w , ,

Goście "Czarnego Bociana" hojni dla dzieci z domu dziecka

Te oraz osiem innych marzeń uda się zrealizować dzięki aukcji charytatywnej, która odbyła się w czwartek 8 grudnia w restauracji „Czarny Bocian”. Podczas specjalnego wieczoru zlicytowano 15 prac plastycznych wykonanych przez podopiecznych tej placówki. Udało się też sprzedać praktycznie wszystkie, z ponad 20 figurek świątecznych aniołków wykonanych z masy solnej.

Niewiele ponad 90 minut zajęło znalezienie nowych właścicieli dla wyjątkowych prac, których wspólnym mianownikiem była postać czarnego bociana. Wszystkie obrazy obowiązkowo zawierały nawiązanie do świątecznego klimatu.

– Był więc czarny bocian w mikołajowej czapce, czarny bocian w roli renifera ciągnącego sanie pełne prezentów, czarny bocian w locie trzymający w swym czerwonym dziobie worek… Jednym słowem każda kolejna praca była bardziej wyjątkowa od poprzedniej – wylicza Bartosz Filipczuk, restaurator i organizator aukcji.

Zdaniem organizatorów goście restauracji stanęli na wysokości zadania – zarówno pod względem frekwencji, ale co ważniejsze przede wszystkim ze względu na hojność i okazane wielkie serce. Niewiele prac sprzedano za mniej niż sto złotych, a dwie przekroczyły magiczną granicę 200! Co ciekawe, część z nich można obejrzeć w lokalu przy Antoniukowskiej 54A, ich nowi właściciele pomimo zlicytowania prac, postanowili podarować je restauracji, aby w ten sposób stworzyć zupełnie niecodzienną mini – galerię obrazów z czarnym bocianem w roli głównej, malowanych kilkuletnimi, bardzo utalentowanymi plastycznie rączkami. Dodatkowo, każdy zwycięzca aukcji otrzymał prezent – m.in. zabiegi upiększające ufundowane przez salon fryzjerski Ella Fryz oraz disagnerskie ramki okularów przekazane przez salon optyczny New Optica.

– Efekty licytacji przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Zupełnie nie spodziewaliśmy się, że aukcja zakończy się takim sukcesem. Dzięki zebranym w ten sposób środkom uda się nam spełnić wszystkie marzenia tych dzieci przyznaje Wojciech Kucerow, dyrektor placówki.

– Zamiast realizacji swoich indywidualnych, małych pragnień, dzieci poprosiły o zakup 4 krzeseł do pracowni komputerowej – ale myślę, że powinno wystarczyć na wszystko – dodaje.

Pomysłodawca tego wyjątkowego wieczoru, właściciel lokalu Bartosz Filipczuk zapewnia, że to na pewno nie ostatni projekt pro bono spod znaku Czarnego Bociana. Restaurator chce pomagać w sposób aktywny i to nie tylko dzieciom.

Wielofunkcyjna Placówka Opiekuńczo – Wychowawcza w Białymstoku zapewnia całodobową opiekę i wychowanie, realizuje zadania interwencyjne i socjalizacyjne, a także łączy dzienne i całodobowe działania skierowane na dziecko i rodzinę. Placówka przeznaczona jest dla dzieci od urodzenia do pełnoletności, najdłużej zaś do 25 roku życia, pozbawionych całkowicie lub częściowo opieki rodzicielskiej. Zapewnia dzieciom kształcenie i wyrównywanie deficytów rozwojowych. Przyjmuje rodzeństwa w różnym wieku, dzięki czemu dzieci mogą przebywać w tym samym domu. Placówka jest przystosowana do przyjmowania dzieci niepełnosprawnych. W placówce schronienie znajdują również małoletnie matki oraz ich dzieci.

Avatar photo

Napisane przez Agencja Publicum

Stan wojenny w autobusach KPKM

Meble z litego drewna – design bliski natury