Okres świątecznych zakupów, ze swoim kulminacyjnym momentem w postaci niedawnego Black
Friday, otwiera dyskusję na temat nie tylko radości i świętowania, ale także wyzwań związanych z
uzależnieniami. Dla niektórych będzie to umiar przy kupowaniu nowych rzeczy, a dla innych pokusy
w postaci jedzenia czy alkoholu przy wigilijnym stole. Jak radzić sobie z tymi trudnościami w
okresie, który ma być pełen radości?
Warto zwrócić uwagę, że zjawiska te mają swoje źródło w specyficznych warunkach, jakie panują w
okresie przedświątecznym. Wpływ mediów społecznościowych, które bombardują nas promocjami i
sugestywnymi obrazami idealnego świątecznego doświadczenia, może budzić niezdrowe pragnienie
posiadania coraz więcej, prowadząc do wzrostu przypadków zakupoholizmu.
–
Nie da się ukryć że żyjemy w kulturze konsumpcjonizmu, który dodatkowo wywiera na nas presję, a
czasem i lęk. Jest to związane z obawą przed przegapieniem okazji, którymi jesteśmy wręcz
bombardowani w okresie przedświątecznym. Dochodzi również presja społeczna, oczekiwania
odnośnie prezentów, czy różnego rodzaju dekoracji. Daliśmy się skomercjalizować za cenę stresu,
frustracji i niespełnionych oczekiwań –
mówi Monika Sałapat, trenerka mentalna i autorka książki „Jak
zrozumieć uzależnienia”.
Jednocześnie, presja społeczna związana z oczekiwaniami związanymi z okresem świątecznym, czy
czasem sama forma kolacji wigilijnej, może sprzyjać nadmiernej konsumpcji jedzenia czy alkoholu. W
obliczu zmieniającej się kultury społecznej, Monika zauważa jednak pozytywne tendencje. Coraz
więcej osób decyduje się na rezygnację z nadmiernego konsumpcjonizmu, a trend ten jest
szczególnie zauważalny wśród młodego pokolenia. Inicjatywy, takie jak rezygnacja z bezrefleksyjnego
szału zakupów czy szukanie alternatywnych, bardziej wartościowych form świętowania, mają
potencjał kształtowania bardziej zrównoważonego i harmonijnego społeczeństwa.
Warto podkreślić, że świadome podejście do tradycji świątecznych może pomóc w uniknięciu pułapek
związanych z uzależnieniami. Sugeruje się wcześniejsze rozmowy z bliskimi oraz poszukiwanie
alternatywnych, bardziej zdrowych form świętowania. W przypadku osób bliskich z problemami
uzależnień, podkreśla się, że najważniejsze to być obecnym, wspierać i przede wszystkim rozmawiać.
–
Bardzo mocno zachęcam do jak najwcześniejszego rozwiązywania tego typu problemów, bo im
szybciej to zrobimy, tym większa pewność, że uda nam się je wyeliminować czy też zastąpić
wspierającymi nawykami. Czasem wystarczy nawet rozmowa z bliską osobą, której ufamy i co do
której mamy pewność, że nas
zrozumie. Warto również mimo wszystko skonsultować się – czy to z
psychologiem, czy z trenerem mentalnym. Mamy wtedy możliwość obiektywnego spojrzenia na siebie
oczami osoby postronnej, z zupełnie innej perspektywy, której niekiedy nawet nie braliśmy pod
uwagę.
– dodaje trenerka.
Warto budować atmosferę wsparcia i zrozumienia, unikając jednocześnie postaw moralizatorskich
czy presji, co może tylko na dłuższą metę zaszkodzić. Autorka akcentuje, że samo rozpoznanie
problemu to duży krok naprzód w procesie radzenia sobie z uzależnieniami, przypominając jednak, że
warto już wtedy zacząć szukać pomocy u odpowiednich specjalistów. Świadome podejście do
wyzwań związanych z okresem świątecznym może przyczynić się do stworzenia bardziej
harmonijnego i pełnego autentyczności środowiska. Długofalowe zmiany w naszych nawykach oraz
budowanie relacji opartych na zrozumieniu i wsparciu stanowią kluczowe elementy w procesie
radzenia sobie z presją społeczną i uzależnieniami w trakcie tego wyjątkowego czasu.