Czy warto posłać dziecko do prywatnej szkoły podstawowej?
Na pewno tak. W państwowej szkole jest prawie 30 dzieci w klasie, w prywatnych szkołach około 15. U nas, w Kornelówce klasy liczą średnio po 10 uczniów. Dzięki temu możemy z każdym dzieckiem pracować indywidualnie, znamy jego potrzeby i możliwości. Uczeń, który czuje opiekę pedagoga, ma z nim dobry kontakt, rozwija się znacznie lepiej. A według badań podstawówka to najważniejszy okres w edukacji dziecka. Do tego, czego nauczy się w podstawówce wraca potem przez cały okres edukacji.
Można spotkać się z taką opinią, że w prywatnych szkołach podstawowych panuje przesadny luz. Czy Pani może to potwierdzić?
Zdecydowanie nie. Bardzo dbamy o to, żeby dzieciom nie przepadały żadne lekcje, a jeśli wychodzimy gdzieś z uczniami, to po to, żeby ich czegoś nauczyć – każde wyjście musi mieć sens. Poza tym prowadzimy internetowy dziennik – Librus, dzięki któremu rodzice na bieżąco mogą monitorować postępy w nauce dziecka.
A jak jest z zapleczem? Prywatne szkoły dbają o nie?
Oczywiście. Kornelówka przeszła niedawno gruntowny remont, dokupiliśmy kolejne pomoce naukowe, odnowiliśmy sale lekcyjne, kupiliśmy nowe ławki. Cały czas inwestujemy w szkołę.
A jeśli już zdecydujemy się wysłać dziecko do takiej szkoły, to jak sprawdzić, czy to dobra placówka?
Warto przede wszystkim zastanowić się, jakie umiejętności chcemy kształcić u naszych dzieci. My w Kornelówce stawiamy na naukę myślenia i umiejętność rozwiązywania problemów. Chcemy, żeby dzieci rozumiały materiał, a nie uczyły się na pamięć odpowiedzi. Naszym priorytetem są także języki – codziennie angielski, dwa razy w tygodniu francuski, a dla chętnych jeszcze hiszpański i niemiecki.
Czy takie podejście przynosi rezultaty?
Zdecydowanie. Za przykład mogą posłużyć testy kompetencji Instytutu Badania Kompetencji w Wałbrzychu. Nasi uczniowie zdali znakomicie test przeznaczony dla uczniów gimnazjum! Z resztą potwierdzają to sami rodzice. Niedawno przyszła do mnie mama jednej z naszych uczennic i powiedziała, że martwi się, aby córka w gimnazjum nie straciła tego, czego nauczyła się w Kornelówce.
OK, ale nauka myślenia i rozwiązywania problemów to brzmi dość ogólnie. Poproszę o jakiś przykład.
Ostatnio w ramach zajęć z matematyki zabraliśmy dzieci na wycieczkę do hipermarketu budowlanego. Uczniowie na miejscu mieli obliczyć ile płytek potrzebne jest do oklejenia konkretnej powierzchni oraz ile to będzie kosztowało. Potem już w szkole dzieci przygotowywały raport oraz sprawdzały potrzebne informacje w internecie. W ten sposób pokazujemy, po co liczy się pole i zachęcamy, do samodzielnego zdobywania informacji w różny sposób.
A nauka języków? Też odbywają się zajęcia praktyczne?
Przede wszystkim mamy znakomitych nauczycieli. Pani Asia od angielskiego pracowała jako nauczyciel w Anglii, doskonale orientuje się w nowoczesnych metodach kształcenia. Rodzice bardzo chwalą p. Olę, świetną anglistkę i pasjonata nauki języka angielskiego. Dodatkowo przyjeżdżają do nas native speakerzy, czyli studenci z różnych stron świata np. Brazylii, Chin czy Indonezji. Oczywiście nie są to przypadkowi ludzie – dbamy o to, żeby mieli doświadczenie w pracy z dziećmi i stawiali im wysoko poprzeczkę. Nasi uczniowie mają też okazję sprawdzić swoje umiejętności w praktyce. Podczas jednego z dni otwartych dzieci prowadzą English Cafe, czyli kawiarnię, w której obsługują rodziców tylko w języku angielskim. Najlepiej świadczą o nas wyniki. W tym roku nasze dzieci uczestniczyły w dobrowolnym egzaminie językowym Cambridge i zdobyły niemal maksymalną ilość punktów.
Czy dzieci mogą w szkole rozwijać swoje zainteresowania?
Jak najbardziej, bardzo do tego zachęcamy. Prowadzimy liczne koła zainteresowań, między innymi dziennikarskie, origami, plastyczne i przyrodnicze. Zachęcamy też uczniów do zwracania uwagina piękną łódzką architekturę – szczególnie podczas wyjść np. do Pałacu Herbsta, Muzeum Kinematografii czy Włókiennictwa.
Kiedy można odwiedzić Kornelówkę?
Nasze drzwi są zawsze otwarte. Zarówno dla rodziców naszych uczniów, jak i osób, które dopiero rozważają zapisanie dziecka do nas. Wiemy, że każdy rodzic chce dla dziecka jak najlepiej, więc nie lekceważymy żadnych próśb czy uwag. Sami zresztą inicjujemy spotkana z rodzicami – dwa razy do roku organizujemy rodzinne pikniki, jeden z nich odbywa się w gospodarstwie agroturystycznym. To wspaniały czas, dla dzieci, rodziców i dla nas. Zapraszamy także na dni otwarte – piknik naukowy w marcu i grudniowy językowy dzień otwarty.