Dokładnie zlokalizował punkty newralgiczne i wprowadził tam Złote Zasady Bezpieczeństwa. Ich przestrzeganie spowodowało, że dziś są w firmie zakłady, które bez żadnego wypadku przepracowały nawet 10 lat
Troska o zdrowie i bezpieczeństwo pracowników jest szczególnie istotna w zakładzie produkującym materiały budowlane, pełnym skomplikowanych mechanicznych urządzeń, pracującym na dwie, a nawet trzy zmiany. Do takich jednostek należą zakłady Libetu, produkujące kostki brukowe i płyty tarasowe.
Imponujące wyniki
Efekty tej troski są rzeczywiście imponujące. W dwóch zakładach firmy przepracowano bez wypadku aż 3000 dni, a w trzech innych ponad 2000 dni. Te wybitne osiągnięcia były możliwe dzięki prawdziwemu zaangażowaniu całej załogi. Przysłużyły się do tego również tzw. Złote Zasady Bezpieczeństwa. Powstały one po analizie ciężkich wypadków w branży produkcji materiałów budowlanych. Zasady te są tak naprawdę prostymi regułami postępowania przy pracach na wysokości, w zamkniętych przestrzeniach, przy odłączaniu maszyn i energii oraz przy podnoszeniu i dźwiganiu. Dotyczą również zajęć związanych z pojazdami oraz używania sprzętu ochrony osobistej.
Bezpiecznie i w zgodzie z naturą
– Naszym celem jest przede wszystkim wydajna praca bez wypadków i utraty zdrowia kogokolwiek, w dodatku w zgodzie ze środowiskiem naturalnym.- mówi Zygmunt Gustowski, pełnomocnik zarządu ds. BHP w firmie Libet – Dlatego tak ważne jest dla nas bezwzględne przestrzeganie tych zasad. Zresztą w widoczny sposób przekłada się to na znacznie mniejszą wypadkowość.
Aby stało się to możliwe konieczne było podjęcie działań na rzecz wdrożenia firmowej kultury bezpieczeństwa, opierającej się na otwartej komunikacji związanej z powstałymi zagrożeniami i potrzebami z tym związanymi. Pracownicy cały czas są też zachęcani do podejmowania odpowiedzialnych działań na rzecz podniesienia poziomu bezpieczeństwa.
Pracownicy wiedzą lepiej
We wszystkich zakładach Libet pomysły pracowników służące podniesieniu poziomu bezpieczeństwa są zauważane i wspierane. Zwykle okazuje się, że są to rozwiązania najskuteczniejsze.
- Najbardziej cieszy nas to, że po tylu latach ludzie sami już mają bardzo głęboką świadomość i wyczucie, że coś jest lub może być niebezpieczne – twierdzi Zbigniew Gustowski. – Widać to przede wszystkim we wzajemnym traktowania siebie nawzajem. Nikt nie obraża się na zwrócenie uwagi. Nie ma różnicy miedzy młodymi i starszymi. Każdy rozumie, że dba o życie i zdrowie.