W miastach będących ośrodkami akademickimi przed rozpoczęciem kolejnego roku akademickiego tradycyjnie panuje duży ruch na rynku wynajmu mieszkań. Przy wsparciu finansowym rodziny, część studentów decyduje się też na zakup lokum. Rodzice, którzy nie chcą płacić przez wiele lat za wynajem, często fundują dziecku mieszkanie na okres studiów, traktując inwestycję jako lokatę kapitału.
Singiel w Rodzinie
W tym roku dzięki takiemu zakupowi mogą zyskać więcej niż dotąd. Od września br. pożyczki hipoteczne z rządową dopłatą w ramach programu Rodzina na swoim, które zaciąga dziś co czwarty kredytobiorca, mogą być bowiem przyznawane również singlom. W przypadku osób samotnych dopłaty do połowy odsetek kredytowych przez osiem lat obejmują 30 mkw. lokalu mieszkalnego, a single mogą kupić mieszkanie o powierzchni do 50 mkw. Z dofinansowania skorzystać może w tym przypadku osoba, która nie posiadała wcześniej żadnej nieruchomości.
Niestety po nowelizacji programu obniżyły się również limity cen kwalifikujące do niego mieszkania w poszczególnych miastach i regionach. W ten sposób liczba lokali, na które można zaciągnąć taką pożyczkę została mocno ograniczona. Według szacunków Home Broker przed zmianą przepisów w trzynastu największych miastach aż dwie trzecie mieszkań o powierzchni do 75 mkw. z rynkowej oferty kwalifikowało się do dopłat. We wrześniu br., po wprowadzeniu nowelizacji ustawy, zaledwie 10 proc. lokali na rynku cenowo mieściło się w nowych limitach.
Niewiele mieszkań z dopłatą
W Warszawie nowe mieszkania, na które można zaciągnąć kredyt z dopłatą można znaleźć przede wszystkim w inwestycjach zlokalizowanych na obrzeżach miasta. W bardziej centralnych lokalizacjach, bo i takie się zdarzają, występują w ilościach śladowych.
– Przed wprowadzeniem nowelizacji przepisów w programie RnS na wszystkie mieszkania spełniające warunek metrażu, które oferujemy w inwestycji Nowa Wileńska na warszawskiej Pradze można było zaciągnąć kredyt z dopłatą – tłumaczy Michał Wilczewski z firmy Budrem. – Teraz tylko nieliczne lokale, które mamy w sprzedaży kwalifikują się do dopłat – dodaje.
Rabat dla studenta
Pomimo ograniczonej podaży mieszkań umożliwiających państwowe dopłaty do kredytów, deweloperzy upatrują szansę w tym segmencie rynku. Niektórzy inwestorzy oferują studentom rabaty, których wysokość umożliwia dostosowanie stawek do limitów cenowych Rodziny na swoim. Proponują też żakom bonusy w postaci dopłaty do połowy odsetek kredytowych przez pierwsze lata od podpisania umowy. A przy tym, korzystanie z promocji studenckiej często nie wyklucza zakupu mieszkania w ramach programu RnS.
Niektórzy sprzedający oferują także możliwość wynajmu wybranego mieszkania, a po pewnym czasie najemca może zdecydować, czy chce kupić lokal. Im szybciej student się zdecyduje, tym większą odniesie korzyść z tytułu zwrotu części kosztu najmu.
Zdolność żaka
Słabym punktem osób posiadających indeks chcących kupić mieszkanie jest często niska zdolność kredytowa. Rozwiązaniem w tej sytuacji może być przystąpienie do kredytu kogoś z rodziny, kto legitymuje się znacznie wyższymi dochodami. Kredytobiorca traci wtedy w prawdzie możliwość skorzystania z rządowych dopłat, ale zyskuje znacznie więcej możliwości, jeżeli chodzi o wybór lokalu i może korzystać z promocji kierowanych do tej grupy klientów przez deweloperów.
Innych rozwiązaniem na obniżenie kosztów jest zakup mieszkania kilkupokojowego zamiast kawalerki. Rodzice czasem kupują swoim studiującym dzieciom lokal dwu- lub trzypokojowy, żeby odzyskać część zainwestowanych pieniędzy z wynajmu. Kiedy pozostałe pokoje są wynajmowane pozwala to obniżyć koszt kredytu i utrzymania mieszkania. Home Broker szacuje, że z wynajmu pokoju w Warszawie można efektywnie zyskać 750 zł miesięcznie, a jeśli mieszkanie jest w centrum, można go wynająć nawet za około 1000 zł.