w , ,

Montaż stolarki okiennej – wymagania a realia

W ostatnim czasie zauważalny jest wysyp montażowych ekspertów – i dobrze. Szkoda tylko, że nie mówią jednym głosem, wprowadzając dodatkowy zamęt w i tak już skomplikowanym oraz niezbyt uregulowanym świecie montażu. Celem niniejszego opracowania jest przybliżenie podstawowych zasad i pokazanie, z jakimi absurdami spotykamy się na co dzień.

Niestety, nie ma i zapewne nigdy nie będzie jednej normy montażowej – głównie z uwagi na ogromną różnorodność okien, drzwi, technologii budowy oraz materiałów stosowanych przy wznoszeniu budynków. Nieustanna zmienność w tym zakresie i pojawianie się nowych rozwiązań skutecznie zdewaluowałyby każdą normę, zanim zdążyłaby zostać opublikowana.

Owszem, istnieją zalecenia ITB czy też RAL, a także instrukcje montażowe, które powinien dostarczać każdy producent stolarki. Jednak wszystkie te dokumenty są bardziej lub mniej ogólne i nie przewidują konkretnych sytuacji montażowych.

Projektowanie a wykonawstwo – teoria kontra rzeczywistość

Wydawać by się mogło, że problem nie powinien istnieć – przecież zapisy w Warunkach Technicznych jasno odnoszą się do budowy, w tym również montażu stolarki. Dla przykładu:

„Dział V. Bezpieczeństwo konstrukcji

§ 203. Budynki i urządzenia z nimi związane powinny być projektowane i wykonywane w taki sposób, aby obciążenia mogące na nie działać w trakcie budowy i użytkowania nie prowadziły do..”

Słowo klucz to PROJEKTOWANIE – pojawia się zawsze i wyznacza logiczną kolejność prac: najpierw projektujemy, potem wykonujemy. Gdyby firmy projektowe stosowały się do tych wytycznych, każdy montażysta otrzymałby projekt wykonawczy (detal montażowy), jasno precyzujący zakres i sposób realizacji prac.

– Rzeczywistość wygląda jednak inaczej – projekty takie nie istnieją, a zapis najczęściej spotykany w dokumentacji to: „szczegóły ustalić z wykonawcą”. Na jakiej podstawie montażysta ma zaprojektować detal montażowy? 99% z nich nie ma do tego uprawnień i opiera się wyłącznie na własnej wiedzy oraz doświadczeniu. W przypadku problemów – kto ponosi odpowiedzialność? Często wiedza montażystów okazuje się niewystarczająca i nie daje gwarancji prawidłowego wykonania prac – mówi Michał Michałowicz z firmy Knelsen Polska.

Trzy filary poprawnego montażu to:

  1. Montaż mechaniczny
  2. Wypełnienie luzu montażowego materiałem termicznym
  3. Uszczelnienie połączenia

Wymagania montażowe – teoria w świetle przepisów

Zgodnie z Warunkami Technicznymi, montaż należy zaprojektować i wykonać w taki sposób, aby wszystkie siły działające na okna i drzwi były bezpiecznie przenoszone na konstrukcję budynku, nie wpływając negatywnie ani na nią, ani na samą stolarkę.

Siły działające na stolarkę:

  1. Ciężar stolarki
  2. Siły operacyjne (otwieranie, zamykanie, uchylanie)
  3. Siły parcia i ssania wiatru

Ciężar stolarki – podparcie to podstawa

Przeniesienie ciężaru na konstrukcję budynku wymaga odpowiedniego podparcia stolarki lub zastosowania specjalnych profili/podwalin. Kluczowe jest ich umiejscowienie względem okna – muszą umożliwiać dalsze prace (np. montaż parapetów) bez konieczności demontażu. Elementy podpierające muszą pozostać na swoim miejscu – bezwzględnie.

Siły operacyjne – rola klinów bocznych

Za przenoszenie sił operacyjnych odpowiadają kliny umieszczone po bokach stolarki – przy każdym oknie z funkcją otwierania. Montując stolarkę w świetle muru, elementy te muszą również pozostać na miejscu. Tylko okna stałoszklone (fixy) nie wymagają takich rozwiązań.

Siły parcia i ssania wiatru – obliczenia konstruktora

Te siły powinny zostać uwzględnione przez konstruktora i zależą m.in. od ilości kondygnacji, strefy wiatrowej czy wysokości budynku. Zamocowania muszą być rozmieszczone na całym obwodzie stolarki – zgodnie z obliczeniami.

