Od meczu otwarcia I rundy eliminacji prestiżowego turnieju ATP Masters 1000, w którym w sobotę, 27 października, wygrał z Dmitrijem Tursunowem, do 4 listopada br., w mediach opublikowano 3899 informacji na temat Jerzego Janowicza. Nazwisko sportowego bohatera tygodnia najczęściej wymieniano w internecie (2579 materiałów), ale dużo mówiło się o nim również w radiu i telewizji (1185 informacji). Analitycy agencji informacyjnej PRESS-SERVICE Monitoring Mediów zliczyli również frekwencję zdrobnienia jego imienia, jak się okazało, powszechnie używanego przez media. Najczęściej Jerzy jest Jerzykiem w internecie (524 informacje), a biorąc pod uwagę materiały z prasy i RTV, tak nazywano go w co szóstej publikacji. Prawie tak samo często w publikacjach na temat tenisisty przywoływano nazwisko Wojciecha Fibaka (prawie 500 informacji). Nierzadko wspominano również osiągnięcia Agnieszki Radwańskiej (175).
W blisko dziewięciuset informacjach mówiono o sukcesie sportowca. „Gwiazda”, „wielka gwiazda” czy „gwiazda tenisa” – takie określenia zawierało ponad dwieście publikacji. Jako „chłopak znikąd” Janowicz jest dokładnie opisywany przez dziennikarzy. Zauważa się przede wszystkim, że jest młody (342 publikacje), silny (123), zdolny (41), ambitny (24),ale i zadziorny (39) orazniepokorny (18). W 70 materiałach podkreślano, że tenisista ma charakter, w blisko 80 – potencjał, a prawie dwukrotnie częściej twierdzono, że ma talent. W 91 informacjach Janowicz jest określany mianem bohatera.
Janowicz swą determinacją zaskoczył świat. Zdaniem mediów, jego historia ma coś z bajki. „Kariera jak z bajki”, „tenisowa bajka”, „bajka Janowicza”, „bajkowa forma” czy wreszcie nagrana przez Mezo „Bajka o Jerzyku” zdają się to potwierdzać. Czy ta bajka będzie miała szczęśliwe zakończenie? O sponsorze, a raczej jego braku wspominano w ponad dwustu publikacjach. Analizując jednak sportowy i medialny potencjał tenisisty, taki stan rzeczy z pewnością nie potrwa długo.