Allianz Trade potwierdza gwałtowny wzrost liczby niewypłacalności przedsiębiorstw na świecie w 2024 r. (+11%), dalszym ich wzrost o +2% w 2025 r., zanim ich liczba ustabilizuje się na wysokim poziomie w 2026 r.
•W 2024 r. ponad połowa światowej gospodarki (pod względem wartości PKB) stoi w obliczu dwucyfrowego wzrostu liczby niewypłacalnych przedsiębiorstw.
•Zagrożone jest ponad 1,6 miliona miejsc pracy w Europie i Ameryce Północnej w 2025 roku
•Złagodzenie polityki pieniężnej (-2 pkt proc. do września 2025 r.) powinno przyczyniać się do zmniejszenia trendu niewypłacalności, zwłaszcza we Francji i Stanach Zjednoczonych (o -4 pkt proc.) poprzez zwiększenie rentowności przedsiębiorstw (odpowiednio +4 pkt proc. i +2,8 pkt proc.).
•Polska – 2024 r. to piąty z rzędu rok wzrostu liczby niewypłacalności (+381% w 2024 r. w porównaniu z 2019 r., najwięcej na świecie). Od przyszłego roku prawdopodobny spadek (-11% r/r), ale wyzwania dla zarządzających polskimi firmami pozostaną – wieloaspektowe, zmienne otoczenie i konieczność odnalezienia w nim nowego modelu biznesowego i jego rentowności.
W swoim najnowszym Globalnym Raporcie o Niewypłacalności, Allianz Trade przedstawia bardziej surową prognozę dla globalnego krajobrazu biznesowego, z prognozowanym wzrostem niewypłacalności o +11% w 2024 r. – gwałtowniejszym, niż wcześniej można było przewidywać. Raport podkreśla kluczowe trendy i zagrożenia dla przedsiębiorstw na całym świecie, w sytuacji gdy globalna gospodarka zmaga się ze słabym popytem, trwającymi napięciami geopolitycznymi i nierównomiernymi warunkami finansowania.
Firmy w Polsce są niewypłacalne bo mogą, ale też… są do tego zmuszone
„Wzrost niewypłacalności w Polsce nie jest równomierny: rośnie w największym stopniu w transporcie i budownictwie, spada w usługach – a mimo to nie branżowa koniunktura (lub jej brak) są najważniejszym czynnikiem tłumaczącym ich naturę – ocenia Sławomir Bąk, członek zarządu Allianz Trade w Polsce odpowiedzialny za ocenę ryzyka i, szkody i windykację.
–
– Najistotniejsze w skali całej polskiej gospodarki są niskie marże jako efekt współwystępowania czynników takich jak: wysokie koszty (pracy, energii), spowolnienie popytu, wysokie koszty finansowe, brak perspektyw na szybkie zmiany tych czynników na plus. To powszechna diagnoza, słuszna, ale… wyzwania stojące przed firmami w następstwie pandemii czy wojny, takie jak chociażby spowolnienie na największym rynku eksportowym polskich firm – w Niemczech czy spadek popytu na dobra trwałe są znane już od jakiegoś czasu. Chociaż 2 czy 3 lata to nie jest oczywiście długi okres czasu gdy myśli się o przeorientowaniu modelu działalności firmy, to zarządzający wielu firm nawet o tym nie pomyśleli. Lub pomyśleli, gdy było już za późno. Tak więc niewypłacalności polskich firm – to, iż ich liczba rośnie piąty rok z rzędu są wypadkową cyklicznych czynników zewnętrznych (wojna – ceny energii), czy też efektem zmian strukturalnych (kurczący się rynek pracy, konkurencja przemysłowa dla UE ze strony Chin) ale poza tym są też realnym stress testem jakości zarządzania i wizji menedżerów polskich firm. I to wyzwanie szybko nie zniknie – nie oczekujemy zmniejszenia się wieloaspektowej zmienności otoczenia biznesowego, w jakim działają obecnie firmy.
