Norwegia od lat kusi Polaków dobrym wynagrodzeniem i przyjaznym systemem prawnym. Do pracy wyjeżdżają tysiące robotników, sprzątaczy, pielęgniarek – osób pracujących na stanowiskach o niewielkich wymaganiach. Jednak właśnie wykwalifikowani inżynierowie są towarem deficytowym, dlatego nasi inżynierowie mogą wyjeżdżać na tak atrakcyjnych warunkach.
Wysyłamy inżynierów do Norwegii do pracy na wieżach wiertniczych, jak i na ladzie przy obsłudze urządzeń przesyłu gazu i ropy naftowej, ale również w biurach projektowych i inżynieryjnych. Do tej pory nie zdarzyło nam się, żeby ktoś zrezygnował przed końcem kontraktu – te osoby są najczęściej bardzo zadowolone z pracy, nierzadko sprowadzają swoje rodziny i zaczynają się uczyć języka norweskiego. Poziom życia inżyniera w Polsce i Norwegii jest niestety na razie nie do porównania. Nasz kraj potrafi doskonale wykształcić specjalistę, ale brak perspektyw sprawia, że te osoby wyjeżdżają pracować poza jego granicami- mówi Tomasz Szpikowski, prezes Bergman Engineering, firmy zajmującej się rekrutacją inżynierów z doświadczeniem do projektów m.in. w branży Oil&Gas&Energy w Norwegii.
Mimo wysokich kosztów utrzymania, zarobki w Norwegii pozwalają na poziom życia kilkukrotnie wyższy niż w Polsce. Wynagrodzenie, po przeliczeniu według siły nabywczej, wynosi co najmniej 3-4 razy tyle co w Polsce (choć nie wszystkie stanowiska można porównać, bo rynek Oil&Gas&Energy w Polsce jest nieporównywalnie mniejszy niż w Norwegii). Na tak dobre warunki mogą liczyć inżynierowie z kilkuletnim doświadczeniem – mile widziane jest doświadczenie w międzynarodowych projektach. Oczywistym wymogiem jest bardzo dobra znajomość języka angielskiego, który najczęściej jest podstawowym językiem komunikacji w zespole właśnie ze względu na jego wielonarodowość. Jako atut może zostać potraktowana również podstawowa znajomość języka norweskiego, który wbrew pozorom nie należy do trudnych.
Wyjazd z Polski na długi okres (kontrakty zawierane są często na pół roku, rok, a czasem nawet na trzy lata) może wydawać się wielkim przedsięwzięciem. Na miejscu trzeba znaleźć sobie zakwaterowanie, zorganizować przejazd, zaaklimatyzować się. Te kwestie jednak nie muszą spoczywać na barkach inżynierów – standardem na rynku jest, że firmy rekruterskie w znacznej mierze pomagają z formalnościami takimi jak znalezienie mieszkania, zorganizowanie podróży, czy znalezienie kursu języka norweskiego. Poza tym Norwegowie, choć stereotypowo postrzegani jako bardzo zamknięte, ciche osoby, z chęcią pomagają swoim zagraniczym kolegom z pracy. Są otwarci na inne kultury i nie postrzegają negatywnie, stereotypowo Polaków.
Według danych firmy Hays1, średnie roczne zarobki pracowników lokalnych w branży Oil&Gas w Polsce wynoszą 61 tys. USD (w przeliczeniu 15 700 zł miesięcznie), osoby zatrudnione na kontraktach eksperckich mogą liczyć na wynagrodzenie dwukrotnie wyższe, natomiast najwięcej zarabiają ludzie pracujący w Norwegii – 120-180 tys. USD rocznie (31-46 tys. zł miesięcznie). Patrząc na takie dane, trudno się dziwić coraz większemu obłożeniu szkół technicznych. Wielkie liczby i międzynarodowe projekty robią duże wrażenie również na studentach, a uczelnie starają się dorównać kroku trendom – Akademia Górniczo Hutnicza uruchomiła wiele kierunków studiów tematycznie powiązanych z branżą – m.in. studia podyplomowe: technologie wydobycia gazu ze złóż niekonwencjonalnych. Mimo boomu na kierunki techniczne, nadal brakuje wyspecjalizowanych inżynierów, a zapotrzebowanie wielkich firm wydobywczych rośnie z roku na rok. To właśnie sprawia, że rynek ten jest tak atrakcyjny, a wynagrodzenie rośnie. Norwegia to swoista mekka Oil&Gas, choć również inne kraje mogą oferować naprawdę dobre warunki.
