w ,

Branża grzewcza ostrzega: nowe kryteria w programie „Czyste Powietrze” zagrożą rynkowi pomp ciepła

CREATOR: gd-jpeg v1.0 (using IJG JPEG v62), quality = 82

Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje nad kolejną reformą dofinansowań w „Czystym Powietrzu” planując znaczące ograniczenia dla pomp ciepła – ze względu na miejsce produkcji urządzeń i komponentów. Zdaniem trzech największych organizacji reprezentujących producentów i importerów urządzeń grzewczych w Polsce – PORT PC, SPIUG oraz APPLiA Polska – propozycje, które ministerstwo przedstawiło w tej kwestii, są nie do przyjęcia. Uderzają zarówno w branżę, jak i konsumentów. Ich efektem może być zablokowanie dostępu do nowoczesnych technologii, wywindowanie cen oraz kolejne poważne załamanie rynku.

W reakcji na okazane propozycje zmian, Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC), Stowarzyszenie Producentów i Importerów Urządzeń Grzewczych (SPIUG) oraz APPLiA Polska – Związek Pracodawców AGD i HVAC  wystosowały wspólne branżowe stanowisko do Ministerstwa Klimatu i  Środowiska. Wyrażają w nim swój stanowczy sprzeciw wobec nowych  kryteriów wsparcia dla pomp ciepła i apelują o wstrzymanie prac nad  zmianami.

Organizacje wskazują przy tym na chaos regulacyjny i nierównoprawne  traktowanie technologii grzewczych w „Czystym Powietrzu”. W ciągu  ostatnich kilkunastu miesięcy MKiŚ wielokrotnie zmieniało zasady tego  programu, wprowadzając kolejne obostrzenia wymierzone przede wszystkim w  pompy ciepła. To ogromne obciążenie dla rozwijającej się branży tych  urządzeń w Polsce. To również wyraźny sygnał dla inwestorów, że  technologia pomp ciepła ma ograniczone zaufanie decydentów. Wszystko to  pomimo wskazania jej przez Unię Europejską jako priorytetową technologię  zapewniającą w największym stopniu bezpieczeństwo energetyczne  kontynentu. Z pewnością nie takie cele powinny przyświecać programowi  „Czyste Powietrze” i transformacji energetycznej budynków w Polsce.  Dodatkowe ograniczenia, nad którymi obecnie pracuje ministerstwo, mogą  tylko pogłębić widoczne już załamanie rynku w tym segmencie i zwiększyć  niepewność inwestorów oraz podmiotów produkujących pompy ciepła w  Polsce.

Organizacje podkreślają także, że projektowane kryteria pomijają  jeden z kluczowych celów programu „Czyste Powietrze” — rzeczywistą  poprawę efektywności energetycznej budynków. Nie koncentrują się na  wyborze najbardziej efektywnych technologii i nie przekładają na  oszczędności energii ani redukcję emisji. Wprowadzają natomiast  dodatkowe bariery administracyjne i ograniczenia formalne, stanowiąc  jedynie czystą biurokrację. Tymczasem to efektywność energetyczna  powinna pozostać jednym z głównych kryteriów oceny technologii w  programie.

Główne zastrzeżenia branży do nowych propozycji MKiŚ:

  1. Ograniczenie wsparcia tylko do pomp ciepła produkowanych w Unii Europejskiej. 

Branża podkreśla, że decyzja o uzależnieniu dofinansowania od miejsca  produkcji urządzenia nie ma podstawy prawnej i jest sprzeczna z  zasadami jednolitego rynku Unii Europejskiej. Wiele kluczowych  komponentów pomp ciepła – takich jak sprężarki czy wentylatory – jest  produkowanych poza Europą, nawet w przypadku urządzeń montowanych w  krajach UE. Wprowadzenie takiego kryterium może doprowadzić do  ograniczenia oferty dostępnej na rynku, wzrostu cen urządzeń oraz ryzyka  rozwoju szarej strefy.
 − Obecne propozycje zmian uderzają w fundamenty rynku pomp ciepła w Polsce – alarmuje Paweł Lachman, prezes zarządu PORT PC−  Dlatego apelujemy o zatrzymanie tego procesu i powrót do dialogu z  branżą, aby stworzyć rozwiązania, które będą służyć inwestorom i  środowisku.

  1. Naruszenie zasad konkurencji i ryzyko działań protekcjonistycznych. 

Według organizacji branżowych, planowane zmiany mogą zostać uznane za  formę protekcjonizmu i skutkować reakcją ze strony innych państw  członkowskich UE, a także ograniczyć dostęp polskich producentów do  rynków europejskich.
 Wojciech Konecki, prezes APPLiA Polska, mówi bez ogródek −  Te rozwiązania są oderwane od realiów rynkowych i wprowadzają  nieuzasadnione preferencje, które mogą zaszkodzić zarówno wielu firmom  inwestującym w Polsce, jak i polskim producentom, którzy chcą działać na  rynkach europejskich. Tego samego zdania jest Janusz Starościk, prezes SPIUG  − Wymogi planowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska są sprzeczne  z kierunkiem działań całej Unii Europejskiej i mogą nas wykluczyć z  jednolitego rynku.

  1. Brak spójności z polityką UE i trwającymi pracami Komisji Europejskiej. 

Obecnie Komisja Europejska intensywnie pracuje nad jednolitymi  zasadami wspierania pomp ciepła w ramach tzw. Clean Industrial Deal  (planu na rzecz czystego przemysłu). Propozycja Ministerstwa Klimatu i  Środowiska wyprzedza te regulacje i powstaje w oderwaniu od prac KE, co  grozi sprzecznością z przyszłym prawem europejskim.