Sławomir Bąk dodaje również: „Kończąc warto wspomnieć również o zmianie prawa – ułatwienie restrukturyzacji w Polsce było dobrym ruchem, o czym świadczy wciąż stosunkowo umiarkowana liczba niewypłacalności firm dużych w porównaniu do większości innych rynków. Problemy są identyfikowane na wczesnych etapach i szczeblach działalności, nie kumulują się na większych podmiotach tak powszechnie jak w wielu innych krajach, w których postąpiono odwrotnie, chroniąc firmy i chowając procedury niewypłacalnościowe w zamrażarce. Prawo restrukturyzacyjne jest jednak przede wszystkim narzędziem, z którego część firm korzysta bo może, a część – bo musi. Niski (nawet bardzo), bo kilkuprocentowy wskaźnik skutecznie zamkniętych restrukturyzacji wskazuje, co jest główną ich przyczyną – że jest to bardziej kwestia nie wyboru (możliwości), ale konieczności.”
Szybsze niż oczekiwano globalne przyspieszenie tempa niewypłacalności
Kiedy w lutym Allianz Trade opublikował swoje pierwsze globalne prognozy dotyczące niewypłacalności, już wtedy spodziewaliśmy się silnego wzrostu ich liczby w 2024 r. (+9%), a następnie stabilizacji w 2025 roku. Jednak ostatnie wydarzenia doprowadziły do jeszcze bardziej ponurej perspektywy, z prognozowanym wzrostem niewypłacalności o +11% w tym roku (+2 punkty procentowe w porównaniu z poprzednią prognozą), a następnie szczytem ich liczby w 2025 r. na poziomie +2% r/r (+2 punkty procentowe w porównaniu z poprzednią prognozą). Niewypłacalność przedsiębiorstw ustabilizuje się zatem dopiero w 2026 r., a nawet wtedy utrzyma się na wysokim poziomie.
Allianz Trade przewiduje, że w Stanach Zjednoczonych liczba niewypłacalności wzrośnie o +12% w 2025 r., a następnie spadnie o -4% w 2026 roku. W Niemczech wzrosną one o +4%, a następnie spadną o -4% w 2026 roku. We Francji i Wielkiej Brytanii liczba niewypłacalności nieznacznie spadnie z bardzo wysokich poziomów (-6% w 2025 r. dla obu krajów w porównaniu z odpowiednio -3% i -4% w 2026 r.), podczas gdy we Włoszech będzie nadal rosnąć (odpowiednio +4% i +3%). W Chinach niewypłacalność przedsiębiorstw zaczyna rosnąć ze stosunkowo niskich poziomów, odpowiednio o +5% i +6% w 2025 i 2026 roku.
Ponad połowa globalnego PKB zagrożona dwucyfrowymi wzrostami niewypłacalności
Od początku roku liczba niewypłacalności przedsiębiorstw wzrosła już o +9%, a wzrost ten był szeroko rozpowszechniony – różnorodny geograficznie i sektorowo. W ujęciu globalnym wskaźnik niewypłacalności Allianz Trade w 2024 r. prawdopodobnie osiągnie +13% powyżej średniej z lat 2016-2019, ale -11% poniżej poziomu z czasów globalnego kryzysu finansowego .
„Ten globalny rollercoaster niewypłacalności przedsiębiorstw jest częściowo spowodowany wciąż stłumionym globalnym popytem, utrzymującą się niepewnością geopolityczną i nierównymi warunkami finansowania. Można to również wytłumaczyć „zaległościami” w zakresie niewypłacalności, ponieważ firmy nie są już chronione środkami wsparcia wprowadzonymi podczas pandemii i kryzysu energetycznego. Dlatego też kraje odpowiadające za ponad połowę globalnego PKB zostaną dotknięte dwucyfrowym wzrostem liczby niewypłacalności w 2024 r., a w dwu trzecich z nich ich liczba może przekroczyć w tym roku poziom sprzed pandemii. Budownictwo, handel detaliczny i usługi ucierpiały najbardziej, zarówno pod względem częstotliwości wsytępowania , jak i skali, dotkliwości problemu „, dodaje Aylin Somersan Coqui, dyrektor generalna Allianz Trade.