Dyble, śruby, kotwy – co wybrać?

W praktyce pojawia się spór: dyble, śruby ramowe, kotwy – co jest najlepsze? Teoretycznie można je stosować zamiennie lub łączyć, ale… czy na pewno?

– Zalecenia producentów zamocowań wskazują na istotny problem: jak zastosować zamocowanie ramowe, skoro zalecana minimalna odległość od krawędzi to 100 mm, a między zamocowaniami również 100 mm? – mówi Michał Michałowicz z firmy Knelsen Polska.

  • Licowanie stolarki z krawędzią muru – nie zapewnia wymaganych odległości.
  • Cofnięcie stolarki w głąb wnęki – z kolei jest niekorzystne ze względu na parametry cieplne i mostki termiczne.
  • Dodatkowo: typowe cegły/bloczki mają 240–250 mm, zamiast zalecanych 300 mm.

Czy oznacza to, że większość montaży odbiega od zaleceń producentów mocowań?

Kotwy – mniej popularne, bardziej sensowne?

W świetle powyższych trudności, montaż przy użyciu kotew wydaje się bardziej właściwy. Dlaczego więc często słyszy się, że mocowanie przez ramę jest „lepsze” i „bardziej stabilne”?

– Być może wynika to z jakości dostępnych na rynku kotew – większość z nich ma grubość 1–1,2 mm i nie zapewnia odpowiedniej stabilności. Tymczasem rekomendacja ITB mówi wyraźnie: minimalna grubość kotwy to 1,5 mm. Dodatkowo, wiele osób nie przykręca kotwy mechanicznie do ramy, co jeszcze bardziej osłabia całe połączenie – wskazuje Michał Michałowicz z firmy Knelsen Polska.

Realistyczne podejście do zaleceń producentów

Analizując wytyczne producentów zamocowań ramowych, można dojść do wniosku, że montaż ramowy powinien być stosowany tylko w budynkach wykonanych z betonu zbrojonego. W takich przypadkach dopuszczalne są mniejsze odległości – 50 mm od krawędzi i między mocowaniami.

Teoria kontra praktyka – jak pogodzić wymagania?

Praktyka pokazuje, że montaż mechaniczny stolarki okiennej to obszar pełen rozbieżności między teorią a rzeczywistością. Wymagania techniczne i zalecenia producentów są trudne do pogodzenia z warunkami na budowie. Brak projektów wykonawczych, niedopasowane mocowania, niedostateczna wiedza montażystów – to wszystko sprawia, że nawet najlepsze intencje kończą się często półśrodkami.

Czy zatem da się przeprowadzić montaż idealny?

– Być może nie zawsze – ale z pewnością można dążyć do niego, zaczynając od rzetelnego projektowania i stosowania się do sprawdzonych zaleceń technicznych. – podsumowuje Michał Michałowicz z firmy Knelsen Polska.

Napisane przez GutPR

Jesteśmy kreatywnym zespołem z potencjałem i dużym doświadczeniem w branży budowlanej, wnętrzarskiej, internetowej, finansowej, spożywczej, kosmetycznej, motoryzacyjnej, prawnej, IT i wielu innych. Stawiając na ciągły rozwój, ciągle wyznaczmy sobie nowe cele i z entuzjazmem przyjmujemy kolejne wyzwania, co przekłada się na coraz bogatsze portfolio naszych usług.

Dzięki systematycznej, obustronnie korzystnej współpracy z dziennikarzami i partnerami oraz praktycznemu doświadczeniu współpracowników, realizujemy powierzone nam zadania na najwyższym poziomie.

Nasz profesjonalizm znajduje odzwierciedlenie w referencjach od wielu naszych dotychczasowych Partnerów Biznesowych. Minimalizujemy wydatki, a także szanujemy czas naszych Klientów, osiągając najwyższą efektywność prowadzonych projektów.

Nasze zaangażowanie nie kończy się na jednostkowym projekcie dla Klienta, budujemy długotrwałe, obustronnie korzystne relacje biznesowe, proponując Klientowi nowe drogi decyzyjne dla rozwoju biznesu. Czyni to naszą współpracę nie tylko efektywną, ale i daleko wybiegającą w przyszłość.

iiyama prezentuje ProLite XCB3497WQSNPH-B1 – wszechstronny ultrapanoramiczny monitor z bezpiecznym logowaniem

AkzoNobel i BASF wspólnie na rzecz obniżenia śladu węglowego wysoko wolumenowych farb