Chyba nigdy nie widzieliśmy takiej transformacji relacji międzyludzkich, jaka zachodzi obecnie. Cyfryzacja postępuje niezwykle szybko i rozmową coraz częściej nazywane jest pisanie ze sobą poprzez różnego rodzaju komunikatory. Pracujemy w dużej mierze zdalnie, spotykamy się rzadziej ze znajomymi, bo czasu przecież brak… Okazuje się jednak, że nie jest to dobre dla naszej psychiki, samopoczucia, układu nerwowego. Nic nie zastąpi rozmowy twarzą w twarz. Dbajmy, aby w naszym życiu było bliskie grono znajomych i chociaż jeden, dwóch przyjaciół. To wystarczy, aby zadowolenie z życia było na wyższym poziomie.
Oczywiście nie każemy tutaj introwertykom działać wbrew sobie i na siłę wychodzić do ludzi. Większość z nas jedna introwertykami nie jest, a nawet oni potrzebują drugiego człowieka. Nie chodzi tu także o częste uczestnictwo w imprezach (chyba, że ktoś lubi, to owszem!). Okazuje się, że regularny kontakt z bliskimi na żywo np. podczas spotkań w restauracji czy niedzielnych obiadów, jest niezwykle ważny dla naszego zdrowia psychicznego i samopoczucia. Musimy uświadomić sobie, że budowanie relacji z drugim człowiekiem, jest nam potrzebne. Bliskość i przyjaźń w życiu również będą dla nas kluczowe. Satysfakcjonujące kontakty społeczne wpływają także pozytywnie na zdrowie fizyczne.
Epidemia samotności
Popełniając wspólnie z Panią Prezydentową Jolantą Kwaśniewską książkę „Tacy sami. Szczerze o samotności”, poruszyliśmy niezwykle palący problem samotności jako zjawiska mentalnego. Izolacja od innych ludzi, niekoniecznie fizyczna, częściej właśnie emocjonalna, wywołuje smutek, a nawet prawdziwe, odczuwalne cierpienie. Każdy z nas jej w życiu doświadczał, ale u niektórych osób staje się ona stanem permanentnym. Wtedy samotność jest odczuwana bez względu na to, co dzieje się z nami na co dzień. Wielokrotnie skazujemy się na samotność sami. Powody strachu przed bliskością z drugim człowiekiem są różne. Może obawiamy się odrzucenia, nie chce nam się starać i angażować w relację? Być może boimy się odsłonić, aby nie czuć się bezbronnymi? Niektórzy uważają, że ich sprawy są nieważne, nie chcą kłopotać bliskich. Relacja powinna działać w dwie strony, może niektórym nie chce się słuchać o problemach innych osób? To wszystko powoduje, że zamykamy się we własnej skorupie, przed ekranem, a stąd już niedaleka droga do problemów emocjonalnych, załamań, nie wspominając o wiele poważniejszej depresji.
Wszyscy pamiętamy co zrobił z nami lockdown. Nawet jeżeli w początkowej fazie zachłysnęliśmy się możliwością (lub nakazem) pozostania w domu, po kilku tygodniach zaczęło nam to przeszkadzać. Ludzie zatęsknili za kontaktem na żywo chociażby z przypadkowymi osobami. Okazało się, że fajnie tak sobie porozmawiać na Messengerze, Zoomie itp. ale co za dużo, to niezdrowo… To jest właśnie ta naturalna potrzeba bycia wśród ludzi. Nie jest łatwo się tego wyzbyć. Potrzebujemy nawzajem swojej energii, chcemy być wysłuchani na żywo, mogąc patrzeć sobie wzajemnie w oczy. Nie jesteśmy z góry spisani na samotność! Człowiek jest zwierzęciem stadnym i nawet jeśli to nasze „stadko” jest mniejsze niż kiedyś, warto o nie dbać!
Pokochaj ludzi, miej przyjaciół
Lubię ludzi. Bardzo! Mogę zwiedzić cały świat i przeczytać stosy mądrych książek, ale chyba nawet to nie da mi tyle, ile dają mi spotkania z ludźmi. Mam to szczęście, że na swojej drodze spotkałem mnóstwo wyjątkowych osób. Takich, które mnie ukształtowały, wiele nauczyły i pomogły. Jestem za to bardzo wdzięczny. Niezwykle ważne jest uświadomienie sobie, że spotykanie się z innymi w prawdziwym świecie, nie tylko wirtualnym (tu oczywiście nadal cieszymy się z postępu technologicznego, jest pomocny w pracy, daje ogromne możliwości rozwoju z prawie każdego miejsca na świecie) jest szalenie istotne. To wtedy możemy poznać czyjeś historie, podzielić się własną, zapytać o radę, powspominać dawne czasy, gdy widzimy się z kolegami ze studiów. Dlaczego jest to tak ważne?
