YASNA Communications 
Pierwsi zawodnicy przybyli do Wrocławia na dzień przed rundą próbną, która zapoznała ich z ukształtowaniem pola i warunkami tam panującymi. Tuż po niej przyszedł czas na uroczyste otwarcie. Dokonała go Susanna Rosswag, dyrektor World Junior Golf Series w Europie, wspólnie z Matthew Tipperem, dyrektorem David Leadbetter Golf Academy Toya. – Moje marzenia stały się rzeczywistością. Toya Golf rzuca wyzwanie amerykańskim standardom, prezentując jakość na najwyższym światowym poziomie. Wiem, że golf w Polsce jest jeszcze sportem mało znanym, jednak ten ważny krok, jakim są zawody Toya Polish Junior a WJGS Event, z pewnością przyczyni się do jego popularyzacji. Myślę, że każdy powinien być dumny z tego, że tak duże wydarzenie odbywa się właśnie w Polsce – ocenia przygotowania do zawodów Rosswag.
Polacy od początku w czołówce
Pierwszy dzień zawodów przyniósł dobre wiadomości dla Polaków. Na prowadzenie wysunął się Chanarojnarong Wattanakul, z Tajlandii. Przez cały dzień zaliczył on 68 uderzeń (7 birdie, 3 bogey) – najlepszy wynik całych zawodów. Tuż za nim był Mateusz Gradecki z 70 uderzeniami (5 birdie, 3 bogey) ex aequo z Tawanem Phongphun z Tajlandii. Silną pozycją tego kraju dodatkowo podtrzymywała Wanchana Poruangrong, która po 73 uderzeniach (3 birdie, 4 bogey) wysunęła się na prowadzenie w kategorii dziewcząt wraz z Niemką, Leonie Harm (5 birdie, 4 bogey). Najlepsza Polka, Katarzyna Selwent zajmowała po pierwszym dniu bardzo dobre 4 miejsce.
Gradecki prowadzi
Mateusz Gradecki, który od początku był w czołówce, już po drugim dniu prowadził w klasyfikacji generalnej turnieju Toya Polish Junior. Łączna suma 142 uderzeń dawała mu jednopunktową przewagę nad Jędrzejem Gąsienicą-Ciułaczem, Niemcem, Jensem Geweke i Chanarojnarongiem Wattanakulem z Tajlandii. Wanchana Poruangrong nadal prowadziła w klasyfikacji dziewcząt. Polki nie radziły sobie tego dnia najlepiej. Katarzyna Selwent z KG Kalinowe Pola spadła na 11 miejsce (158 uderzeń).
Podium dla Polaków
Finałowego dnia rywalizacja był tak wyrównana, że praktycznie do ostatniego dołka nie było pewne, kto wygra. Sytuacja Polek nie wyglądała najlepiej. Jednak Katarzyna Selwent zdołała wrócić do pierwszej dziesiątki i ostatecznie zajęła 6 miejsce. Kolejna zawodniczka, reprezentantka Toya Golf & Country Club, Dominika Gradecka ukończyła turniej na 15 miejscu. W tym czasie Adrian Meronk, który w poprzedniej edycji w RPA zajął 3 miejsce, odrabiał straty po drugim dniu. Przez cały dzień grał bezbłędnie i dopiero na 18 dołku stracił jedno uderzenie, zajmując tym samym drugie, wysokie miejsce w turnieju. Pewny siebie Mateusz Gradecki zagrał ostatnie osiem dołków na jeden poniżej par, uzyskując ostatecznie bardzo dobry wynik -3. Dzięki temu został zwycięzcą turnieju Toya Polish Junior a WJGS Event. Trzecie miejsce ex aequo zajęło dwóch Niemców, Gregory Wiggins i Maximilian Herter. Jens Geweke, który był drugi po drugim dniu, ukończył turniej na 7 miejscu ex aequo z Janem Szmidtem Juniorem z Toya Golf & Country Club. Wkategorii dziewcząt, z wynikiem +5, Wanchana Poruangrong pewnie pokonała rywalki, zajmując tym samym pierwsze miejsce w turnieju. Tuż za nią były aż cztery Niemki. Drugie miejsce ex aequo zajęły Larissa Skodda i Laura Lorenzen. Dwie kolejne reprezentantki Niemiec, Leonie Harm i Antonia von Wnuck, uplasowały się na 4 miejscu.
– Jesteśmy dumni, że zawody World Junior Golf Series zorganizowano właśnie w Toya Golf & CC. Dzięki temu nasi zawodnicy mogli się zmierzyć z najlepszymi graczami z całego świata. Fantastyczny wynik Mateusza Gradeckiego i Adriana Meronka potwierdza ich doskonałą formę i pozwala liczyć na kolejne zwycięstwa – mówi Matthew Tipper. – Pierwszy turniej Toya Polish Junior był dużym wyzwaniem od strony organizacyjnej. Dzięki zaangażowaniu pracowników Toya, ekipy WJGS oraz wolontariuszy udał się nadzwyczaj dobrze. Właśnie dlatego planujemy w przyszłym roku przeprowadzić kolejną edycję, na którą już teraz serdecznie zapraszamy – podsumowuje Filip Naglak, dyrektor turnieju.
Kolejny turniej World Junior Golf Series rozpocznie się 2 sierpnia w Heddesheim, w Niemczech.
