W 2011 dostarczą ponad 3 TWh (terawatogodziny) energii elektrycznej, co odpowiada rocznemu zapotrzebowaniu ponad 2 milionów gospodarstw domowych. Polska zajmuje dziś 10 miejsce na świecie pod kątem posiadanego potencjału energetyki wiatrowej[1] .
Polska pozyskuje dziś 1,5 GW mocy z turbin wiatrowych przy ok. 37 GW całego systemu wytwarzania energii. Szacuje się, że po roku 2020 źródła wiatrowe mogą stanowić ok. 1/5 mocy wytwórczych ogółem. W obliczu drożejącej energii z węgla kamiennego i brunatnego (wskutek opłat za emisję CO2), konieczne są inwestycje w dywersyfikację źródeł generacji energii. Odpowiedzią na tę potrzebę ma być powstanie 1-2 elektrowni jądrowych, nowych elektrowni gazowych i biogazowych, a także opalanych biomasą. Jest jednak oczywiste, że spośród źródeł odnawialnych to energetyka wiatrowa zdobędzie docelowo największy udział.
„Obecne plany modernizacji i rozbudowy istniejących polskich elektrowni konwencjonalnych w połączeniu z inwestycjami w odnawialne źródła energii (OZE) i energetykę jądrową powinny być wystarczające na pokrycie krajowej konsumpcji energii elektrycznej, choć nie oznacza to, że nie zagrozi nam t.zw. „black out”. Jeśli tempo inwestycji nie sprosta wzrostowi konsumpcji w połączeniu z tempem złomowania starych bloków energetycznych, zwiększenie dostaw z zagranicy może okazać się koniecznością. Tego typu sytuacje mogą jednak występować okresowo, lecz nie jest obecnie prawdopodobne, że staniemy się trwale uzależnieni od zagranicznych dostawców energii elektrycznej” – twierdzi Wojciech Sztuba, partner zarządzający w TPA Horwath, współautor raportu na temat energetyki wiatrowej w Polsce.
Dziś w debacie społecznej na temat energetyki wiatrowej w Polsce dominują wątki związane z mankamentami tego źródła energii. Dotyczy to zarówno ceny, jak i uciążliwości sąsiadowania z elektrownią wiatrową. Jednak dla właściwej oceny sensu inwestowania w energetykę wiatrową należałoby oczekiwać zrównoważonego dyskursu, który pomógłby skonfrontować wszystkie jej korzyści z wadami. Dobrze zaplanowany rozwój sektora wiatrowego może nie tylko zapewnić Polakom czystą energię, ale także zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne czyli niezależność dostaw. Ponadto w dłuższej perspektywie zapewni źródło energii nie droższej niż inne, jako że technologia sprawia, iż koszt generacji prądu z wiatru szybko spada.
W Polsce istnieje obecnie wiele barier rozwojowych dla energetyki wiatrowej. Należą do nich przede wszystkim obszary związane z przyłączeniem farm do sieci, wynikające z niesprzyjających sektorowi procedur wydawania warunków wyprowadzania mocy, finansowania kosztów przyłączenia, a także ze stanu technicznego istniejącej infrastruktury. Kolejny problem to często zmieniające się prawo i wynikająca z tego niepewność, nieprzewidywalność i płynność interpretacyjna. Dalej należy wymienić kwestie związane z ochroną środowiska, gdzie spełnienie wszelkich wymogów dla oceny wpływu inwestycji na środowisko jest procesem trudnym, długotrwałym, kosztownym oraz także nieprecyzyjnie unormowanym. Kolejny problem to protesty społeczne mogące mieć istotny wpływ zwłaszcza na podejmowanie decyzji o dopuszczeniu lub niedopuszczeniu inwestycji wiatrowych przez władze samorządowe.
Podczas rozpoczynającego się już 5 grudnia XIII Forum Energetyki Wiatrowej, organizowanego przez Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej, zostanie omówiony jeden z czynników wpływających na rozwój sektora w Polsce. Przedmiotem tegorocznego Forum będą kwestie dotyczące środowiska związane z ochroną ptaków i nietoperzy.
„Wbrew pozorom nie jest to temat błahy. Zanim organ samorządowy wyda decyzję administracyjną dopuszczającą inwestycję wiatrową na jego terenie, jest zobowiązany dokonać oceny wpływu takiej inwestycji na środowisko naturalne. Dotyczy do także zamieszkujących dany obszar lub migrujących przezeń ptaków i nietoperzy. Sposób sporządzania oceny wpływu wciąż się zmienia, ponieważ normy w tym zakresie są uszczegóławiane. Np. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska opublikowała niedawno wytyczne w tej kwestii. Z jednej strony to dobrze, że sprawy dotąd nieuregulowane, kreują z czasem coraz mniej wątpliwości interpretacyjnych, jednak z drugiej – normy szczegółowe oznaczają nierzadko nowe, dodatkowe obowiązki dla deweloperów i inwestorów. W efekcie, czas przygotowania inwestycji zamiast skracać – wydłuża się. Obecnie, wg naszych badań, wydłużył się on ze średnio 4 lat do prawie 5” – mówi Wojciech Sztuba.
Forum jest miejsce spotkań przede wszystkim dla przedsiębiorców realizujących projekty deweloperskie, inwestorów, firm eksperckich i przedstawicieli energetyki konwencjonalnej. Od 13 lat, w czasie najważniejszego dla branży wydarzenia, prowadzone są rozmowy, których celem jest wypracowanie wspólnego stanowiska i znalezienie sposobów na zwiększenie dynamiki rozwoju tego sektora gospodarki.
„Spotkania takie jak Forum Energetyki Wiatrowej mają bardzo praktyczne znaczenie dla branży, ponieważ z braku szerszych konsultacji społecznych czy biznesowych przy tworzeniu regulacji prawnych dla stosunkowo nowej gałęzi energetyki, środowisko ma możliwość przedstawienia np. krytycznych uwag do projektów przygotowywanych przez ministerstwa. Historia zna liczne przypadki bardzo udanych interwencji i wpływu na ostateczny kształt norm prawa. Jednym z przykładów może być doprecyzowanie przepisów o podatku od nieruchomości w zakresie opodatkowania wolnostojących obiektów budowlanych, który w przeszłości stanowił istotną barierę rozwojową dla elektrowni wiatrowych” – tłumaczy Sztuba.