Regulacje ministerstwa dotyczące wprowadzenia unijnej normy PN-EN 303-5-2012 wynikają z obecności Polski na „czarnej liście” europejskich państw produkujących najwięcej smogu.
– Kotły 5 klasy, takie jak nasz, zmniejszają emisję szkodliwych substancji nawet o 50 proc. w porównaniu z tradycyjnymi urządzeniami grzewczymi na paliwa stałe
– podkreśla Tomasz Mańczuk, prezes spółki Tis Group.
Proces certyfikacji kotła TIS Pellet 20 przeprowadziło łódzkie laboratorium Instytutu Energetyki Cieplnej z Warszawy. Przyznało producentowi z Podlasia certyfikat 5 klasy i EcoDesign. Co to oznacza dla użytkowników? 5 klasa jest zarezerwowana dla systemów cieplnych nowej generacji, bardziej zaawansowanych technologicznie w stosunku do urządzeń klasy 3 i 4, dopuszczonych do użytku.
Dyrektywa EcoDesign, która ustawowo wejdzie w życie dopiero w 2020 roku, jeszcze bardziej podwyższa standardy dotyczące ekologii. Takie oznaczenia na kotle C.O. informują, że jest on bardziej efektywny, a sam proces spalania jest zdecydowanie czystszy, emituje mniej niż 10 proc. zanieczyszczeń.
Kocioł TIS Pellet 20 przystosowany jest do zasilania paliwem stałym typu pellet. Urządzenie zostało wyposażone w palnik z automatycznym zapłonem oraz elektronicznie sterowany system precyzyjnego dozowania paliwa. Komory wykonano z innowacyjnych materiałów kumulujących ciepło. Posiada też ruchomy ruszt ze stali nierdzewnej, który służy do efektywnego i w pełni automatycznego czyszczenia pozostałości ze spalanego paliwa.
“Dwudziestka” należy do jednych z najchętniej wybieranych urządzeń grzewczych TIS. Ze względu na swoje parametry to szczególnie popularne rozwiązanie instalowane w budynkach jednorodzinnych. W związku z tym, że jest bardziej wydajny, jego zapotrzebowanie na paliwo jest też automatycznie mniejsze co generuje znaczne oszczędności eksploatacyjne.
Wiele regionów wprowadziło uchwały antysmogowe, a samorządy realizują projekty dopłat w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych lub Programu Ograniczania Niskiej Emisji. O dofinansowanie mogą strać się osoby, które zamontują w swoim gospodarstwie kocioł, spełniający unijne normy, czyli 5 klasy. Kwoty dopłat są zróżnicowane, w zależności od decyzji poszczególnych samorządów, ale wahają się od 50 do nawet 80 proc. całej inwestycji.
– Zakup wysokiej klasy kotła jest inwestycją, ale też wymogiem czasu – mówi Tomasz Mańczuk. – W perspektywie najbliższej dekady przyniesie to korzyści, których nie da się przeliczyć na pieniądze, ale przecież nic cenniejszego od zdrowia nie ma. Poza tym, spacerując w okresie grzewczym pomiędzy domkami jednorodzinnymi będziemy mogli wreszcie cieszyć się świeżym powietrzem, a nie wdychać gryzące spaliny.