Otóż badania już kilka lat temu wykazały, że będąc w korzystnych relacjach międzyludzkich możemy szybciej wyzdrowieć, obniża się ciśnienie krwi, przytulanie zwiększa poziom oksytocyny, czyli hormonu szczęścia. Bezpośredni bliski kontakt z drugim człowiekiem przyczynia się do wydzielania endorfin, czyli dosłownie nas uszczęśliwia. Spotykanie się z ludźmi jest w stanie wydłużyć nasze życie, tutaj mówimy m. in. o seniorach, aktywnych społecznie, angażujących się w wiele rodzajów zajęć, posiadających swoją grupę znajomych. U takich osób spada ryzyko demencji. Wyjścia z domu są także zbawienne dla ciała, gdyż umiarkowany ruch, jest wskazany dla każdego z nas. Wsparcie grupy jest bardzo ważne dla młodych mam, które często pozostawione są same sobie z mnóstwem wątpliwości i ocenianiem zwłaszcza w sieci, gdzie wylewa się hejt z każdej strony. Wówczas bliższe koleżanki i regularne spotkania mogą być zbawienne. Rodzina także nie powinna wtedy zostawiać kobiety samej, pamiętając jednak, by wsparcie okazywać z wyczuciem, gdy jest się o to poproszonym.
To tylko nieliczne przykłady, aby zobrazować korzyści z relacji międzyludzkich. Tak naprawdę oczywiście wszyscy potrzebujemy drugiego człowieka, ludzi nam życzliwych, odstresowujących spotkań ze znajomymi. Wychodzenie do ludzi i rozmowa z nimi sprawia, że poziom szczęścia rośnie.
Zdrowe relacje z rodziną i przyjaciółmi pozytywnie wpływają na każdy aspekt naszego życia. Jest to dość prosta zależność. Gdy w naszym związku, rodzinie, wśród znajomych są konflikty i inne niepożądane zachowania, automatycznie będziemy źli, smutni, zdenerwowani, zestresowani. To odbije się na naszym zdrowiu psychicznym ale i fizycznym. Łatwiej złapiemy infekcję, będziemy nerwowi, co może prowadzić do sięgnięcia po używki. Odwracając sytuację, czyli dbając o pozytywne relacje, sprawimy, że inne sfery życia również będą kwitły. Wracając do przyjaciół – nie musimy mieć ich 10, nawet 5, ba, wystarczy tak naprawdę jeden, dwóch, trzech ale prawdziwych przyjaciół, do których mamy pełne zaufanie.
Przyjaźń jest według mnie pięknym zjawiskiem. O ile rodziny nie wybieramy, to przyjaciół właśnie tak, więc na pewno będą to osoby, które są dla nas ważne, wspierają, dbają o nasze sprawy i chcą dla nas jak najlepiej. W ich towarzystwie powinniśmy czuć się swobodnie, „być sobą”, bez udawania, nakładania maski. Oczywiście to musi działać także w drugą stronę, wówczas mowa o prawdziwej przyjaźni. Tutaj uczulam, aby obserwować jak czujemy się po spotkaniach z poszczególnymi osobami i czy dana relacja nie wysysa z nas energii, tego chcemy unikać.
Przyjaźń z samym sobą – relacja równie ważna
Kiedy uświadomimy sobie, że inni ludzie powinni być w naszym życiu ważni i warto dbać o relacje, które nas budują, wspierają, uszczęśliwiają, a posiadanie prawdziwych przyjaciół, jest wielkim szczęściem, musimy wspomnieć jeszcze o przyjaźni do samego siebie. Od tego bowiem należy rozpocząć. Jeśli żywimy do samych siebie ciepłe uczucia i szanujemy się za to, jacy jesteśmy, wówczas wzrasta szansa, że unikniemy toksycznych relacji, a stworzymy właśnie takie o jakich wspominaliśmy wcześniej.
Bądź więc najpierw dobry i życzliwy dla siebie, a ludzie to dostrzegą. Łatwiej też będzie tobie stworzyć zaufaną grupę bliskich w twoim życiu.
Jakub B. Bączek
Jakub B. Bączek – Trener mentalny Mistrzów Świata i olimpijczyków, właściciel kilku firm, autor ponad 20 książek, sprzedawanych dziś w 17 krajach. Wykładowca studiów MBA na Akademii Leona Koźmińskiego, ekspert telewizyjny, mówca inspiracyjny, regularnie zapraszany do czołowych banków i korporacji.
Twórca Akademii Trenerów Mentalnych™ i popularnych projektów szkoleniowych w Polsce i za granicą. Prywatnie pasjonat podróży, gry w golfa, buddyzmu i czytania książek. Uważa, że marzenia się nie spełniają – marzenia się… SPEŁNIA!