OpiekunkaRadzi.pl 
W branży opieki nad niemieckimi seniorami pracy nigdy nie brakowało, nie brakuje i ze względu na szybko starzejące się niemieckie społeczeństwo długo nie braknie. Niemiecki rynek jest w stanie przyjąć każdą polską opiekunkę znającą język niemiecki lub przynajmniej gotową się go nauczyć.
Codziennie niemieccy seniorzy za pośrednictwem polskich i niemieckich agencji pracy kuszą polskie opiekunki wysokimi stawkami i niemałymi premiami. Tym samym kobiety 40+ bez większego doświadczenia i specjalnego wykształcenia, ale posługujące się językiem niemiecki w stopniu przynajmniej podstawowym są w stanie w opiece w Niemczech zarabiać miesięcznie nawet 1500€, i to niemal od ręki. Opiekunki z dobrą znajomością języka lub z wykształceniem pielęgniarskim mogą liczyć na dużo więcej.
– Zarobki uzależnione są w pierwszej kolejności od poziomu znajomości języka niemieckiego – podkreśla Anna Mrozik z portalu dla opiekunek OpiekunkaRadzi.pl. – Oceniane są także doświadczenie w opiece nad seniorami, wykształcenie i kursy. Na wysokość zarobków wpływ mają także obowiązki, które czekają na opiekunkę. Są one uzależnione od liczby podopiecznych oraz chorób z jakimi się oni zmagają – wylicza Mrozik. – Ważne są także warunki proponowane przez agencje – mowa tu o premiach oraz rodzajach umów, które mają wpływ na wynagrodzenie otrzymywane na tzw. „rękę”. Jest w czym wybierać, bo każdego dnia tylko na naszej stronie pojawia się ponad setka ofert pracy.
Liczba ofert pracy w opiece w Niemczech to jednak nie wszystko, bo sama praca, choć łatwo dostępna, do najłatwiejszych nie należy. Trzeba lubić pracę z seniorami, rozumieć ich potrzeby i mieć w sobie spore pokłady cierpliwości i empatii. Ale i ten zestaw cech nie sprawi, że praca będzie lżejsza. Wiele zależy od wieku podopiecznych i chorób, z którymi się oni borykają, bo to one właśnie w powiązaniu z charakterem, temperamentem i przyzwyczajeniami seniorów potrafią złamać każdego opiekuna i sprawić, że praca stanie się dla niego przykrą koniecznością, często kosztem własnego zdrowia i potrzeb, co nie będzie zdrowe dla obu stron i może zakończyć się porzuceniem zlecenia na długo przed jego planowanym zakończeniem.
To wszystko sprawia, że opiekunki w wyborze oferty kierują się nie tylko oferowaną stawką, rodzajem proponowanej umowy czy np. kwotą odprowadzanej stawki ZUS, ale przede wszystkim opisem miejsca pracy. Ten ostatni może świadczyć o tym, czy miejsce ma potencjał na tzw. dobrą sztelę (spolszczone słowo Stelle oznaczające w języku niemieckim miejsce pracy), która łączy dobrą stawkę z podstawowym zakresem obowiązków pozwalających m.in. na skorzystanie z przysługującego czasu wolnego, przespanych nocy i zadowolenia z pracy, co dla większości doświadczonych Opiekunów jest absolutnym priorytetem, bo miejsce pracy staje się na długie tygodnie drugim domem, w którym atmosfera odgrywa kluczową rolę, zwłaszcza będąc setki kilometrów od Polski.
Jak zatem znaleźć dobrą sztelę i cieszyć się nią długie lata? Najlepiej z polecenia – nikt nie wie o ofercie więcej niż przebywająca na nim inna opiekunka. A jeżeli się nie da? Wtedy pozostaje dokładne czytanie ofert.
– Zawsze prośmy agencje opiekunek o możliwość rozmowy z poprzedniczką lub zmienniczką. Zdobyta w ten sposób wiedza uzupełni otrzymany od agencji opis i zminimalizuje ryzyko trafienia na tzw. minę – radzi Anna Mrozik.
Problemem są nowe oferty, na których nikt wcześniej nie był. To ryzyko, ale także szansa na poukładanie relacji z podopiecznym po swojemu i stworzenie dobrej szteli dla siebie i innych.
– Bazą jest umowa z agencją. I to ona powinna być poddawana ocenie w pierwszej kolejności. Przede wszystkim pod kątem jej rodzaju – mówi Anna Mrozik. – Nie można zapomnieć o zapoznaniu się z opiniami o agencji i podjęcie rozmów z kilkoma wybranymi firmami na raz, by wybrać tą właściwą. Zdarza się, że jedna agencja może uznać język opiekunki za słabszy lub mieć dużo mniejsze stawki niż np. jej mniejsza i dużo słabiej wyeksponowana konkurencja. A w niektórych przypadkach mówimy o różnicy nawet 200 euro na tym samym zleceniu – zauważa Mrozik.
W takim przypadku z pomocą przychodzą narzędzia rekrutacyjne, które pozwalają zapoznać się w jednym miejscu ze setkami ogłoszeń i aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz. Zazwyczaj pod ręką są również dostępne opinie i oceny agencji.
– Stworzony przez nas multiFormularz pozwala dokładnie zaznaczyć nasze oczekiwania i preferencje i oczekiwać na kontakt od agencji, które są w stanie im sprostać – mówi Mrozik. – To narzędzie już w ciągu 1 dnia roboczego pozwala sprawdzić, w której agencji otrzymamy interesującą nas umowę, stawkę i z kim prowadzić bardziej szczegółowe rozmowy. To oszczędność czasu, ale także pieniędzy, które możemy stracić wybierając pierwszą lepszą ofertę. Przez kilka lat z tego rozwiązania skorzystało kilkadziesiąt tysięcy opiekunek.
