Studia podyplomowe cieszą się w Polsce coraz większym zainteresowaniem. Niemal co roku liczba osób podnoszących swoje kwalifikacje rośnie. W 2021 roku było ich przeszło 166 tys., ponad 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Decydują się na nie często kobiety, które stanowią ok. 70 proc. uczestników „podyplomówek”. Główną motywacją kandydatów jest spełnienie coraz wyższych wymagań rynku pracy. Jednocześnie część z nich myśli o rozwoju osobistym, niekoniecznie związanym bezpośrednio z drogą zawodową.
Studia podyplomowe to forma kształcenia, na którą są przyjmowani kandydaci posiadający kwalifikacje co najmniej pierwszego stopnia, prowadzona w uczelni, instytucie naukowym Polskiej Akademii Nauk, instytucie badawczym lub Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego, kończąca się uzyskaniem kwalifikacji podyplomowych.
Dlaczego coraz więcej osób podejmuje tego typu edukację? W przypadku niektórych zawodów (np. psycholog kliniczny) dodatkowy dyplom jest wymogiem zawodowym. Jednocześnie obserwujemy rosnącą liczbę kandydatów, którzy decydują się na dodatkowy wysiłek z powodu chęci uzyskania lepszej pozycji na rynku pracy.
– Programy studiów zaprojektowane są w taki sposób, aby spełnić wymagania rynku pracy i budować przewagę w karierze zawodowej – mówi Katarzyna Wąs z Uniwersytetu SWPS, która dodaje, że przeciętny wiek kandydata przyjmowanego na studia podyplomowe waha się między 25 a 35 lat, choć często są to również osoby zdecydowanie starsze.
Przewaga konkurencyjna to jednak nie wszystko. Jerzy Dmuchowski, psychoterapeuta oraz certyfikowany superwizor z Laboratorium Psychoedukacji zwraca uwagę, że dla części osób studia podyplomowe mogą być swego rodzaju formą rozwoju osobistego, niekoniecznie związanego ze ścieżką kariery zawodowej.
– Nasi absolwenci wielokrotnie zaznaczali, że studia odmieniły ich życie. Otrzymali kompetencje, które mogli wykorzystać nie tylko w pracy, ale również w życiu codziennym – wyjaśnia Dmuchowski, który zaznacza, że nie są to odosobnione przypadki, ale głosy zebrane na przestrzeni 24 lat organizacji studiów podyplomowych. Nie sposób zatem ich ignorować. – To zachęciło nas do zmiany perspektywy. Stworzone przez nas kierunki – trenerów grupowych oraz coachingu i mentoringu, które ukończyło już przeszło 1200 osób – połączyliśmy w jeden, czyli Podyplomowe Studia Stosunków Międzyludzkich i uzupełniliśmy o bieżący kontekst technologiczno-kulturowy – opowiada o nowym projekcie ekspert z Laboratorium Psychoedukacji.
Wielu kandydatów podkreśla również role networkingu i możliwość stałego kontaktu ze specjalistami z danej branży. Znajomości, choć w Polsce mogą mieć wydźwięk pejoratywny, stanowią klucz do realizowania części celów biznesowych. Bez szerokiej sieci kontaktów ze specjalistami z różnych dziedzin trudno o sprawne poruszanie w dynamicznie zmieniającej się gospodarce opartej na wiedzy. Zwinne wykorzystywanie profesjonalnych sieci kontaktów, to również szansa dla dalszego rozwoju kariery. Zdaniem Briana Suttona, autora książki „Jak budować sieć kontaktów?” 80 proc. potencjalnych wakatów należy do ukrytego rynku pracy, czyli ofert, które nie są ogłaszane.
Rozwój osobisty, sieć kontaktów, kompetencje twarde oraz – może przede wszystkim – miękkie, to zasoby, dzięki którym uczelnie obserwują w ostatnich latach ponownie wzrost zainteresowania różnymi formami edukacji.
– Co roku liczba absolwentów studiów podyplomowych rośnie o ponad 10 procent. Najczęściej wybierane są kierunki z obszaru psychologii, nowych technologii i biznesu – wylicza Katarzyna Wąs.
Wartości te potwierdza Główny Urząd Statystyczny. W 2014 roku liczba studentów podyplomowych w całym kraju przekraczała 163 tys. (niestety w kolejnych latach dane te nie były aktualizowane). W 2020 było ich mniej, bowiem niecałe 150 tys., jednak zaledwie rok później odnotowano ponad 10-proc. przyrost, do 166 tys. studentów, z których ponad 2/3 stanowiły kobiety. Eksperci są zgodni, że trend ten powinien się utrzymać w kolejnych latach.