Na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy eksperci z firmy zaobserwowali wykorzystywanie przez cyberprzestępców starych luk w zabezpieczeniach, jak również kamer i drukarek w celu przeprowadzania ataków DDoS, rozszerzanie swojej listy ofiar i czerpanie korzyści finansowych ze swoich działań z wykorzystaniem kryptowaluty.
W drugim kwartale 2018 r. sieci zainfekowanych urządzeń (tzw. botnety) stosowane podczas ataków DDoS atakowały zasoby online w 74 krajach. Po raz pierwszy w historii raportów opartych na systemie DDoS Intelligence w trójce najczęściej atakowanych państw, a dokładniej na drugim miejscu, znalazł się Hongkong: udział ataków na znajdujące się w tym państwie cele zwiększył się pięciokrotnie i stanowił 17% wszystkich ataków DDoS wspomaganych botnetami. Chiny i Stany Zjednoczone utrzymały się odpowiednio na pierwszym i trzecim miejscu, podczas gdy Korea Południowa spadła na czwartą pozycję. Najbardziej atakowanymi zasobami w Hongkongu były serwisy hostingowe oraz platformy przetwarzania w chmurze. Liderem listy krajów, w których znajduje się najwięcej serwerów kontrolujących botnety, są Stany Zjednoczone.
Aktywność botnetów DDoS opartych na systemie Windows zmniejszyła się niemal siedmiokrotnie, podczas gdy w przypadku cyberprzestępczych platform stosujących system Linux — wzrosła o 25%. W efekcie boty linuksowe odpowiadały za 95% wszystkich ataków DDoS w badanym kwartale.
W badanym okresie cyberprzestępcy odbyli podróż do przeszłości i zaczęli wykorzystywać podczas swoich ataków niektóre bardzo stare luki w zabezpieczeniach. Przykładem mogą być opisywane przez badaczy ataki DDoS z udziałem znanej od 2001 r. luki w zabezpieczeniach protokołu Universal Plug-and-Play czy zaobserwowany przez zespół Kaspersky Lab atak przeprowadzony z użyciem luki w zabezpieczeniach protokołu CHARGEN, która została opisana już w 1983 r. Mimo ograniczonego zastosowania tego protokołu, w internecie ciągle można znaleźć wiele otwartych serwerów CHARGEN. Są to głównie biurowe urządzenia sieciowe, takie jak drukarki i fotokopiarki.
Jednak odkurzanie starych technik nie przeszkodziło cyberprzestępcom w generowaniu nowych botnetów. Na przykład w Japonii wykorzystano 50 000 kamer monitoringu w celu przeprowadzenia ataków DDoS.
Jedną z najpopularniejszych metod zarabiania na atakach DDoS pozostaje atakowanie kryptowalut i giełd wymiany takich walut. Przykładem jest atak dotyczący kryptowaluty Verge, w którym cyberprzestępcy zaatakowali kopalnie kryptowaluty, i w zamieszaniu, jakie powstało w efekcie, ukradli 35 milionów XVG.
Atrakcyjny cel nadal stanowią platformy gier, szczególnie podczas zawodów e-sportowych. Ponadto, według Kaspersky Lab, ataki DDoS uderzają nie tylko w serwery gier (których celem jest często wyłudzenie okupu w zamian za niezakłócanie zawodów), ale również w samych graczy, którzy łączą się z serwerami z własnych platform. Zorganizowany atak DDoS na kluczowych graczy danego zespołu może z łatwością doprowadzić do jego przegrania i wyeliminować go z zawodów. Cyberprzestępcy stosują podobne taktyki w celu zarabiania na atakach przeprowadzanych na rynek streamerów – osób przesyłających na żywo transmisje gier wideo. Konkurencja w tym segmencie jest zacięta, a wykorzystując ataki DDoS, cyberprzestępcy mogą ingerować w transmisje online i — co za tym idzie — dochody streamerów.
Ataki DDoS mogą być motywowane różnymi względami, takimi jak protest polityczny czy społeczny, zemsta osobista lub rywalizacja. Jednak w większości przypadków są one przeprowadzane w celu uzyskania korzyści finansowych, dlatego też cyberprzestępcy zwykle atakują te firmy i serwisy, w których zarabia się duże pieniądze. Ataki DDoS mogą stanowić zasłonę dymną dla kradzieży pieniędzy lub żądania okupu w zamian za odwołanie ataku. Kwoty uzyskane w wyniku wyłudzenia lub kradzieży mogą sięgać dziesiątek lub setek tysięcy, a nawet milionów dolarów — komentuje Aleksiej Kisielew, menedżer projektu w zespole odpowiedzialnym za rozwiązanie Kaspersky DDoS Protection, Kaspersky Lab.
Pełny raport Kaspersky Lab poświęcony atakom DDoS w drugim kwartale jest dostępny na stronie https://r.kaspersky.pl/gpwaM.
Kaspersky DDoS Protection łączy szerokie doświadczenie firmy Kaspersky Lab w zakresie zwalczania cyberzagrożeń z unikatowymi, samodzielnie opracowywanymi technologiami bezpieczeństwa. Rozwiązanie zapewnia ochronę przed wszystkimi rodzajami ataków DDoS niezależnie od ich złożoności, mocy czy długości trwania.
Informację można wykorzystać dowolnie z zastrzeżeniem podania firmy Kaspersky Lab jako źródła.
Wszystkie informacje prasowe Kaspersky Lab Polska są dostępne na stronie https://www.kaspersky.pl/nowosci.