Z raportu McKinsey wynika, że w Europie 12 mln pracowników będzie musiało do 2030 roku zmienić zawód lub zdobyć nowe umiejętności. To wpływa na pracodawców, którzy inaczej planują swoje rekrutacje. Zamiast ról szukają konkretnych umiejętności i cech charakteru. Coraz częściej skupiają się też na podnoszeniu kompetencji już zatrudnionych osób. To tzw. quiet hiring. Eksperci Personnel Service wskazują, że w obliczu wyzwań demograficznych oraz związanych ze sztuczną inteligencją, będzie to coraz popularniejsza strategia.
W nagłówkach ogłoszeń o pracy najczęściej widzimy, że firmy szukają konkretnych ról, np. menadżera, konsultanta czy specjalisty. Będzie to jednak zastępowane listą pożądanych umiejętności i cech charakteru. W końcu często chodzi o to, by znaleźć osobę, która jest kreatywna, otwarta, pomysłowa czy zdolna do zarządzania złożonymi projektami.
Quiet hiring, czyli rekrutacja wewnątrz
W obliczu zapotrzebowania na nowe i rozwijające się umiejętności wielu pracodawców decyduje się na przekwalifikowanie własnych pracowników, zamiast rekrutować ich z zewnątrz. Po angielsku to zjawisko nazywane jest quiet hiring. I jest potęgowane przez wyzwania demograficzne.
– Pracowników jest coraz mniej. W Polsce co roku z rynku pracy znika ok. 100-150 tys. osób, co oznacza, że tyle zatrudnionych więcej przechodzi na emeryturę niż zasila firmy. Tak ciasny rynek pracy utrudnia znalezienie specjalistów, dlatego coraz częściej menadżerowie będą przyglądali się tym pracownikom, których już mają, żeby wykorzystać ich umiejętności, a w razie potrzeby wyposażyć ich w nowe. To też ważne z punktu widzenia zastępowania pracy ludzkiej przez sztuczną inteligencję. Jeżeli wyposażymy pracowników w umiejętność pracy z nią, unikniemy zwolnień – komentuje Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy.
Sposobów na zwiększanie umiejętności pracowników wewnątrz organizacji jest kilka. Najbardziej tradycyjna to szkolenia. Aktualnie wiele organizacji decyduje się na przeszkolenie swojej załogi z zakresu sztucznej inteligencji i automatyzacji. Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy 2024” Personnel Service wynika, że 49% firm po wdrożeniu nowego systemu lub maszyny planuje szkolenia dla pracowników, a 31% chce przekwalifikować tych, którym robot zabrał pracę. Brak planów na szkolenie pracowników zgłosiło zaledwie 15% firm.
– Model rekrutacji talentów z zewnątrz jest nadal bardzo rozpowszechniony, ale potencjał tkwi w budowaniu kompetencji wewnętrznie. Często jest tak, że mamy świetnych pracowników, którym brakuje tylko odpowiedniego szkolenia czy kursu, żeby zdobyć wymagane umiejętności – komentuje Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy.
Innym sposobem na zwiększanie umiejętności pracowników jest szkolenie jednych pracowników przez innych. Idealnym przykładem jest działalność agencji marketingowych czy PR, gdzie młodsi mogą uczyć starszych pracowników specyfiki funkcjonowania nowych mediów i mediów społecznościowych, za to starsi mogą dzielić się doświadczeniem w zakresie tradycyjnej reklamy. Kluczowe jest też zrozumienie, które umiejętności będą kluczowe w przyszłości. Zarządzanie danymi, strategie sztucznej inteligencji i zarządzanie podstawową infrastrukturą systemów AI to jedne z kluczowych obszarów umiejętności. Ale równie ważne są cechy typowo ludzkie, jak myślenie analityczne, przywództwo i elastyczność, a także umiejętności technologiczne i ekologiczne, staną się niezbędne.