W całej Polsce możemy znaleźć wiele przykładów, na to, że unijne pieniądze nie są marnowane. W ramach budżetu 2007-2013 unijne wsparcie dostało ok. 75 tysięcy polskich projektów. Nie wszystkie przekładają się na przyspieszenie wzrostu gospodarczego, ale to nie oznacza, że są mniej ważne, ponieważ jest to tylko jeden z celów unijnych funduszy. Pieniądze wydawane są również na tzw. „miękkie” projekty, do których zaliczyć możemy: wspieranie współpracy pomiędzy gminami, dofinansowywanie organizacji pozarządowych, dotacje na stypendia dla najzdolniejszych uczniów oraz szkolenia dzięki, którym swoje kwalifikacje zawodowe podnoszą kadry pracownicze.
Branża cukiernicza korzysta z funduszy
Jednym z wielu pozytywnych przykładów przedsiębiorstw, które podniosły swoją innowacyjność i produktywność dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej jest Zakład Produkcji Cukierniczej Brześć – rodzinna firma istniejąca od 1984 roku, specjalizująca się w produkcji tradycyjnych, opartych na domowych recepturach wyrobów cukierniczych. ZPC Brześć jako bardzo szybko rozwijające się przedsiębiorstwo, zdecydował się na pozyskanie funduszy z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013, na budowę w pełni zautomatyzowanego systemu produkcji. Budowa zakończyła się w 2010 roku, a Unia Europejska sfinansowała inwestycję w dużej części.
„Nasza nowa linia technologiczna dzięki zastosowaniu pieca tunelowego, pozwala nam na zwiększenie produkcji o 100%. „Słomka ptysiowa” to produkt, w którym jesteśmy liderem sprzedaży i nie posiada odpowiednika na rynku europejskim. Bez pomocy Unii Europejskiej ta inwestycja na pewno nie doszłaby do skutku” – podkreśla wagę unijnego wsparcia Marcin Sipa, współwłaściciel ZPC Brześć.
Jako, że produkty ZPC Brześć nie mają swojego odpowiednika na rynku europejskim, firma zdecydowała się wkroczyć także na rynek europejski i rozszerzyć sprzedaż o inne kraje. Ekspansji firmy sprzyja przemyślana strategia oparta na wysokiej jakości produktów: pozbawionych konserwantów, sztucznych barwników i sztucznych aromatów.
Duże cięcia w budżecie
Końcówka roku to 2012 to czas, kiedy ważą się losy budżetu unijnego oraz poszczególnych państw. Obecna propozycja budżetu Unii Europejskiej na lata 2014-2020 zaproponowana przez Radę Europejską jest o 20 mld euro mniejsza od wartości perspektywy finansowej na lata 2007-2013 i wynosi 973,2 mld euro. Mniejszy budżet jest oczywiście spowodowany kryzysem finansowym. Polska w ramach tego budżetu otrzymałaby 72,4 mld euro pochodzących z funduszu spójności, co jest propozycją o 1,2 mld euro niższą niż pierwotna przedstawiona przez Komisję Europejską, ale i tak większą niż to co otrzymaliśmy w poprzednim budżecie – 67 mld euro. „Samo otrzymanie dotacji nie jest gwarantem sukcesu, trzeba te pieniądze zainwestować tak, aby przyniosły zysk w perspektywie, polskie przedsiębiorstwa powinny dbać przede wszystkim o innowacyjność” – zaznacza Marcin Sipa, współwłaściciel ZPC Brześć.
Do kompromisu jednak daleko. Największe zastrzeżenia do unijnego budżetu mają Wielka Brytania, Holandia i Szwecja, które uważają, że potrzebne są jeszcze większe cięcia. Polska również nie zgadza się na taki kształt budżetu, ale ze względu na politykę spójności, na którą de facto wydatki zostały zwiększone (o 11 mld euro), ale Polsce obcięto limit dostępu do funduszu spójności, co oznacza, wspomniane już 1,5 mld cięć. Polska wraz z 14 innymi krajami (Bułgaria, Czechy, Estonia, Grecja, Hiszpania, Litwa, Łotwa, Malta, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Węgry oraz Chorwacja, która do UE przystąpi w przyszłym roku), stworzyły tzw. „klub przyjaciół polityki spójności” i będą lobbować za zaprzestaniem cięć w polityce spójności.