Każdy z nas miewa w swoim codziennym życiu lepsze i gorsze dni. Rutyna, wiele obowiązków, tempo życia i stres nierzadko psują nam samopoczucie. Ale czy wpędzają nas w depresję? Dla zdrowych ludzi może być to przedmiotem dowcipów. Innego zdania są jednak chorzy na depresję.
U osoby cierpiącej na depresję można zaobserwować obniżenie łaknienia, bóle głowy, ucisk w brzuchu, problemy ze snem, słabą koncentrację, pogorszenie stanu emocjonalnego czy nawet obniżoną witalność ciała. Osoba dotknięta depresją może swoją sytuację widzieć w tak czarnych kolorach, że traci motywację do życia i nawet nie chce jej się szukać pomocy.To bardzo trudne dla najbliższych, którzy próbują taką osobę wspierać.
„Depresja to bardzo skomplikowana i wielopoziomowa dolegliwość. Składa się na nią szereg obciążeń, szczególnie tych, prowadzących do samozatrucia organizmu” – mówi Rostisław Rodkin z Centrum Diagnostyki Organizmu Revitum.
Przyczyny dolegliwości i chorób mają wiele imion. Obciążeń organizmu należy szukać zatem w wielu źródłach:
- być brak witaminy B, ewentualnie drożdżyca
- niedokrwienie lub niedotlenienie spowodowane miażdżycą
- upośledzone trawienie i wchłanianie pokarmów, połączone z niewłaściwą dietą, ubogą w niezbędne substancje odżywcze i kwasy tłuszczowe
- niewłaściwa praca tarczycy i w konsekwencji również otyłość
- zachwianie równowagi hormonalnej
- alergie
- niski poziom cukru we krwi
- brak światła słonecznego i ruchu fizycznego
Wszystkie te czynniki wpływają w różnym stopniu na podwyższenie poziomu stresu, który uznawany jest za jeden z czynników zasadniczych depresji.
Pokonanie depresji jest wieloetapowym procesem. Zdecydowanie zaleca się używanie suplementów naturalnych mimo że są nieco droższe od wytwarzanych tanio syntetyków, które mają bardzo wiele nieprzyjemnych skutków ubocznych. Specjalista z dużą praktyką określi wszystkie występujące w organizmie obciążenia, następnie za pomocą urządzenia diagnostycznego indywidualnie dobierze preparaty.
Osobie z depresją mogą także pomóc najbliżsi, najpierw nakłaniając do wizyty u specjalisty, a potem wspierając w terapii swoim zrozumieniem, cierpliwością i obecnością.