W ciągu dziewięciu ostatnich lat w naszym kraju przybyło tylko 1,2 mln lokali. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2011 roku w Polsce było 13,7 mln mieszkań. Od 2002 roku, kiedy odbył się poprzedni spis narodowy, nasz rynek mieszkaniowy wzbogacił się o prawie 10 procent lokali mieszkalnych.
To zbyt mały wzrost, żeby sytuacja w naszym kraju poprawiła się w widoczny sposób. W ostatnich latach nowych gospodarstw domowych przybyło prawie tyle samo co nowych mieszkań. W dużych miastach wciąż występuje niedobór lokalowy, choć w 2011 roku deweloperzy oddali do użytku blisko 50 tys. mieszkań. Polski Związek Firm Deweloperskich (PZFD) informuje, że w naszym kraju na jedną osobę przypada jedna izba mieszkalna. To plasuje Polskę na przedostatnim miejscu w Europie przed Rumunią. Przedstawiciele PZFD zwracają uwagę, że w Polsce brakuje dziś ok. 1,1 mln mieszkań. Poza tym, lokale które są dziś w złym stanie technicznym także powinny być zastąpione nowymi.
Wyższe koszty kredytów
Problem nie polega jednak na tym, że na rynku oferowanych jest za mało mieszkań, bo w całej Polsce jest dziś do kupienia ok. 50 tys. nowych lokali. Chodzi o to, że niewiele osób może sobie na nie teraz pozwolić. Od końca ubiegłego roku zdolność kredytowa osób planujących zakup mieszkania zmniejszyła się nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych. To skutek wprowadzenia przez banki nowych wymagań wobec wnioskodawców. Dodatkowo banki wycofały ze swoich ofert tańsze kredyty hipoteczne w walutach obcych, a marże pożyczek w złotych zaczęły w tym roku wzrastać.
Dlatego kupujący decydują się dziś na mieszkania w niższej cenie niż wcześniej planowali. – W Warszawie większość osób poszukuje teraz lokali w kwocie do 350 tys. zł. Kupujący starają się, żeby miesięczna rata spłaty kredytu nie obciążała w zbyt dużym stopniu domowego budżetu. Takie inwestycje jak nasza, w których oferowane są mieszkania w niższej cenie niż średnia stawka obowiązująca w mieście, cieszą się dużym powodzeniem. W budowanym przez nas kilkuetapowo osiedlu Alpha w warszawskich Skoroszach mieszkania w gotowych budynkach można kupić w cenie już od 5500 zł/mkw. – wyjaśnia Teresa Witkowska, dyrektor sprzedaży w RED Real Estate Development.
Warszawa liderem na rynku
Warszawa zajmuje pozycję zdecydowanego lidera pod względem podaży na rynku pierwotnym w naszym kraju. Według wyliczeń Emmerson na koniec 2011 roku w stolicy można było wybierać spośród 18,5 tys. nowych lokali w budynkach wielorodzinnych. Na drugim pod względem wielości, rynku krakowskim oferowanych było 9,2 tys. mieszkań, a we Wrocławiu 8,3 tys. lokali deweloperskich.
Motorem budownictwa mieszkaniowego w Polsce są jednak przede wszystkim inwestorzy indywidualni. To dzięki osobom, które budują dla siebie domy na rynku przybywa ok. 60 proc. jednostek mieszkaniowych.
Ile za mkw.?
Na stołecznym rynku pierwotnym mieszkania kosztują przeciętnie ok. 8 tys. zł za metr. W rozpoczynanych teraz nowych projektach nowe lokale trafiają do sprzedaży średnio za ok. 7,3 tys. zł za mkw. W największych polskich miastach lokum od dewelopera można kupić przeciętnie za ok. 6,3 tys. zł za mkw., podają analitycy redNet Consulting.
W Katowicach i Łodzi nowe mieszkania kosztują przeciętnie ok. 5,1 tys. zł za mkw., w Poznaniu ok. 6,3 tys. zł., a w Gdańsku 6,4 tys. zł/mkw. Na krakowskim rynku pierwotnym można kupić nowe M średnio za 6,6 tys. zł za mkw., podobnie jak we Wrocławiu.
Analitycy Reas obliczają, że na ogólnopolskim rynku deweloperskim mieszkania faktycznie sprzedawane są za niespełna 6 tys. zł za mkw. Najmniej za nowy lokal kupujący płacą w Łodzi, bo ok. 4,8 tys. zł/mkw. Najwyższe stawki transakcyjne w ostatnim czasie odnotowane zostały w Warszawie – 7,7 tys. zł/mkw.
Autor: RED Real Estate Development