w ,

Czy budynki w Polsce są gotowe na unijny Zielony Ład?

Instalacje budynków – dotąd często niedoceniane – stają się jednym z kluczowych elementów transformacji energetycznej narzuconej przez Zielony Ład. Unia Europejska zobowiązuje państwa członkowskie do radykalnej poprawy efektywności energetycznej zasobów budowlanych – do 2050 roku wszystkie budynki mają być bezemisyjne. W centrum tej zmiany znajdują się instalacje grzewcze, chłodnicze oraz wodno-kanalizacyjne, które – choć rzadziej widoczne niż panele fotowoltaiczne czy nowe elewacje – mogą decydować o tym, czy budynek spełni normy i otrzyma zielone finansowanie. Skala wyzwania w Polsce jest ogromna – ponad 70% istniejących budynków nie spełnia aktualnych standardów efektywności energetycznej, a tempo modernizacji pozostaje dalekie od oczekiwanego. Czy jesteśmy na to gotowi?

Zielony Ład i EPBD – rewolucja na poziomie instalacji

Budynki odpowiadają za niemal 40% globalnych emisji CO₂, a koszty ich eksploatacji rosną w zawrotnym tempie – alarmują dane Plan Be Eco, co potwierdza Polskie Stowarzyszenie Budownictwa Ekologicznego. Warto również wiedzieć, że aż 85% budynków w Unii Europejskiej powstało przed 2000 rokiem, a około 75% z nich charakteryzuje się niską efektywnością energetyczną. Podejmowanie działań na rzecz poprawy charakterystyki energetycznej budynków jest zatem kluczowe – zarówno z perspektywy ograniczenia zużycia energii i zmniejszenia rachunków dla obywateli oraz małych firm, jak i w kontekście realizacji celu osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku. Takie wnioski płyną z analiz bilansów energetycznych Eurostatu oraz danych Europejskiego Rejestru Emisji Gazów Cieplarnianych (EEA Greenhouse Gas Inventory, 2023).

Odpowiedzią na te wyzwania jest m.in. nowelizacja dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (UE 2024/1275). Nowe przepisy weszły w życie 28 maja 2024 roku we wszystkich państwach członkowskich i mają na celu znaczące zwiększenie tempa renowacji budynków – szczególnie tych o najgorszych parametrach energetycznych. Dyrektywa przyczynia się do realizacji celu, jakim jest redukcja emisji gazów cieplarnianych w sektorze budowlanym o co najmniej 60% do 2030 roku (w porównaniu z poziomem z 2015 roku) oraz osiągnięcie bezemisyjnego zasobu budynków do 2050 roku. Jest ona ściśle powiązana z innymi inicjatywami w ramach Europejskiego Zielonego Ładu

To oznacza, że deweloperzy oraz właściciele starszych budynków będą musieli dostosować się do nowych norm, które znacznie wykraczają poza wymianę okien czy docieplenie elewacji. Choć dużo mówi się o fotowoltaice, pompach ciepła czy ociepleniu budynków, to nie możemy również zapomnieć o takim kluczowym elemencie jak modernizacja instalacji, czyli o odpowiednio zaprojektowanych systemach ogrzewania, chłodzenia i zarządzania wodą.

Nieefektywne instalacje grzewcze i wodne to dziś jeden z głównych powodów wysokiego zużycia energii w budynkach, a także utraty ciepła. Tymczasem wiele obiektów w Polsce nadal opiera się na przestarzałych technologiach z lat 80. czy 90. – wskazuje Adrian Kisiel ekspert firmy Uponor (GF Building Flow Solution). Nasza firma od lat rozwija technologie, które nie tylko zwiększają komfort użytkowania budynków, ale również realnie obniżają ich ślad węglowy. Przykładem mogą być systemy ogrzewania i chłodzenia płaszczyznowego, które pozwalają efektywnie zarządzać temperaturą przy niskim zużyciu energii – idealne do współpracy z pompami ciepła czy źródłami odnawialnymi. Dziś mówimy nie tylko o energooszczędności, ale też o inteligentnym zarządzaniu wodą, ograniczeniu strat ciepła i dbałości o jakość powietrza wewnątrz budynków. Nowoczesne instalacje to odpowiedź na wszystkie te wyzwania – tłumaczy. 

Czy Polska jest gotowa?

Choć Polska aktywnie uczestniczy w procesie transformacji energetycznej, przed nami ogromne wyzwanie: szacuje się, że ponad 70% budynków w kraju nie spełnia aktualnych standardów efektywności energetycznej. W praktyce oznacza to konieczność modernizacji milionów obiektów – zarówno mieszkalnych, jak i komercyjnych – w ciągu najbliższych dwóch dekad – wynika z Barometru Zdrowych Budynków 2024. Co więcej, zgodnie z krajowym scenariuszem rekomendowanym w Długoterminowej Strategii Renowacji Budynków, średnie roczne tempo modernizacji energetycznej powinno osiągnąć poziom około 3,8%. To blisko czterokrotnie więcej niż obecnie. Tymczasem wiele inwestycji napotyka na bariery: wysokie koszty początkowe, brak wiedzy technicznej, ograniczona liczba wykwalifikowanych wykonawców czy skomplikowane procedury uzyskiwania wsparcia finansowego.

W obliczu rosnących kosztów energii oraz spadającej dostępności kredytów, coraz większa liczba gospodarstw domowych w Polsce znajduje się w trudnej sytuacji – wydając znaczną część swoich dochodów na koszty mieszkaniowe. Dlatego transformacja energetyczna budynków to nie tylko odpowiedź na cele klimatyczne UE, ale też konkretna pomoc dla domowych budżetów.

W tym procesie niebagatelną rolę odgrywają deweloperzy. Warto, by i oni traktowali jako priorytet nie tylko wygląd inwestycji czy lokalizację, ale również jakość instalacji – ogrzewania, chłodzenia i podgrzewania wody, które odpowiadają nawet za 80% całkowitego zużycia energii w budynkach mieszkalnych w UE (dane: Komisja Europejska). Nowoczesne systemy, takie jak ogrzewanie i chłodzenie płaszczyznowe, mogą znacząco obniżyć to zużycie i zwiększyć komfort mieszkańców, jednocześnie wspierając cele klimatyczne.

To właśnie instalacje mogą zadecydować o tym, czy budynek otrzyma zielone finansowanie lub preferencyjne warunki kredytowe. Banki coraz częściej uzależniają przyznanie środków od wskaźników efektywności energetycznej – nie tylko poziomu izolacji, ale też sprawności systemów grzewczych, chłodniczych i sanitarnych – podkreśla Adrian Kisiel ekspert firmy Uponor (GF Building Flow Solution). Polska ma jednak solidne fundamenty, by ten proces przyspieszyć. Dostępne są fundusze unijne i mechanizmy wsparcia, rośnie dostępność nowoczesnych technologii, a coraz więcej firm oferuje gotowe, skalowalne rozwiązania instalacyjne wspierające zrównoważone budownictwo – dodaje.

Transformacja sektora budowlanego to zatem nie tylko konieczność, ale także szansa – na podniesienie wartości nieruchomości, poprawę jakości życia i trwałe zmniejszenie kosztów eksploatacyjnych. Warunkiem powodzenia będzie jednak wspólne działanie – administracji, inwestorów, branży budowlanej i samych mieszkańców.

Napisane przez Agencja Brief me

Zielone budownictwo albo katastrofa – ostatni moment, by nie przegrać przyszłości (+komentarz mp3)

Szukasz idealnego laptopa? MSI pomoże wybrać i jeszcze dołoży 100 zł