Warto zauważyć, że przypadki niewypłacalności dużych firm również osiągnęły nowy, rekordowo wysoki poziom, a Europa Zachodnia jest liderem tego trendu. Stwarza to również poważne zagrożenie dla poziomu zatrudnienia, szczególnie w Europie i Ameryce Północnej. Do 2025 r. w regionach tych może zostać zlikwidowanych ponad 1,6 mln miejsc pracy , co odpowiada 8% całkowitej liczby bezrobotnych i jest najwyższym poziomem traconych miejsc pracy od dekady. Główne zagrożone sektory to wspomniane: budownictwo, handel detaliczny i usługi.
Czy niższe stopy procentowe mogą zmienić zasady gry dla przedsiębiorstw?
Podczas gdy stopniowe łagodzenie polityki pieniężnej może przynieść pewną ulgę, nie będzie to game changer dla zmagających się z trudnościami firm (tym bardziej tam, gdzie nie ma to jeszcze miejsca – jak w Polsce). Niższe stopy procentowe zmniejszają koszty pożyczek, poprawiają przepływy pieniężne i zwiększają rentowność, ale nie mogą same w sobie w pełni zapewnić firmom margines niezbędny do sprostania wyzwaniom finansowym stojącym przed nimi.
„Korporacje już teraz delewarują się i dostosowują do wysokich stóp procentowych. Nasza analiza sugeruje, że w krajach, w których związek między stopami procentowymi a niewypłacalnością jest najsilniejszy, spadek kluczowych stóp procentowych o -1 punkt procentowy do jesieni 2025 r. powinien doprowadzić do zmniejszenia trendu niewypłacalności o -2 punkty procentowe, dzięki wyższym marżom (do +1 punktu procentowego w Niemczech, +2,3 punktu procentowego we Francji, +1,5 punktu procentowego w Wielkiej Brytanii i +1,4 punktu procentowego w USA). To jednak tylko nieznacznie zrównoważyłoby ogólny wzrost na przykład w USA i wzmocniło spadek we Francji”, kończy Maxime Lemerle, główny analityk ds. badań nad niewypłacalnością w Allianz Trade.
***
Allianz Trade jest światowym liderem w zakresie ubezpieczeń kredytu kupieckiego i uznanym specjalistą w dziedzinie poręczeń, windykacji, strukturyzowanego kredytu kupieckiego i ryzyka politycznego. Nasza własna sieć zbierania danych gospodarczych pozwala analizować zmiany w wypłacalności ponad 83 milionów przedsiębiorstw dzień po dniu. Dajemy firmom pewność niezbędną do prowadzenia wymiany handlowej i świadczenia usług poprzez zabezpieczenie należnej im z tego tytułu zapłaty. Wypłacamy firmom odszkodowanie z tytułu nieściągalnych należności, ale przed wszystkim pomagamy ich uniknąć. Zawsze, gdy oferujemy ubezpieczenie kredytu kupieckiego lub inne rozwiązania finansowe, naszym priorytetem jest ochrona predykcyjna – przewidywanie potencjalnych zdarzeń w celu unikania ryzyka. Jeżeli jednak wystąpi nieprzewidziane zdarzenie, posiadany przez nas rating kredytowy na poziomie AA oznacza, że dysponujemy zasobami, gwarantowanymi przez Allianz, pozwalającymi na wypłatę odszkodowania umożliwiającego klientowi utrzymanie działalności. Allianz Trade z siedzibą w Paryżu jest obecny w ponad 50 krajach i zatrudnia 5700 osób. W 2023 r. nasze skonsolidowane obroty wyniosły 3,7 mld euro, a ubezpieczone przez nas transakcje biznesowe w skali globalnej odpowiadały ekspozycji w wysokości 1 131 mld euro. Więcej informacji można znaleźć na stronie allianz-trade.com