Na kupno domu czy segmentu mogą pozwolić sobie tylko najzamożniejsze osoby. Wybór takiej nieruchomości to poważna decyzja i duży wydatek. Planujący ich zakup przy wsparciu kredytowym mają jednak lepszą pozycję przetargową w banku. Osoby chcące zaciągnąć wysoki kredyt są preferencyjnie traktowane przez instytucje finansowe.
Tylko 0,73 proc. kredytów hipotecznych na ponad 1 mln zł
To wyjątkowi klienci dla banków, bo kredytów zaciąganych na duże kwoty, powyżej 1 mln zł jest udzielanych bardzo niewiele, a w ciągu ostatniego roku ich liczba jeszcze spadła. W pierwszych miesiącach 2011 roku stanowiły 1,09 proc. przyznawanych zobowiązań, a w pierwszym kwartale bieżącego roku obejmowały już tylko 0,73 proc. wszystkich nowych hipotek. Kwoty między 500 tys. zł a 1 mln zł pożycza zaledwie 5,93 proc. kredytobiorców. Tak nieznaczny odsetek kredytów przyznawanych na zakup kosztownych nieruchomości to zapewne także efekt tego, że ich nabywcy z reguły nie często korzystają z finansowania bankowego, co potwierdzają również deweloperzy.
– Klienci, którzy decydują się na zakup segmentu w naszej warszawskiej inwestycji położonej w pobliżu Wału Miedzyszyńskiego rzadko finansują zakup kredytem. Najczęściej wykorzystują środki ze sprzedaży innej nieruchomości lub zgromadzone oszczędności. Ostatnio motywacją do zakupu w naszym projekcie przy ulicy Kadetów jest niższa cena. Każdy z kilku segmentów pozostających jeszcze w sprzedaży na Osiedlu Przytulnym jest teraz tańszy o 200 tys. zł. Najmniejszy o pow. ponad 160 mkw. można kupić za 784 tys. zł – tłumaczy Wojciech Stisz, specjalista ds. marketingu i sprzedaży w Barc Warszawa S.A.
Uprzywilejowanie osób ubiegających się o wysoki kredyt
Choć w przypadku wysokich pożyczek odsetek odrzucanych wniosków o wsparcie finansowe jest większy, to osoby osiągające ponadprzeciętne dochody są w uprzywilejowanej sytuacji. Mogą z bankiem wynegocjować lepsze warunki kredytu skuteczniej niż przeciętny klient. Wysokość marży i prowizji zależy od wielkości wkładu własnego, rodzaju nieruchomości oraz dochodów i miejsca pracy.
Marże kredytów hipotecznych oferowane przez banki w promocji mogą nie sięgać nawet 1 proc., ale nie są osiągalne dla każdego. Osoby ubiegające się o standardowy kredyt w wysokości 150-400 tys. zł będą musiały przyjąć oferowaną w większości instytucji finansowych marżę na znacznie wyższym poziomie, zwracają uwagę analitycy Money Expert.
W przeciwieństwie do kredytobiorców pożyczających powyżej 1 mln zł, przeciętnemu klientowi banku poza marżą, trudno będzie również negocjować wysokość prowizji za wcześniejszą spłatę, wysokość kursu przy kredycie zaciąganym w walucie obcej, czy niższe opłaty za wycenę, sporządzanie aneksów i zmiany walut w trakcie spłaty.
Średnio ponad 1,5 proc. marży
Analitycy Home Broker twierdzą, że osoby pożyczające na cele mieszkaniowe powinny przyzwyczaić się do marży przekraczającej 1,5 proc., bo taką ma już połowa spośród 20 banków oferujących kredyty hipoteczne.
Średnia marża dla promocyjnych kredytów złotowych powiązanych z oferowaniem innych produktów bankowych wzrosła w lipcu br. do 1,47 proc., podają specjaliści tej firmy. Trzyosobowa rodzina zaciągająca standardowy kredyt w wysokości 270 tys. zł na 90 proc. wartości nieruchomości, spłacany przez 25 lat w nie promocyjnej ofercie musi liczyć się zaś z przeciętną marżą w wysokości 2,23 proc.
Autor: Barc Warszawa S.A.