Dla 36 procent największym powodem do strachu jest „nieodpowiednie podejście lekarza”, a dla dokładnie jednej piątej to „poczucie bezsilności”.
– Wyniki ankiety stanowią potwierdzenie tego, co widzimy na co dzień. Rzeczywiście, strach przed bólem oraz przykre doświadczenia z poprzednich wizyt na fotelu stomatologicznym to główny powód, dla którego tak rzadko odwiedzamy stomatologa – uważa białostocka stomatolog Anna Hościłowicz.
Do dentysty trafiamy zwykle dopiero wtedy, kiedy ból jest już nie do zniesienia. Z badań wynika, że częściej do lekarza chodzą kobiety, niż mężczyźni. Jedna czwarta ankietowanych pań odwiedza stomatologa raz na kwartał, a niemal tyle samo siada na fotelu stomatologicznym zaledwie raz do roku. Panowie swoje wizyty u stomatologa składają nie częściej niż co kilka lat (22% respondentów), a 11% badanych zadeklarowało, że nie chodzi w ogóle!
Ciekawie przedstawiają się odpowiedzi na pytanie dotyczące poziomu strachu. 18% badanych stwierdziło, że wcale się nie boi, ale 15% zdradziło typowy objaw dentofobii – paniczny, paraliżujący strach przed stomatologiem.
Z danych zgromadzonych przez autorów badania wynika, że w 80% przypadków zabiegowi towarzyszy znieczulenie. Zdecydowana większość spośród ankietowanych osób (76%) wskazała na wykonanie standardowego znieczulenia z użyciem igły i strzykawki. Nowym metodom znieczulania poddawanych było jedynie 4% respondentów. Jedna czwarta badanych uznała, że znieczulenie jest czynnością bolesną. Ponad 40% osób oceniło ten ból jako średni. Wyniki ankiety pokazują dlaczego mamy tak ogromne problemy z zębami.
Istotnym wsparciem dla wszystkich, którzy mają problem z przełamaniem swojej dentofobii jest nowoczesny sprzęt, w który wyposażane są coraz częściej gabinety stomatologiczne, a którego działanie sprawia, że uczucie bólu jest redukowane do poziomu minimalnego. Mowa o urządzeniach służących do uspokajania oraz instrumenty do komputerowego podawania znieczulenia.
– Wiele osób boi się zastrzyków. Strach przed igłą, którą lekarz podaje znieczulenie można już jednak z powodzeniem zredukować dzięki zastosowaniu nowoczesnych, a równie skutecznych co tradycyjna iniekcja metod. Dzięki sterowanemu cyfrowo procesowi podawania środka znieczulającego, w jaki wyposażony jest np. system iWand, pacjent nie odczuwa dyskomfortu, który towarzyszy znieczulaniu z użyciem zwykłej strzykawki – chodzi o tempo i ilość podawanego środka – wyjaśnia Kazimierz Klimczuk z białostockiej firmy Dentomax.
Rośnie liczba gabinetów, w których dostępne są też specjalistyczne urządzenia, przy pomocy których podawany jest podtlenek azotu, działający na pacjenta rozluźniająco i relaksująco. – Gaz rozweselający, który powoduje, że pacjent nie czuje strachu, jest bezpieczny i można go podawać, poza pewnymi dolegliwościami i chorobami, absolutnie wszystkim – w tym także najmniejszym pacjentom. Jest dostarczany podczas trwania całego zabiegu, przy pomocy specjalnego dozownika umieszczonego pod nosem pacjenta – dodaje.
Osobną kwestią są zabiegi w znieczuleniu ogólnym. – Leczenie w narkozie, choć przeprowadzane coraz częściej, należy wciąż do rzadkości. Odbywa się w obecności anestezjologa, który towarzyszy zespołowi stomatologicznemu w trakcie jego trwania. Narkoza polecana jest właśnie dentofobikom, w tym również dzieciom, a także pacjentom, których organizm jest odporny na działanie zwykłych leków znieczulających oraz osobom, z którymi jest utrudniony kontakt – wyjaśnia Anna Hościłowicz.
Ponad połowa ankietowanych przyznaje się do zwalczania bólu zęba, przy pomocy ogólnie dostępnych środków przeciwbólowych.
– Odwlekamy moment wizyty u dentysty, a to z kolei prowadzi do głębokich, a czasem nieodwracalnych zmian, które mogą skończyć się utratą zęba – przestrzega stomatolog.
Jak zauważa stomatolog Anna Hościłowicz, wszystko więc zaczyna i kończy się na strachu. – Jeżeli nasze wizyty są coraz rzadsze, stają się one coraz dłuższe, trudniejsze i mogą być bardziej bolesne, co zaś z kolei potęguje uczucie strachu przed kolejną wizytą i w ten sposób koło się zamyka – mówi.
A powinniśmy pamiętać, że nie każdy zabieg i nie każda wizyta wiąże się z bólem. – Często wizyty obejmujące profilaktykę, która wzmacnia zęby zmniejsza ryzyko borowania, leczenia kanałowego czy ekstrakcji zęba – a więc tego, co nas najbardziej u dentysty przeraża – przekonuje doktor Hościłowicz.
Badania pt. „Dentofobia – strach przed dentystą” zostało przeprowadzone na grupie ponad 3500 respondentów w okresie od czerwca do grudnia ubiegłego roku za pośrednictwem ankiety internetowej na stronie dentofobia.1ka.pl.
Źródło wyników ankiety: www.dentysta.eu