją pracę barmana czy krupiera, a nawet stróża nocnego. W rzeczywistości spectrum zawodów, które są wykonywane w nocy, jest bardzo szerokie, a zarazem bardzo zróżnicowane. Dodatkowym bonusem tej pracy są niekiedy ciekawe osoby, jakie się wówczas spotyka – jak opowiada pewien taksówkarz. Dzięki takim nocnym dyżurom poznał on drugie oblicze osób, które na co dzień wykonują powszechnie szanowane zawody, a w nocy… prowadzą zgoła odmienny tryb życia.
Praca w porze nocnej może mieć swoje plusy, jednak wybierając tego typu zatrudnienie, należy liczyć się z tym, iż ludzki organizm po nieprzespanej nocy regeneruje się dopiero po trzech kolejnych, normalnie przespanych, co przy wykonywaniu niektórych prac, szczególnie zmianowych, jest niemal nierealne.
Jaki wniosek wynika z powyższych rozważań? Dość oczywisty. Przed podjęciem pracy warto najpierw zrobić bilans zysków i strat, aby później nie okazało się, że dodatek finansowy nie zdoła pokryć uszczerbku na zdrowiu.
Informacje na temat ofert pracy w Polsce i za granicą, form wsparcia dla przedsiębiorców, jak również warunków powrotu do kraju i odnalezienia się na polskim rynku pracy po okresie pobytu w innych krajach są dostępne pod numerem telefonu 19 524 i na portalu: www.zielonalinia.gov.pl.
Joanna Niemyjska (Zielona Linia )