w

Już mi niosą suknię z… kapeluszem

– Klasyczny welon, podobnie jak biel sukni ślubnej to typowe atrybuty czystości i niewinności stającej na ślubnym kobiercu panny młodej. To wyraźny element naszej tradycji i pewnego przywiązania do symboli. Współcześnie jednak rośnie liczba pań, które rezygnują z bieli na rzecz innych, czasem śmiałych kolorów swoich kreacji – przyznaje Patrycja Sobolewska, manager salonu ślubnego La Mariee.

Doradca klienta zauważa, że podobnie rzecz się ma z welonem, z którego rezygnują kobiety, które po raz kolejny wychodzą za mąż lub decydują się na ślub w dojrzałym wieku. Osobną grupę tworzą natomiast odważne dziewczyny, które uwielbiają zaskakiwać i łamać konwencje, decydując się na awangardowe rozwiązania.

Wśród alternatywnych propozycji dla welonu fachowcy wskazują na diademy i tiary. To ozdoby, które najczęściej można wypatrzyć na głowach laureatek konkursów piękności. Dziś w zasadzie oba określenia stosowane są zamiennie, ale istnieje pomiędzy nimi zasadnicza różnica. Diademy to płaska opaska umieszczana nad czołem panny młodej, tiara zaś bardziej przypomina półkoronę wpinaną na czubku głowy.

Zdaniem Patrycji Sobolewskiej z białostockiego La Mariee, tiara doskonale dopełnia prostą lecz niebanalną stylizację, złożoną ze skromnej sukni, klasycznej fryzury i właśnie tej nietypowej ozdoby. Jednocześnie będzie to zdecydowanie zły wybór w przypadku bogatej, okazałej sukni.

Ciekawym rozwiązaniem zastępującym klasyczny welon jest kapelusz. Do niedawna panny młode rzadko decydowały się na wybór tego nakrycia głowy. Jednak od kilku sezonów, widok kapeluszy w stylizacjach umieszczanych w katalogach najważniejszych projektantów zajmujących się modą ślubną na nikim nie robi już wrażenia i zwyczajnie nie dziwi.

– Klientki salonów La Mariee, które zdecydują się na alternatywę dla welonu mają szeroki wybór ciekawych ślubnych kapeluszy. Oprócz nich oczywiście, panie mogą wybierać spośród woalek czy tiar – zapewnia przedstawicielka firmy.

Warto jednak pamiętać, że kapelusz to dość specyficzna ozdoba i nie do każdej osoby oraz stylizacji będzie odpowiedni. Powinny o tym pamiętać zwłaszcza filigranowe, szczupłe panie, które kapelusz może przytłoczyć i wizualnie odjąć kilka centymetrów.

Z drugiej strony, ciekawy kapelusz to sposób na odwrócenie uwagi od mankamentów sylwetki i urody. Znakomicie więc się sprawdzi w przypadku pań o pełniejszych kształtach. I jeszcze praktyczna wskazówka – kapelusz utrudnia taniec. Jest też znacznym wyzwaniem dla fryzjera, który musi odpowiednio zaplanować ślubną fryzurę, aby wciąż prezentowała się efektownie po zdjęciu nakrycia głowy.
 

Kolejna propozycja dla poszukujących rozwiązania zastępującego welon jest przedwojenny toczek z woalką. – To bardzo interesujące rozwiązanie, które cieszy się rosnącym zainteresowaniem klientek. Toczek wraca wraz ze stylizacjami sukienek wzorowanych na modelach obowiązujących w latach 20-tych ubiegłego wieku – przypomina manager salonu La Mariee.

Woalka pozwala zamaskować pewne niedoskonałości urody, jest więc polecana dla dojrzałych kobiet. Warto przy tym pamiętać, że wymaga bardziej wyrazistego makijażu.

Decyzja o wyborze ozdoby należy więc przede wszystkim do panny młodej. Jest uzależniony od jej temperamentu, charakteru, stylu, przyzwyczajeń, przekonań. W zasadzie jest ograniczony tylko przez wyobraźnię. Nic przecież nie stoi na przeszkodzie, aby welon zastąpił awangardowy turban, rustykalny, czy wręcz ekologiczny wianek z polnych kwiatów, lub fantazyjne kompozycje stworzone z rozmaitych i zaskakujących materiałów…

Avatar photo

Napisane przez Agencja Publicum

Dentomax daje więcej…

Ogólnopolska majówka z modą Mon Cheri