  1. Wyśrubowane i nieakceptowalne kryteria jakościowe. 

Organizacje branżowe wskazują m.in. na:

  • brak uzasadnienia dla usunięcia z listy dofinansowań pomp ciepła klasy A+  przy jednoczesnym pozostawieniu na niej urządzeń grzewczych o  najniższej klasie energetycznej D (co jest wyraźnie sprzeczne z  taksonomią zrównoważonego finansowania i unijnym rozporządzeniem o  etykietowaniu energetycznym, a także będzie skutkowało drastycznym  podwyższeniem rachunków za energię) czy kotłów na biomasę, które co  najwyżej mogą się charakteryzować klasą A+;
  • wymóg stosowania czynnika chłodniczego o współczynniku GWP poniżej  150, co de facto wyklucza wiele nowoczesnych urządzeń typu split;
  • brak realnego okresu przejściowego dla wdrożenia nowych, rygorystycznych wymagań akustycznych (dot. obniżenia poziomu hałasu);
  • brak transparentnych i dostosowanych do polskiego klimatu wymagań  dotyczących efektywności sezonowej pomp ciepła (np. współczynnika COP  dla A-15W32).

Branża postuluje: wstrzymać prace, zrobić rachunek!

PORT PC, SPIUG oraz APPLIA Polska w stanowisku przekazanym Ministerstwu Klimatu i Środowiska zaapelowały o:

  • wstrzymanie prac nad ograniczeniami dotyczącymi miejsca produkcji do czasu zakończenia prac legislacyjnych Komisji Europejskiej;
  • zachowanie proponowanego kryterium środowiskowego – obowiązku wpisu  producentów do rejestru BDO, czyli bazy danych o produktach i  opakowaniach oraz o gospodarce odpadami;
  • wprowadzenie klarownych i technicznie wykonalnych kryteriów jakościowych dla pomp ciepła po dalszych konsultacjach z branżą;
  • ustanowienie realnych okresów przejściowych dla nowych wymagań technicznych.

Warto przypomnieć, że w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy  Ministerstwo Klimatu i Środowiska wielokrotnie zmieniało zasady programu  „Czyste Powietrze”. Pogłębiało to niepewność inwestorów,  destabilizowało rynek pomp ciepła w Polsce i utrudniało realizację prac  uczciwym wykonawcom. Punktem zwrotnym był kwiecień 2024 r., kiedy  Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ogłosił nowe  zasady dofinansowania do pomp ciepła bez uzgodnienia wielu szczegółów z  czołowymi organizacjami branżowymi. Zmiany w regulaminie były kluczowe,  ale zupełnie nietransparentne. Popierała je wyłącznie jedna organizacja,  której firmy członkowskie mają około 3% udziału w polskim rynku pomp  ciepła i to tylko w jednej z czterech kategorii tych urządzeń, działając  zasadniczo w obszarze kotłów biomasowych.

Nowe zasady doprowadziły w maju ub.r. do usunięcia z listy ZUM  (Zielonych Urządzeń i Materiałów) ponad 80% producentów pomp ciepła − w  tym większości europejskich marek. Nakładały one np. obowiązek  wykonywania badań efektywności pomp ciepła dla zastosowań  niskotemperaturowych, co nie miało żadnego technicznego uzasadnienia.  Wiązało się natomiast z koniecznością poniesienia przez producentów lub  dystrybutorów ogromnych kosztów na dodatkowe badania. Firmy szacują, że  ich bezpośrednie wydatki na ten cel sięgnęły znacząco ponad 30 mln zł.  Istotnym kosztem były też utracone korzyści i utracony czas dziesiątek  firm, ponieważ po kilku miesiącach ministerstwo odstąpiło od wymogu,  przyznając tym samym, że nie był on zasadny. Chaos na rynku pogłębiały  też inne działania, takie jak czasowe przywrócenie uznawania  europejskich znaków jakości z późniejszym ich ponownym zablokowaniem  oraz wadliwa komunikacja, która pośrednio podważała wiarygodność tych  certyfikatów − mimo że są one uznawane w niemal wszystkich krajach  Europy. To wszystko stało się powodem skargi złożonej przez PORT PC do  Komisji Europejskiej w grudniu 2024 r. Również decyzje podjęte w marcu  2025 r. budzą całkowite zdziwienie i niezrozumienie wśród branży.  NFOŚiGW uznał europejskie znaki jakości za wystarczające do wpisu na  listę ZUM w przypadku trzech kategorii pomp ciepła, lecz odmówił ich  uznania dla najliczniejszej grupy — pomp ciepła typu powietrze-woda. To  decyzja całkowicie nietransparentna i budząca wątpliwości co do jej  podstaw prawnych.

Obecnie trzy największe organizacje branżowe: PORT PC, SPIUG oraz  APPLiA Polska, kolejny raz zadeklarowały w piśmie do Ministerstwa  Klimatu i Środowiska wolę współpracy z rządem i ekspertami w celu  wypracowania optymalnych zasad wsparcia w „Czystym Powietrzu”. Takich,  które umożliwią harmonijny rozwój rynku pomp ciepła w Polsce i  osiągnięcie celów klimatycznych, a jednocześnie faktycznie będą służyć  ochronie interesów konsumentów.

[Źródło: PORT PC, SPIUG, APPLiA]
Fot. Pixabay.com

PORT PC
press box

Napisane przez newss.pl

Smartfony odporne na wszystko? Wzmacniane modele zyskują na popularności

Osłony przeciwsłoneczne – ekologiczna alternatywa dla klimatyzacji w nowoczesnym budownictwie