Miejsc pracy dla inżynierów z Polski jest dużo – tak naprawdę firmy w branży chętnie zatrudnią każdą osobę, która spełni wymagania i posiada odpowiednie kwalifikacje. W tej chwili prowadzimy rekrutację na ponad 30 stanowisk dla naszych norweskich kontrahentów. Poszukujemy między innymi inżynierów na takie stanowiska jak: Structural Engineer, Mechanical Engineer, Project Manager, PDMS Designer, Drilling Engineer, HVAC Engineer, Subsea Engineer. Kandydaci są dosłownie rozchwytywani i choć nazwy stanowisk brzmią dość enigmatycznie, mamy sporo światowej klasy specjalistów w tej branży. – mówi Joanna Jaworska, Technical recruiter z Bergman Engineering.
Proces rekrutacji firm rekrutujących inżynierów najczęściej przebiega kilkuetapowo. Pierwszy etap to analiza dokumentów – ocena zgodności nadesłanych CV z potrzebami pracodawcy – doświadczenia, umiejętności, kwalifikacji. Ponieważ inżynierowie często nie mieszkają blisko siedzib firm rekruterskich, a priorytetem jest płynność procesu, kolejnym etapem jest wywiad telefoniczny, podczas którego rekruterzy dowiadują się więcej o doświadczeniu w pracy u wcześniejszych pracodawcach i o oczekiwaniach od nowego miejsca pracy. Po tym etapie następuje przedstawienie pracownika potencjonalnemu pracodawcy poprzez stworzenie jego profilu i zaprezentowanie go. Kandydaci, którzy zostają zaakceptowani przez pracodawcę, zapraszani są na spotkanie bezpośrednio u pracodawcy, podczas którego rozmawiają z bezpośrednim przełożonym, często również mają szansę wykazać się przy testowych zadaniach sprawdzających ich predyspozycje i umiejętności. Po spotkaniu wybrani kandydaci znajdują zatrudnienie, a pozostałe osoby (wszystkie biorące udział w rekrutacji) otrzymują informację zwrotną o jej przebiegu.
Tak starannie przeprowadzany proces pozwala na bardzo dobre dopasowanie pracownika do pracodawcy. Dzięki temu fluktuacja w firmach jest niska, a zadowolenie inżynierów z pracy wysokie. Poznanie wymagań, rozmowy z pracodawcą, obejrzenie miejsca pracy i testy predyspozycyjne – to wszystko pozwala na najlepsze dopasowanie oferty. Norwegowie są bardzo zadowoleni z naszych inżynierów, cenią sobie nasz profesjonalizm i otwartość. – mówi Project Manager w Bergman Engineering, Michał Kikta zajmujący się współpracą z norweskimi pracodawcami.
Potencjał rynku jest ogromny, bo choć większość surowców jest nieodnawialnych, Norwegia jeszcze przez wiele lat będzie dla nas numerem jeden jeśli chodzi o miejsca pracy w branży. Tak samo polscy inżynierowie mogą liczyć na dobre warunki w Norwegii jeszcze przez długi czas dzięki wyspecjalizowanym kursom oferowanym przez nasze uczelnie techniczne i wysokiemu poziomowi edukacji.
1http://www.hays.pl/prd_consump/groups/hays_common/documents/digitalasset/hays_575739.pdf