Nowy rok to najpopularniejszy czas na wprowadzanie zmian. Wszyscy znają powiedzenie „Nowy Rok, nowa ja!”. Ale czy wystarczy zapisać się na siłownię lub rozpocząć dietę, aby poczuć się lepiej? O realnym podejściu, które będzie wspierać naszą psychikę, mówi psycholog Joanna Kaszuba.
Wiele kobiet wchodzi w nowy rok z myślą: „w tym roku będę lepsza, silniejsza, bardziej zorganizowana”. Ale to, co naprawdę nas wyczerpuje, to nie brak dyscypliny, tylko wewnętrzny krytyk, który mówi, że wciąż jesteśmy „nie dość”.
Musimy być szczuplejsze, piękniejsze, bardziej wyrozumiałe i życzliwe dla otoczenia. Oczywiście to są korzystne cechy, ale dążenie do nich poprzez umniejszanie sobie i niedocenianie już tego co mamy, co osiągnęłyśmy do tej pory, nie będzie korzystne. Idealnie byłoby zadbać o siebie w świadomy i wspierający sposób – mówi Joanna Kaszuba, psycholog i terapeuta.
W 2026 roku warto spróbować czegoś innego: zmienić narrację, nie siebie. Zamiast „muszę” — powiedz „wybieram”. Zamiast „znowu mi się nie udało” — „teraz wiem, czego potrzebuję”.
Nasze myśli są biochemią. Każdy samokrytyczny monolog to dawka kortyzolu, a każde słowo wsparcia – serotoniny i oksytocyny. Mózg uczy się poprzez powtórzenia, więc każda myśl to jak program, który zapisujemy – tłumaczy Joanna Kaszuba.
O te 5 rzeczy zadbaj w 2026 roku
Dobrostan to stan równowagi między ciałem, emocjami, rytmem natury i naszymi potrzebami. A więc zamiast kolejnych zadań warto wprowadzić do życia pięć praktyk, które wspierają układ nerwowy, hormony, emocje i kobiecą energię.
Rytm zamiast reżimu.
Ludzki układ nerwowy kocha przewidywalność — to daje mu poczucie bezpieczeństwa. Zamiast wprowadzać twardy plan dnia, spróbuj żyć w rytmie, nie w reżimie. Rano daj sobie 10 minut ciszy przed sięgnięciem po telefon. Zamiast „muszę wstać”, powiedz „pozwalam sobie się obudzić”. Wieczorem ogranicz światło niebieskie i otul ciało ciepłem – to sygnał dla mózgu: czas odpocząć.
Karm swoje zmysły, nie skupiaj się tylko na obowiązkach
W świecie przeładowania informacjami, nasz układ nerwowy często działa w trybie „przetrwaj”. Jednym z kluczy do regeneracji jest zmysłowa uważność – to, jak pachnie herbata, jak brzmi cisza (żyjemy w czasach, w których boimy się ciszy!), wyjdźmy na spacer i poczujmy słońce na skórze. Daj sobie chwilę na doświadczenie, nie tylko działanie. Zwłaszcza kobieca energia potrzebuje być w tu i teraz, a nie pędzić do przodu, po kolejny cel. Jedz w spokoju. Patrz w niebo. Smaruj ciało olejem sezamowym lub różanym. To nie luksus — to neurologiczna regulacja, ponieważ stymulacja przyjemnych bodźców aktywuje nerw błędny i obniża napięcie w ciele.
Przestań być dostępna 24/7
Twój mózg nie jest stworzony do ciągłej dostępności. W świecie, w którym co chwila wyskakują powiadomienia, nasze neurony są w stanie czujności. W 2026 roku pozwól sobie na cyfrowy detoks emocjonalny. Wyznacz godziny, kiedy telefon jest poza zasięgiem dłoni — najlepiej 1 godzinę rano i 1 wieczorem. Przerwy od dopaminowych bodźców (powiadomień, mediów) przywracają naturalną regulację układu nagrody. 2026 rok ma być powrotem do analogowego spędzania czasu. Warto wprowadzić czynności sprzed ery telefonów i social mediów.
Zadbaj o relacje, które cię karmią – nie te, które cię kosztują
Najsilniejszym predyktorem szczęścia i długowieczności według badań Harvardu nie są dieta, sukces czy ilość godzin snu, tylko jakość relacji. W 2026 roku przyjrzyj się, kto Cię naprawdę wspiera, a kto zabiera energię. Nie musisz zrywać więzi, ale możesz ustawić granice. Zamiast się tłumaczyć, mów spokojnie: „teraz potrzebuję czasu dla siebie”. Układ nerwowy reaguje na napięcie relacyjne jak na fizyczne zagrożenie – serce przyspiesza, oddech się spłyca, ciało się broni. Dlatego troska o relacje to nie emocjonalna fanaberia, tylko biologiczna higiena.
Uczyń z troski o siebie rytuał, nie nagrodę
Nie odkładaj odpoczynku na „po wszystkim”. Twój układ nerwowy nie zna przyszłości, zna tylko teraz. Każdy dzień potrzebuje momentu troski o siebie: filiżanki herbaty w ciszy, spaceru bez celu, kilku głębokich oddechów. Troska o siebie to nie egoizm, to biologiczna konieczność, jeśli chcesz być spokojna, kreatywna i obecna dla innych.
2026 nie potrzebuje nowej Ciebie. Potrzebuje bardziej autentycznej i obecnej ciebie. Takiej, która nie goni za ideałem, tylko żyje w rytmie, który służy jej ciału, sercu i duszy. Bo prawdziwy dobrostan nie jest celem. Jest codziennym wyborem z miłości, nie z przymusu – podsumowuje psycholog Joanna Kaszuba.
Kontakt do mediów: Aleksandra Karwacka, [email protected], 669 507 492.
Joanna Kaszuba – psycholog, terapeuta, mentor i trener wspierania rozwoju. Założycielka i dyrektorka Szkoły Psychobiologii, w której uczy rozumieć język ciała i odkrywać głębszy sens doświadczeń życiowych. Jej misją jest wspieranie przede wszystkim aktywnych zawodowo kobiet, które czują się przeciążone, przepracowane i podupadają na zdrowiu.


