Tym razem Matka Natura pokazała swoją siłę: wiał silny wiatr, padał deszcz, ale nie przeszkodziło to uczestnikom Bałtyckiej Odysei w przejściu kolejnych 50 km plażą w walce o mniej plastiku w środowisku. – Pokazaliśmy, że da drodze do czystości planety nie są nam straszne żadne przeszkody – mówi Przemysław Przybylski rzecznik prasowy Credit Agricole.
Uczestnicy drugiego etapu marszu zwrócili uwagę, że najwięcej śmieci jest na wydmach i przylegających do nich lasach. – Niezbędne jest, aby samorządy i Lasy Państwowe zorganizowały profesjonalne zbiórki sprzątania wydm i lasów, po których nie wolno przecież chodzić – mówi Dominik Dobrowolski pomysłodawca i koordynator akcji, i dodaje, że warto też wydmy dodatkowo zabezpieczyć, aby nikt tam nie mógł wejść.
– Oczywiście śmiecą "turyści", ale brak jest w Polsce jakiegokolwiek skutecznego rozwiązania prawnego, np. wysokiej kaucji lub opłaty recyklingowej, które zachęciłoby ludzi do odnoszenia pustych opakowań do sklepów. Powinno to obejmować również duże butelki z plastiku – dodaje Julia Rokicka, inicjatorka Biorecyklingu z Wrocławia.
Kolejna edycja Bałtyckiej Odysei odbędzie się 28 i 29 marca między Dźwirzynem a Mielnem. Chętni do przyłączenia się do akcji i kolejnych edycji proszeni są o zapisy: [email protected].
Współorganizatorami Bałtyckiej Odysei są: ekolog i podróżnik Dominik Dobrowolski, bank Credit Agricole, EFL i Fundacja PlasticsEurope Polska. Akcja „Bałtycka Odyseja" odbywa się w ramach naszej kampanii edukacyjnej #mniejplastiku.