w , ,

Czy przed recesją da się jeszcze uciec?

Wakacyjne wahania wskaźnika medialności recesji pokazywały sporą niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej. Opublikowane pod koniec sierpnia dane o wzroście polskiego PKB potwierdzają, że niepewność ta była uzasadniona. Wzrost PKB w II kwartale wyniósł 2,4 proc. rok do roku, wobec oczekiwanych 2,9 proc. i 3,5 proc. w I kwartale.

Dla rynków to szok, tym bardziej, że dane te dotyczą okresu, w którym w Polsce trwały Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Jeżeli takie tempo się utrzyma, już w tym roku nie uda się osiągnąć założeń budżetowych, natomiast w przyszłym może czekać nas recesja. Taki scenariusz zapowiada profesor Krzysztof Rybiński słynący z mocno niepokojących wizji na temat rozwoju kryzysu, które zaczynają się sprawdzać.

Wartość wskaźnika WMR w dalszym ciągu pozostaje na poziomie, który nie przekracza pierwszego progu ostrożnościowego, stał się jednak wyższy od średniej z ostatniego półrocza. Sam ruch w górę obrazuje niekorzystną tendencję. Po raz ostatni powyżej tego poziomu znalazł się on na początku 2012 roku. Czy wróci do tego poziomu jesienią, dowiemy się wkrótce.

W sierpniu pojawiło się 2,2 tys. publikacji dotyczących recesji. Duża część z nich dotyczyła sytuacji w Polsce, natomiast nie brakowało również doniesień z zagranicy. Stan strefy euro zobrazowało oświadczenie węgierskiego ministra finansów, który stwierdził, że jego kraj przystąpi do unii walutowej dopiero za 20 lat. Należy wziąć pod uwagę, że na liczbę publikacji o recesji w pewnym stopniu wpływał okres wakacyjny, w którym część mediów chętniej wybiera luźniejszą tematykę. Mimo tego publikacji jest więcej.

O WMR

Specyfika mediów sprawia, że częstotliwość występowania słowa „recesja” w środkach masowego przekazu ma związek z aktualną sytuacją gospodarczą. Potwierdzają to długoletnie obserwacje zachowania się tego indeksu. Media wielokrotnie stosują słowo „recesja” przy okazji opisu niekorzystnych wydarzeń ekonomicznych, nawet jeżeli spadek gospodarczy nie występuje, ani nie jest prognozowany. Tym samym wzrost WMR oznacza nie tyle nadchodzącą recesję, co pogorszenie się klimatu wokół gospodarki. Medialne występowanie „recesji” ma także związek z opisem wydarzeń zagranicznych, które rykoszetem wpływają na sytuację otoczenia makroekonomicznego. Niewątpliwą zaletą wskaźnika jest odzwierciedlenie w jednym indeksie ogromnej liczby czynników decydujących o nastrojach rynkowych.

Inspiracją dla WMR opracowanego przez „PRESS-SERVICE Monitoring Mediów” stanowił R-word index, publikowany przez „The Economist”. Brytyjski tygodnik kwartalnie zlicza liczbę tekstów w „Financial Times” i „Wall Street Journal”, w których pojawia się słowo „recession”. R-word index bardzo szybko i wyraźnie wskazał na nadciągającą recesję w Stanach Zjednoczonych w 1990 i 2007 roku.

Avatar photo

Napisane przez Marlena Sosnowska

Sztuki walki, a może lekcje francuskiego – czyli, co warto robić po lekcjach?

„Zrównoważone projektowanie” – seminarium RD bud