Według klasyfikacji zawodów i specjalności z 2010 roku sekretarki: zapisują informację słowną i pisemną lub utrwaloną w formie umożliwiającej wykorzystanie czytników automatycznych, sprawdzają, formatują i przepisują korespondencję, protokoły i sprawozdania ze słuchu, dokumentów elektronicznych lub wersji roboczych, organizują i nadzorują procesy dokumentacji.
W funkcjonującym jeszcze kilka lat temu prestiżowym Policealnym Studium Sekretarskim w Krakowie uczono takich przedmiotów, jak: maszynopisanie, obsługa biura i urządzeń biurowych, prowadzenie korespondencji, a także prawo, ekonomia, filozofia i psychologia. Dziś krakowskie studium już nie istnieje, a sekretarki coraz częściej stają się asystentkami. Nie przynoszą kanapek prezesowi, ale pomagają w podejmowaniu strategicznych decyzji. Nie przekładają segregatorów, ale prowadzą kalendarze on-line. Wbrew przytoczonej wyżej definicji nie tracą czasu na przepisywanie tekstów do komputera, ponieważ prędzej skorzystają z programu do optycznego rozpoznawania tekstu, jak właśnie wspomniany ABBYY FineReader.
Dla Anity Flejszar z informatycznej formy SoftNet bycie asystentem prezesa oznacza współdzielenie, a czasem wręcz przejmowanie niektórych obowiązków szefa, zwłaszcza w wymagających sytuacjach, nawiązywanie kontaktów z klientami bankowymi i przygotowywanie spotkań prezesów. Jest nie tylko na pierwszej linii frontu firmy, ale w dużej mierze partnerem w zarządzaniu firmą.
Asystentki i sekretarki nie muszą ze sobą konkurować. Jak tłumaczy Flejszar w dynamicznych firmach jest miejsce zarówno dla asystentki, pełniącej wspomniane obowiązki, jak i sekretarki, która wspomaga asystentkę w kwestiach logistycznych, organizacyjnych, prowadzeniu kalendarzy i przetwarzaniu dokumentów. Jedno jest pewno – bez doskonale zorganizowanej sekretarki, asystentki czy office managerki sprawne funkcjonowanie firmy byłoby chyba niemożliwe.